W Słupsku patronami ulic wciąż pozostają polscy komuniści. Prezydentowi miasta to nie przeszkadza i nie chce dekomunizacji ulic.
Zgodnie z obowiązującą już tzw. ustawą dekomunizacyjną, samorządy mają rok na usunięcie z przestrzeni publicznej nazw upamiętniających osoby, organizacje, wydarzenia i daty symbolizujące komunizm lub propagujące go.
Jak informuje Radio Gdańsk prezydent Słupska uważa, że Sejm narusza niezależność samorządów. Nie wyklucza też, że zaskarży ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Biedroń Powołuje się przy tym na stanowisko słupszczan, którzy nie chcą, według niego, żadnych zmian.
Biedroń zaznacza, że mieszkańcy miasta przed kilkoma laty wypowiedzieli się jasno w tej sprawie.
Ona przeszła przez konsultacje społeczne i wtedy odpowiedź brzmiała „nie”. Dla mnie, jako prezydenta, ta decyzja jest wiążąca i w najbliższym czasie nie zamierzam podejmować żadnych działań z tym związanych
—mówił prezydent Biedroń.
Kompetencją samorządu jest nadawanie nazw ulic. Myślę, że taka ingerencja w tego typu kompetencje jest bardzo niebezpieczna. Nie chodzi o to, że to jest dekomunizacja czy jakakolwiek inna zmiana. Przede wszystkim to jest ingerencja w uprawnienia samorządu. Przyjdzie inna władza i będzie znowu zmieniać nazwy. Rozważam skierowanie sprawy do Trybunału Konstytucyjnego
—tłumaczy swoje stanowisko Robert Biedroń.
Przypomnijmy, że w Słupsku do zmiany nazwy kwalifikuje się 10 ulic upamiętniających komunistów i bolszewików. Są to ulice: Bruna, Budzyńskiego, Fiedlera, Kozłowskiego, Matuszewskiego, Pestkowskiego, Trusiewicza, Tyszki, Wesołowskiego i Gwardii Ludowej.
ZOBACZ TEŻ:
Biedroń znów ośmiesza Słupsk. W imię wyrównywania szans chce feminizować ulice
ann/radiogdansk.pl/gp24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/308715-biedron-protestuje-przeciw-dekomunizacji-ulic-w-slupsku-rozwazam-skarge-do-trybunalu-konstytucyjnego