Aborcja zawsze jest dla kobiety czymś strasznym. Myślę, że feministki, które dziś tak gorąco protestują za aborcją, też bardzo dobrze zdają sobie z tego sprawę. Konsekwencje w zależności od wrażliwości danej kobiety mogą być większe albo mniejsze, ale one są
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Karolina Elbanowska ze stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców, twórczyni projektu „Mama nie jest sama”.
wPolityce.pl: Rządowy program wsparcia dla matek, rodzących dzieci z tzw. trudnych ciąż, przyczyni się pani zdaniem do obniżenia aborcji w Polsce?
Karolina Elbanowska: Państwo od dawna zostawiło niepełnosprawnych i rodziny z dziećmi niepełnosprawnymi samym sobie. Owszem są pod supermarketami miejsca dla niepełnosprawnych, ale to właściwie jedyny element, który widoczny jest gołym okiem. Ale i tak na tych miejscach najczęściej stają rodziny tych osób, bo niepełnosprawni siedzą w domu. Tak naprawdę w momencie, kiedy kończy się edukacja, która jest jedyną ofertą państwa dla nich, kończy się też ich życie społeczne. Rodzice dziecka niepełnosprawnego muszą się mu do końca swojego życia całkowicie poświęcić. Wydają krocie na rehabilitacje i prywatne wizyty u lekarzy specjalistów, a to wszystko przy pomniejszonych dochodach, bo przecież jedna osoba, najczęściej matka, jest zmuszona zrezygnować z pracy. Rodzina z poważnie chorym dzieckiem jest praktycznie pozostawiona sama sobie.
Co powinno się więc zmienić?
Państwo w kwestii opieki i wsparcia dla osób w trudnej sytuacji życiowej ma ogromne zaległości do nadrobienia. Pamiętamy głośny protest matek dzieci niepełnosprawnych w Sejmie. Po raz pierwszy tak naprawdę społeczeństwo usłyszało wtedy o ich problemie. A przecież te rodziny często zadłużają się, przeznaczając wszystkie swoje pieniądze na opiekę nad dziećmi. I tak naprawdę nikogo to nie obchodzi. Oferta rehabilitacji w ramach funduszu to często kropla w morzu potrzeb dla tych dzieci. To rodzina musi się o wszystko trudzić, o wszystko walczyć. Oni natychmiast potrzebują pomocy.
Rządowy program nie rozwiąże wszystkich problemów?
Do tej pory pomoc niepełnosprawnym przejęły w Polsce organizacje pozarządowe. My jako fundacja dostrzegliśmy, że nie ma miejsca, gdzie mama w ciąży, która ma poważne problemy mogłaby otrzymać informację na temat tego, gdzie się udać po pomoc. Od czerwca szykujemy projekt „Mama nie jest sama” (mamaniejestsama.pl) dla mam, które dowiedziały się w ciąży, że ich dziecko jest bardzo chore, dla ciężarnych, które same ciężko zachorowały, albo są niepełnoletnie, albo samotne. Kobieta, która jest w jakiejś krytycznej sytuacji potrzebuje pomocnej ręki. Jesteśmy w trakcie prac nad stroną internetową, która będzie łączyła w jednym miejscu informacje na temat różnych form pomocy dla kobiet potrzebujących tego wsparcia. Spotkaliśmy się już z wieloma ekspertami, wszyscy powtarzają właściwie to samo: jest ogromna potrzeba wyjścia do tych kobiet, bo sama zmiana prawa nie wystarczy. My taką ofertę w tej chwili tworzymy. Zbieramy środki by jak najszybciej przy stronie mamaniejestsama.pl powstał telefon wsparcia dla matek w trudnej sytuacji, by mogła skonsultować się z psychologiem, położną, może także z inną mamą, która taką trudną sytuację ma już za sobą. Planujemy też stworzyć sieć wolontariuszy, którzy będą wspierać taką mamę adekwatnie do jej potrzeb.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Aborcja zawsze jest dla kobiety czymś strasznym. Myślę, że feministki, które dziś tak gorąco protestują za aborcją, też bardzo dobrze zdają sobie z tego sprawę. Konsekwencje w zależności od wrażliwości danej kobiety mogą być większe albo mniejsze, ale one są
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Karolina Elbanowska ze stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców, twórczyni projektu „Mama nie jest sama”.
wPolityce.pl: Rządowy program wsparcia dla matek, rodzących dzieci z tzw. trudnych ciąż, przyczyni się pani zdaniem do obniżenia aborcji w Polsce?
Karolina Elbanowska: Państwo od dawna zostawiło niepełnosprawnych i rodziny z dziećmi niepełnosprawnymi samym sobie. Owszem są pod supermarketami miejsca dla niepełnosprawnych, ale to właściwie jedyny element, który widoczny jest gołym okiem. Ale i tak na tych miejscach najczęściej stają rodziny tych osób, bo niepełnosprawni siedzą w domu. Tak naprawdę w momencie, kiedy kończy się edukacja, która jest jedyną ofertą państwa dla nich, kończy się też ich życie społeczne. Rodzice dziecka niepełnosprawnego muszą się mu do końca swojego życia całkowicie poświęcić. Wydają krocie na rehabilitacje i prywatne wizyty u lekarzy specjalistów, a to wszystko przy pomniejszonych dochodach, bo przecież jedna osoba, najczęściej matka, jest zmuszona zrezygnować z pracy. Rodzina z poważnie chorym dzieckiem jest praktycznie pozostawiona sama sobie.
Co powinno się więc zmienić?
Państwo w kwestii opieki i wsparcia dla osób w trudnej sytuacji życiowej ma ogromne zaległości do nadrobienia. Pamiętamy głośny protest matek dzieci niepełnosprawnych w Sejmie. Po raz pierwszy tak naprawdę społeczeństwo usłyszało wtedy o ich problemie. A przecież te rodziny często zadłużają się, przeznaczając wszystkie swoje pieniądze na opiekę nad dziećmi. I tak naprawdę nikogo to nie obchodzi. Oferta rehabilitacji w ramach funduszu to często kropla w morzu potrzeb dla tych dzieci. To rodzina musi się o wszystko trudzić, o wszystko walczyć. Oni natychmiast potrzebują pomocy.
Rządowy program nie rozwiąże wszystkich problemów?
Do tej pory pomoc niepełnosprawnym przejęły w Polsce organizacje pozarządowe. My jako fundacja dostrzegliśmy, że nie ma miejsca, gdzie mama w ciąży, która ma poważne problemy mogłaby otrzymać informację na temat tego, gdzie się udać po pomoc. Od czerwca szykujemy projekt „Mama nie jest sama” (mamaniejestsama.pl) dla mam, które dowiedziały się w ciąży, że ich dziecko jest bardzo chore, dla ciężarnych, które same ciężko zachorowały, albo są niepełnoletnie, albo samotne. Kobieta, która jest w jakiejś krytycznej sytuacji potrzebuje pomocnej ręki. Jesteśmy w trakcie prac nad stroną internetową, która będzie łączyła w jednym miejscu informacje na temat różnych form pomocy dla kobiet potrzebujących tego wsparcia. Spotkaliśmy się już z wieloma ekspertami, wszyscy powtarzają właściwie to samo: jest ogromna potrzeba wyjścia do tych kobiet, bo sama zmiana prawa nie wystarczy. My taką ofertę w tej chwili tworzymy. Zbieramy środki by jak najszybciej przy stronie mamaniejestsama.pl powstał telefon wsparcia dla matek w trudnej sytuacji, by mogła skonsultować się z psychologiem, położną, może także z inną mamą, która taką trudną sytuację ma już za sobą. Planujemy też stworzyć sieć wolontariuszy, którzy będą wspierać taką mamę adekwatnie do jej potrzeb.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/311051-karolina-elbanowska-to-bardzo-dobrze-ze-pani-premier-podejmuje-taka-inicjatywe-potrzeby-sa-ogromne-nasz-wywiad?strona=1