Dziś nie mam pewności, że to faktycznie mój brat Stefan leży w grobie
—powiedział portalowi wPolityce.pl Andrzej Melak, brat śp. Stefana Melaka, który zginął w katastrofie smoleńskiej
wPolityce.pl: Zespół śledczy Prokuratury Krajowej podjął decyzję o przeprowadzeniu ekshumacji wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej, z wyjątkiem tych, których szczątki były już badane w trakcie śledztwa. Liczył się Pan z tym?
Andrzej Melak: Nie zostałem powiadomiony o ekshumacjach przez prokuraturę. Uważam jednak, że nie do nas należy decyzja. Dziś moje za lub przeciw ekshumacjom nie ma już znaczenia. Jest taka potrzeba i konieczność, to przyjmuję to z wyrozumiałością i spokojem. By poznać szczegóły i do końca wyjaśnić tę narodową tragedię należy robić wszystko, co jest do tego potrzebne.
Rzeczniczka prokuratury poinformowała, że do prac zespołu zaangażowano dodatkowych ekspertów oraz nawiązano kontakty ze znanymi ośrodkami naukowymi w Europie w celu przeprowadzenia dodatkowych badań i ekspertyz.
Bardzo słusznie, ponieważ te wszystkie zaniechania, do których dopuszczono się 6 i pół roku temu, były dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Dziś jest już dosyć późno na takie badania, ale jeżeli choć trochę przybliżą nas one do prawdy o tym, co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 roku, to należy je zrobić.
Decyzja o ekshumacjach miała zapaść po analizie dokumentacji medycznej ofiar. Jak wyglądała ona w przypadku Pana brata?
Czytałem to tak, jakby nie dotyczyła ona brata. W dokumentacji tej podawano wzrost 188 cm, szczupłą budowę ciała i wiele szczegółów, które nie pasowały przy identyfikacji Stefana. Stąd zaraz po tym, jak pokazano mi w styczniu bądź lutym 2011 roku ten tzw. protokół z sekcji, natychmiast złożyłem wniosek o ekshumację brata. Niestety był on rozpatrywany przez wiele lat, aż w końcu po czterech latach nadeszła odmowna decyzja.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dziś nie mam pewności, że to faktycznie mój brat Stefan leży w grobie
—powiedział portalowi wPolityce.pl Andrzej Melak, brat śp. Stefana Melaka, który zginął w katastrofie smoleńskiej
wPolityce.pl: Zespół śledczy Prokuratury Krajowej podjął decyzję o przeprowadzeniu ekshumacji wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej, z wyjątkiem tych, których szczątki były już badane w trakcie śledztwa. Liczył się Pan z tym?
Andrzej Melak: Nie zostałem powiadomiony o ekshumacjach przez prokuraturę. Uważam jednak, że nie do nas należy decyzja. Dziś moje za lub przeciw ekshumacjom nie ma już znaczenia. Jest taka potrzeba i konieczność, to przyjmuję to z wyrozumiałością i spokojem. By poznać szczegóły i do końca wyjaśnić tę narodową tragedię należy robić wszystko, co jest do tego potrzebne.
Rzeczniczka prokuratury poinformowała, że do prac zespołu zaangażowano dodatkowych ekspertów oraz nawiązano kontakty ze znanymi ośrodkami naukowymi w Europie w celu przeprowadzenia dodatkowych badań i ekspertyz.
Bardzo słusznie, ponieważ te wszystkie zaniechania, do których dopuszczono się 6 i pół roku temu, były dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Dziś jest już dosyć późno na takie badania, ale jeżeli choć trochę przybliżą nas one do prawdy o tym, co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 roku, to należy je zrobić.
Decyzja o ekshumacjach miała zapaść po analizie dokumentacji medycznej ofiar. Jak wyglądała ona w przypadku Pana brata?
Czytałem to tak, jakby nie dotyczyła ona brata. W dokumentacji tej podawano wzrost 188 cm, szczupłą budowę ciała i wiele szczegółów, które nie pasowały przy identyfikacji Stefana. Stąd zaraz po tym, jak pokazano mi w styczniu bądź lutym 2011 roku ten tzw. protokół z sekcji, natychmiast złożyłem wniosek o ekshumację brata. Niestety był on rozpatrywany przez wiele lat, aż w końcu po czterech latach nadeszła odmowna decyzja.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/308146-nasz-wywiad-andrzej-melak-przyjmuje-ze-zrozumieniem-i-spokojem-decyzje-o-ekshumacjach-nalezy-robic-wszystko-by-wyjasnic-1004
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.