11 listopada obok Marszu Niepodległości ma iść marsz organizowany przez KOD. Prowokacja, granie na spięcie?
Nie obawiam się tego, aczkolwiek faktycznie chodzi oto, aby znaleźć motywy do spięcia. Powtórzę, mobilizujmy się. Nie możemy udawać, że głębokie zmagania ideowe nie mają rzeczywiście miejsca. Środowiska patriotyczne muszą zobaczyć o co toczy się gra, i że nie można pozwolić sobie na bierność. Konfrontacja w znaczeniu policzenia się, zademonstrowania siły, zadeklarowania jasnych treści, które będą mobilizować ludzi po naszej stronie patriotycznej, jest dobre i konieczne. Wbrew pozorom na Zachodzie środowiska prawicowe i chrześcijańskie nie przegrały przez to, że środowiska liberalno-lewicowe były zmobilizowane, ale w wyniku własnej kapitulacji. Przegrały w wyniku myślenia „a to się poddajmy, cofnijmy się 10 czy 20 kroków”. Osobiście walki kulturowej się nie boję, pod warunkiem, że się ją podejmie, a nie skapituluje.
Jak profesor ocenia mobilizacje środowisk patriotyczno-chrześcijańskich?
Są pewne ośrodki oprócz polityki wokół, których można się dzisiaj mobilizować. Jest wiele takich elementów, taką nadzieję budziły m.in. elementy polityki prorodzinnej jak np. 500 plus. Oprócz elementów politycznych, są również ośrodki medialne. Jest Radio Maryja, są środowiska medialne jak tygodnik „wSieci” czy portal wPolityce. Jest też większe grono osób na wyższych stanowiskach naukowych, z czym było trudniej po okresie komunizmu. Naturalnie są też inne postawy, które martwią. Czasem wśród katolików pod szczytnymi hasłami dialogu, próbuje się wywiesić białą flagę. Tym się martwię. Mimo to w Polsce jest mobilizacja, która w Europie nie występuje. Przypomnijmy sobie chociażby marsze życia. Jakie będzie rozstrzygnięcie? Moim zdaniem pozytywne, chyba że ta mobilizacja osłabnie, czy też liderzy, którzy są zobowiązani ciągnąć ludzi ku dobremu wywieszą białą flagę. Zło jak mówił Feliks Koneczny jest silne biernością dobrych. Jeżeli wywiesi się w imię multikulturowych haseł białą flagę, to będzie ostateczny upadek. Wyobraźmy sobie, że opozycja na chwilę przejmuję władzę w kraju, to w imię czego? W imię nihilizmu? Nie ma żadnych treści pozytywnych, są same negatywne, czy to, że 500+ jest nie dobre, że ochrona życia jest zagrożeniem praw kobiety, czy nie podoba się suwerenna polityka rządu. To nie jest twórcze, to musi w końcu zbankrutować. Największym grzechem jaki jest popełniany przez środowiska patriotyczne i chrześcijańskie jest bez wątpienia grzech zaniedbania.
Rozmawiał Kamil Kwiatek.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
11 listopada obok Marszu Niepodległości ma iść marsz organizowany przez KOD. Prowokacja, granie na spięcie?
Nie obawiam się tego, aczkolwiek faktycznie chodzi oto, aby znaleźć motywy do spięcia. Powtórzę, mobilizujmy się. Nie możemy udawać, że głębokie zmagania ideowe nie mają rzeczywiście miejsca. Środowiska patriotyczne muszą zobaczyć o co toczy się gra, i że nie można pozwolić sobie na bierność. Konfrontacja w znaczeniu policzenia się, zademonstrowania siły, zadeklarowania jasnych treści, które będą mobilizować ludzi po naszej stronie patriotycznej, jest dobre i konieczne. Wbrew pozorom na Zachodzie środowiska prawicowe i chrześcijańskie nie przegrały przez to, że środowiska liberalno-lewicowe były zmobilizowane, ale w wyniku własnej kapitulacji. Przegrały w wyniku myślenia „a to się poddajmy, cofnijmy się 10 czy 20 kroków”. Osobiście walki kulturowej się nie boję, pod warunkiem, że się ją podejmie, a nie skapituluje.
Jak profesor ocenia mobilizacje środowisk patriotyczno-chrześcijańskich?
Są pewne ośrodki oprócz polityki wokół, których można się dzisiaj mobilizować. Jest wiele takich elementów, taką nadzieję budziły m.in. elementy polityki prorodzinnej jak np. 500 plus. Oprócz elementów politycznych, są również ośrodki medialne. Jest Radio Maryja, są środowiska medialne jak tygodnik „wSieci” czy portal wPolityce. Jest też większe grono osób na wyższych stanowiskach naukowych, z czym było trudniej po okresie komunizmu. Naturalnie są też inne postawy, które martwią. Czasem wśród katolików pod szczytnymi hasłami dialogu, próbuje się wywiesić białą flagę. Tym się martwię. Mimo to w Polsce jest mobilizacja, która w Europie nie występuje. Przypomnijmy sobie chociażby marsze życia. Jakie będzie rozstrzygnięcie? Moim zdaniem pozytywne, chyba że ta mobilizacja osłabnie, czy też liderzy, którzy są zobowiązani ciągnąć ludzi ku dobremu wywieszą białą flagę. Zło jak mówił Feliks Koneczny jest silne biernością dobrych. Jeżeli wywiesi się w imię multikulturowych haseł białą flagę, to będzie ostateczny upadek. Wyobraźmy sobie, że opozycja na chwilę przejmuję władzę w kraju, to w imię czego? W imię nihilizmu? Nie ma żadnych treści pozytywnych, są same negatywne, czy to, że 500+ jest nie dobre, że ochrona życia jest zagrożeniem praw kobiety, czy nie podoba się suwerenna polityka rządu. To nie jest twórcze, to musi w końcu zbankrutować. Największym grzechem jaki jest popełniany przez środowiska patriotyczne i chrześcijańskie jest bez wątpienia grzech zaniedbania.
Rozmawiał Kamil Kwiatek.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/311924-nasz-wywiad-prof-ryba-w-polsce-jest-gleboki-spor-kulturowo-cywilizacyjny-trzeba-sie-mobilizowac-nie-mozemy-wywiesic-bialej-flagi?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.