Tomasz Arabski, były szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów znów nie stawił się w sądzie. Ostatni raz pojawił się w nim 11 sierpnia. Nie chciał wówczas odpowiadać na pytania sądu, oświadczył tylko, że nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów.
Sąd Okręgowy w Warszawie kontynuował dzisiaj proces Arabskiego i czworga innych urzędników, oskarżonych w trybie prywatnym przez część rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej o niedopełnienie obowiązków przy organizacji wizyty prezydenta z 10 kwietnia 2010 r.
Podczas wtorkowej rozprawy przesłuchanych zostało m.in. dwóch świadków, którzy w 2010 r. byli urzędnikami Kancelarii Prezydenta. Brali oni udział w przygotowaniu niektórych technicznych aspektów wizyty prezydenta w Katyniu 10 kwietnia 2010 r.
Jeden ze świadków Jakub O. ocenił, że urzędnicy Kancelarii Prezydenta nie weryfikowali statusu lotnisk, bo to nie należało do ich zadań.
Takie zadanie należało, jak sądzę, do BOR, albo urzędu lotnictwa, trudno mi powiedzieć, kto to winien weryfikować
— mówił Jakub O.
Ocenił, że urzędnicy nie mieli możliwości takiej weryfikacji.
Byliśmy cywilami
— zaznaczył.
Naszą intencją było, aby każda wizyta odbyła się sprawnie, a lotnisko było najbliżej miejsca docelowego
— wskazał ponadto.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Tomasz Arabski, były szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów znów nie stawił się w sądzie. Ostatni raz pojawił się w nim 11 sierpnia. Nie chciał wówczas odpowiadać na pytania sądu, oświadczył tylko, że nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów.
Sąd Okręgowy w Warszawie kontynuował dzisiaj proces Arabskiego i czworga innych urzędników, oskarżonych w trybie prywatnym przez część rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej o niedopełnienie obowiązków przy organizacji wizyty prezydenta z 10 kwietnia 2010 r.
Podczas wtorkowej rozprawy przesłuchanych zostało m.in. dwóch świadków, którzy w 2010 r. byli urzędnikami Kancelarii Prezydenta. Brali oni udział w przygotowaniu niektórych technicznych aspektów wizyty prezydenta w Katyniu 10 kwietnia 2010 r.
Jeden ze świadków Jakub O. ocenił, że urzędnicy Kancelarii Prezydenta nie weryfikowali statusu lotnisk, bo to nie należało do ich zadań.
Takie zadanie należało, jak sądzę, do BOR, albo urzędu lotnictwa, trudno mi powiedzieć, kto to winien weryfikować
— mówił Jakub O.
Ocenił, że urzędnicy nie mieli możliwości takiej weryfikacji.
Byliśmy cywilami
— zaznaczył.
Naszą intencją było, aby każda wizyta odbyła się sprawnie, a lotnisko było najbliżej miejsca docelowego
— wskazał ponadto.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/310727-arabski-znowu-stchorzyl-przed-sadem-byli-urzednicy-kancelarii-prezydenta-nie-do-nas-nalezala-weryfikacja-statusu-lotnisk?strona=1
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.