Z punktu widzenia obecnych władz PO, strata po Michale Kamińskim, Stefana Niesiołowskiego chyba nie jest zbyt wielką stratą wizerunkową, ponieważ trudno sobie wyobrazić inną, dużą partię polityczną, która zechciałaby ze Stefana Niesiołowskiego uczynić swoją twarz. Tego typu rozłamowcy skazani są na autodestrukcyjną strategię krytykowania swojej dotychczasowej partii, tak jak robił to Michał Kamiński po odejściu z PiS-u koncentrował się na krytyce swojej partii, czy Ryszard Kalisz po rozstaniu z SLD
— mówi politolog z Uniwersytetu Warszawskiego dr hab. Rafał Chwedoruk.
CZYTAJ WIĘCEJ: Czterech tenorów zakłada koło poselskie. Niesiołowski, Protasiewicz, Kamiński i Huskowski chcą iść z KOD na walkę przeciwko PiS
wPolityce.pl: Panie profesorze, co Pan sądzi o nowej inicjatywie politycznej, o kole poselskim Europejscy Demokraci?
dr hab. Rafał Chwedoruk: Są czasami takie momenty w polityce, kiedy jej scenariusz jest ciekawszy od skeczy kabaretowych. Kiedy widzimy, że wieloletni liberał Jacek Protasiewicz i byli działacze Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego założą koło, a potem, jak zapowiedział jeden z ich przedstawicieli, zamierzają nawiązać współpracę z koalicją Wolność, Równość, Demokracja, w której brylują różnej maści działacze SLD i innych lewicowych partii, to nie dziwmy się, skąd bierze się duża nieufność Polaków do polityki. To może być jedna z takich chwil, kiedy nawet najwytrwalsi wyborcy mogą zwątpić i kompletnie nie zrozumieć o co, w tym wszystkim chodzi. A patrząc na to z poważniejszej perspektywy, to PO zbiera z pewnym opóźnieniem żniwo rządów Donalda Tuska. Różne wymiary kryzysu w rządzeniu państwem co pewien czas się ujawniają, dotyczy to również partii jako struktury. Mówiąc w skrócie, w czasach Donalda Tuska Platforma bardzo mocno skonfliktowała się wewnętrznie, a tego konfliktu nie da się rozwiązać konsensualnie.
Tym bardziej, że nie spaja ich już władza.
Tak, nie spaja ich już ten podstawowy czynnik, ani coś, co kiedyś spajało programowo, np. podejście do gospodarki. Stronnicy Donalda Tuska po przegranych wyborach zamiast po prostu oddać władzę swoim oponentom i pozwolić na ewolucyjną zmianę partii, postanowili za wszelką cenę trzymać się władzy. Efektem jest przedłużenie konfliktu i eksmisje na bruk kolejnych działaczy. Stefan Niesiołowski wziął na siebie dość specyficzną rolę w polityce, politycznego polemisty, nie wszystkie z tych polemik stały na wysokim poziomie kultury politycznej. Stefan Niesiołowski jako symbol pisowskiego wymiaru polityki Platformy zawiódł, cała ta polityka zawaliła się, bo PiS wygrał wszystko, co mógł, chyba nawet więcej niż sam się spodziewał, że może wygrać.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Z punktu widzenia obecnych władz PO, strata po Michale Kamińskim, Stefana Niesiołowskiego chyba nie jest zbyt wielką stratą wizerunkową, ponieważ trudno sobie wyobrazić inną, dużą partię polityczną, która zechciałaby ze Stefana Niesiołowskiego uczynić swoją twarz. Tego typu rozłamowcy skazani są na autodestrukcyjną strategię krytykowania swojej dotychczasowej partii, tak jak robił to Michał Kamiński po odejściu z PiS-u koncentrował się na krytyce swojej partii, czy Ryszard Kalisz po rozstaniu z SLD
— mówi politolog z Uniwersytetu Warszawskiego dr hab. Rafał Chwedoruk.
CZYTAJ WIĘCEJ: Czterech tenorów zakłada koło poselskie. Niesiołowski, Protasiewicz, Kamiński i Huskowski chcą iść z KOD na walkę przeciwko PiS
wPolityce.pl: Panie profesorze, co Pan sądzi o nowej inicjatywie politycznej, o kole poselskim Europejscy Demokraci?
dr hab. Rafał Chwedoruk: Są czasami takie momenty w polityce, kiedy jej scenariusz jest ciekawszy od skeczy kabaretowych. Kiedy widzimy, że wieloletni liberał Jacek Protasiewicz i byli działacze Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego założą koło, a potem, jak zapowiedział jeden z ich przedstawicieli, zamierzają nawiązać współpracę z koalicją Wolność, Równość, Demokracja, w której brylują różnej maści działacze SLD i innych lewicowych partii, to nie dziwmy się, skąd bierze się duża nieufność Polaków do polityki. To może być jedna z takich chwil, kiedy nawet najwytrwalsi wyborcy mogą zwątpić i kompletnie nie zrozumieć o co, w tym wszystkim chodzi. A patrząc na to z poważniejszej perspektywy, to PO zbiera z pewnym opóźnieniem żniwo rządów Donalda Tuska. Różne wymiary kryzysu w rządzeniu państwem co pewien czas się ujawniają, dotyczy to również partii jako struktury. Mówiąc w skrócie, w czasach Donalda Tuska Platforma bardzo mocno skonfliktowała się wewnętrznie, a tego konfliktu nie da się rozwiązać konsensualnie.
Tym bardziej, że nie spaja ich już władza.
Tak, nie spaja ich już ten podstawowy czynnik, ani coś, co kiedyś spajało programowo, np. podejście do gospodarki. Stronnicy Donalda Tuska po przegranych wyborach zamiast po prostu oddać władzę swoim oponentom i pozwolić na ewolucyjną zmianę partii, postanowili za wszelką cenę trzymać się władzy. Efektem jest przedłużenie konfliktu i eksmisje na bruk kolejnych działaczy. Stefan Niesiołowski wziął na siebie dość specyficzną rolę w polityce, politycznego polemisty, nie wszystkie z tych polemik stały na wysokim poziomie kultury politycznej. Stefan Niesiołowski jako symbol pisowskiego wymiaru polityki Platformy zawiódł, cała ta polityka zawaliła się, bo PiS wygrał wszystko, co mógł, chyba nawet więcej niż sam się spodziewał, że może wygrać.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/309131-chwedoruk-o-powstaniu-europejskich-demokratow-sa-takie-momenty-w-polityce-kiedy-jej-scenariusz-jest-ciekawszy-od-kabaretowych-skeczy-nasz-wywiad?strona=1