Jak to się stało, że Marcin P., który był wielokrotnie karany zbudował tak olbrzymią piramidę finansową?
Zdaje sobie sprawę z tego, żeby tym dwojgu młodym ludzi o wykształceniu średnim zbudowało tak ogromną firmę i funkcjonowało przez trzy lata, zgromadziło majątek na poziomie 850 milionów złotych, musiał ktoś pomagać. Pozostaje do wyjaśnienia pytanie, kto to robił i w jakim celu. Marcin P. był wcześniej dziewięciokrotnie karany za przestępstwa, ponadto działał na drobną skalę, dokonywał drobnych oszustw finansowych. I tu rodzi się kolejne pytanie, skoro do tej pory był drobnym oszustem, który wpadał, jak to się stało, że był w stanie zbudować tak wielką piramidę finansową. To wszystko wskazuje na to, że być może pomogły mu w tym jakieś zewnętrzne czynniki. Jestem świadoma również tego, że około 600 milionów złotych jest ukrytych w nieustalonym miejscu.
Gdzie są te pieniądze?
Nie wiem, ale jestem pewna, że Marcin P. nie trzyma ich w celi w sienniku więziennym.
Co ze złotem Amber Gold?
Jakaś niewielka część jest gdzieś ukryta.
Z jakimi dokumentami w pierwszej kolejności zapozna się komisja śledcza?
Na poprzedniej komisji podjęliśmy uchwałę i zwróciliśmy się do wszystkich instytucji, jakie są w ich posiadaniu na temat Amber Gold, ponieważ nie wiemy, jakie te dokumenty są. Zaczniemy od prokuratury, nie będziemy jednak analizować wszystkich zeznań pokrzywdzonych, bo to nie ma najmniejszego sensu. Mówiąc o ogromie akt, jakie mają przeczytać członkowie komisji, w ogóle nie mam na myśli akt sprawy karnej Marcina P. i Katarzyny P. Z tej sprawy istotny jest akt oskarżenia, ponieważ daje pewien opis tego, co się wydarzyło, ponadto uważam, że istotne mogą być zeznania, czy to oskarżonych jeżeli je złożyli oraz zeznania świadków, pracowników spółek Amber Gold.
Kiedy odbędą się przesłuchania polityków?
Na to czeka opinia publiczna i część polityków, jednak w niejednym procesie jako prokurator brałam udział i wiem, że aby dojść do sedna należy iść przez całość i należy to zrobić od początku, a nie od końca. Jeżeli politycy są na końcu ogniwa zarządzającego w państwie, bo mamy urzędnika, jego szefa, dyrektora i na końcu polityka.
Jakim urzędem komisja zajmie się na początek? Krajowym Rejestrem Sądowym, który zarejestrował spółkę Marcina P.?
Na przykład KRS-em, pojawia się kwestia dlaczego doszło do rejestracji spółki. Znam raport, który powstał, sporządził go Komitet Stabilności Finansowej, tam zostało to omówione. Nie będziemy oceniać wyroków sądowych, ale to nie znaczy, że nie możemy wyrazić dezaprobaty dla np. administracyjnej strony prowadzenia postępowania.
Kolejny krok komisji to sprawdzenie, co w tej sprawie zrobiła Komisja Nadzoru Finansowego?
Myślę, że tak, bo to byłoby dość logiczne, a potem będziemy decydować czy będziemy zajmować się Narodowym Bankiem Polskim czy też posłowie zdecydują, że chcą na przykład rozmawiać o kwestii linii lotniczych. Myślę, że prokuratura jest jednym z obszerniejszych wątków w tej sprawie i ona na pewno zabierze kilka miesięcy. Ogromnym wątkiem jest sprawa Ministerstwa Finansów i urzędów skarbowych i nieprawidłowości, które tam powstały. Nie jest tajemnicą, że Marcin P. nie złożył chyba skutecznie żadnej deklaracji podatkowej.
Z Amber Gold związana była również firma lotnicza OLT Express, którą promowali politycy Platformy Obywatelskiej.
OLT Express to bardzo trudna materia, bo kwestie licencji lotniczych i zgód jest regulowana nie tylko przez polskie prawo lotnicze, ale również przez prawo unijne. To jest mnóstwo przepisów do analizy. Wątek OLT Express jest interesujący z punktu widzenia opinii publicznej, bo politycy Platformy Obywatelskiej zaangażowali się w reklamę tej firmy i to oni ciągnęli ten samolot po płycie.
Czy OLT Express powstał po to, żeby przejąć PLL LOT?
Jest taki wątek i będę chciała go wyjaśnić. Tym bardziej, że dochodzą do mnie sygnały wskazujące na to, że LOT poniósł realną szkodę w wyniku działalności OLT Express poprzez agresywną kampanię reklamową, LOT złożył nawet powództwo w sądzie w Warszawie o zaniechanie reklamy, która sugerowała, że to jest drugi polski przewoźnik, drugi obok LOT.
Czy w takiej sytuacji można mówić o mafii?
Jeżeli się potwierdzi, że osoby związane ze światem przestępczym miały możliwość przenikania przy pomocy polityków i wpływy na urzędy państwowe to na to jest jedna definicja i brzmi: mafia.
W związku z pełnieniem przez pani tak ważnej funkcji jak przewodnicząca komisji do spraw wyjaśnienia Amber Gold musi się pani liczyć z atakami na siebie.
W sobotę rano wydarzyła się rzecz, z którą się liczyłam. Nie była co prawda przygotowana na taką treść, ale byłam przygotowana na to, że ataki na mnie będą i będą bardzo mocne, krzywdzące i nieprawdziwe. W sobotę rano na jednym z portali społecznościowych został opublikowany na mój temat obrzydliwy materiał, spreparowany od pierwszej do ostatniej litery, który nie ma nic wspólnego z prawdą. Nie mam cienia wątpliwości, że ten materiał pojawił się w związku z wykonywaną przeze mnie funkcją szefowej komisji do spraw Amber Gold. Nie chcę mówić o co chodzi, ponieważ nie chce robić reklamy temu portalowi, który na to nie zasługuje.
Jak Pani zareagowała na tę sprawę?
W poniedziałek rano podjęłam kroki prawne w tej sprawie i każdy taki przypadek będę ścigać z całą stanowczością do samego końca.
Rozmawiał ems.
Polecamy „wSklepiku.pl”:„Państwo Platformy. Bilans zamknięcia” - Andrzej Zybertowicz, Maciej Gurtowski, Radosław Sojak.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jak to się stało, że Marcin P., który był wielokrotnie karany zbudował tak olbrzymią piramidę finansową?
Zdaje sobie sprawę z tego, żeby tym dwojgu młodym ludzi o wykształceniu średnim zbudowało tak ogromną firmę i funkcjonowało przez trzy lata, zgromadziło majątek na poziomie 850 milionów złotych, musiał ktoś pomagać. Pozostaje do wyjaśnienia pytanie, kto to robił i w jakim celu. Marcin P. był wcześniej dziewięciokrotnie karany za przestępstwa, ponadto działał na drobną skalę, dokonywał drobnych oszustw finansowych. I tu rodzi się kolejne pytanie, skoro do tej pory był drobnym oszustem, który wpadał, jak to się stało, że był w stanie zbudować tak wielką piramidę finansową. To wszystko wskazuje na to, że być może pomogły mu w tym jakieś zewnętrzne czynniki. Jestem świadoma również tego, że około 600 milionów złotych jest ukrytych w nieustalonym miejscu.
Gdzie są te pieniądze?
Nie wiem, ale jestem pewna, że Marcin P. nie trzyma ich w celi w sienniku więziennym.
Co ze złotem Amber Gold?
Jakaś niewielka część jest gdzieś ukryta.
Z jakimi dokumentami w pierwszej kolejności zapozna się komisja śledcza?
Na poprzedniej komisji podjęliśmy uchwałę i zwróciliśmy się do wszystkich instytucji, jakie są w ich posiadaniu na temat Amber Gold, ponieważ nie wiemy, jakie te dokumenty są. Zaczniemy od prokuratury, nie będziemy jednak analizować wszystkich zeznań pokrzywdzonych, bo to nie ma najmniejszego sensu. Mówiąc o ogromie akt, jakie mają przeczytać członkowie komisji, w ogóle nie mam na myśli akt sprawy karnej Marcina P. i Katarzyny P. Z tej sprawy istotny jest akt oskarżenia, ponieważ daje pewien opis tego, co się wydarzyło, ponadto uważam, że istotne mogą być zeznania, czy to oskarżonych jeżeli je złożyli oraz zeznania świadków, pracowników spółek Amber Gold.
Kiedy odbędą się przesłuchania polityków?
Na to czeka opinia publiczna i część polityków, jednak w niejednym procesie jako prokurator brałam udział i wiem, że aby dojść do sedna należy iść przez całość i należy to zrobić od początku, a nie od końca. Jeżeli politycy są na końcu ogniwa zarządzającego w państwie, bo mamy urzędnika, jego szefa, dyrektora i na końcu polityka.
Jakim urzędem komisja zajmie się na początek? Krajowym Rejestrem Sądowym, który zarejestrował spółkę Marcina P.?
Na przykład KRS-em, pojawia się kwestia dlaczego doszło do rejestracji spółki. Znam raport, który powstał, sporządził go Komitet Stabilności Finansowej, tam zostało to omówione. Nie będziemy oceniać wyroków sądowych, ale to nie znaczy, że nie możemy wyrazić dezaprobaty dla np. administracyjnej strony prowadzenia postępowania.
Kolejny krok komisji to sprawdzenie, co w tej sprawie zrobiła Komisja Nadzoru Finansowego?
Myślę, że tak, bo to byłoby dość logiczne, a potem będziemy decydować czy będziemy zajmować się Narodowym Bankiem Polskim czy też posłowie zdecydują, że chcą na przykład rozmawiać o kwestii linii lotniczych. Myślę, że prokuratura jest jednym z obszerniejszych wątków w tej sprawie i ona na pewno zabierze kilka miesięcy. Ogromnym wątkiem jest sprawa Ministerstwa Finansów i urzędów skarbowych i nieprawidłowości, które tam powstały. Nie jest tajemnicą, że Marcin P. nie złożył chyba skutecznie żadnej deklaracji podatkowej.
Z Amber Gold związana była również firma lotnicza OLT Express, którą promowali politycy Platformy Obywatelskiej.
OLT Express to bardzo trudna materia, bo kwestie licencji lotniczych i zgód jest regulowana nie tylko przez polskie prawo lotnicze, ale również przez prawo unijne. To jest mnóstwo przepisów do analizy. Wątek OLT Express jest interesujący z punktu widzenia opinii publicznej, bo politycy Platformy Obywatelskiej zaangażowali się w reklamę tej firmy i to oni ciągnęli ten samolot po płycie.
Czy OLT Express powstał po to, żeby przejąć PLL LOT?
Jest taki wątek i będę chciała go wyjaśnić. Tym bardziej, że dochodzą do mnie sygnały wskazujące na to, że LOT poniósł realną szkodę w wyniku działalności OLT Express poprzez agresywną kampanię reklamową, LOT złożył nawet powództwo w sądzie w Warszawie o zaniechanie reklamy, która sugerowała, że to jest drugi polski przewoźnik, drugi obok LOT.
Czy w takiej sytuacji można mówić o mafii?
Jeżeli się potwierdzi, że osoby związane ze światem przestępczym miały możliwość przenikania przy pomocy polityków i wpływy na urzędy państwowe to na to jest jedna definicja i brzmi: mafia.
W związku z pełnieniem przez pani tak ważnej funkcji jak przewodnicząca komisji do spraw wyjaśnienia Amber Gold musi się pani liczyć z atakami na siebie.
W sobotę rano wydarzyła się rzecz, z którą się liczyłam. Nie była co prawda przygotowana na taką treść, ale byłam przygotowana na to, że ataki na mnie będą i będą bardzo mocne, krzywdzące i nieprawdziwe. W sobotę rano na jednym z portali społecznościowych został opublikowany na mój temat obrzydliwy materiał, spreparowany od pierwszej do ostatniej litery, który nie ma nic wspólnego z prawdą. Nie mam cienia wątpliwości, że ten materiał pojawił się w związku z wykonywaną przeze mnie funkcją szefowej komisji do spraw Amber Gold. Nie chcę mówić o co chodzi, ponieważ nie chce robić reklamy temu portalowi, który na to nie zasługuje.
Jak Pani zareagowała na tę sprawę?
W poniedziałek rano podjęłam kroki prawne w tej sprawie i każdy taki przypadek będę ścigać z całą stanowczością do samego końca.
Rozmawiał ems.
Polecamy „wSklepiku.pl”:„Państwo Platformy. Bilans zamknięcia” - Andrzej Zybertowicz, Maciej Gurtowski, Radosław Sojak.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/308255-wassermann-o-amber-gold-okolo-600-milionow-zlotych-jest-ukrytych-w-nieustalonym-miejscu-nasz-wywiad?strona=2