Byłem zaskoczony, gdy zaprezentowano pana Wojciecha Pahla jako nowego wiceprezydenta, gdyż on sam, pod koniec kadencji ubiegłego Sejmu, deklarował, że wycofuje się z czynnej działalności politycznej. Po roku zdecydował się jednak na powrót do wielkiej polityki.
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Kamil Zaradkiewicz, były dyrektor Zespołu Orzecznictwa i Studiów Trybunału Konstytucyjnego Prof. Kamil Zaradkiewicz.
wPolityce.pl: Opublikował pan informację, że nowy wiceprezydent Warszawy, dr Witold Pahl, to były poseł PO, który był niegdyś przymierzany przez to ugrupowanie na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego.
Prof. Kamil Zaradkiewicz:W poprzedniej kadencji Sejmu bardzo wielu tak polityków sejmowych, jak i prawników wskazywała go jako pewnego kandydata na stanowisko sędziego TK. Oczywiście mówimy o tych kontrowersyjnych wyborach, które Platforma Obywatelska dokonała na podstawie słynnego artykułu 137 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Byłem zaskoczony, gdy zaprezentowano pana Wojciecha Pahla jako nowego wiceprezydenta, gdyż on sam, pod koniec kadencji ubiegłego Sejmu, deklarował, że wycofuje się z czynnej działalności politycznej. Po roku zdecydował się jednak na powrót do wielkiej polityki.
Dlaczego jednak nie został wtedy sędzią TK?
Nie znam szczegółów, ale jest znamienne, że ostatecznie ci wszyscy kandydaci, którzy zostali wybrani, nie byli czynnymi politykami zasiadającymi w parlamencie. Wówczas komentowano to w ten sposób, że nie zdecydowano się na wybór prawników, którzy byli posłami lub senatorami.
A uważa pan, że osoba byłego czynnego polityka Platformy Obywatelskiej pomoże w wyjaśnieniu afery reprywatyzacyjnej, za którą mogą stać również urzędnicy związani z tą partią właśnie?
Po pierwsze uważam, że nie powinniśmy używać określenia „reprywatyzacja”. Mowa jest o handlu nieruchomościami. Używanie określenia „reprywatyzacja” w stosunku do Warszawy to nadużycie. W tych aferach nikt niczego byłym właścicielom nie zwracał. Rozwikłanie tych problemów i ocena prawidłowości postępowań powinny być dokonane przez osoby, które nie działają we własnej sprawie. Nie powinny to być osoby, które wydawały decyzje w tych sprawach, dlatego że możemy mieć tu do czynienia z czymś, co można nazwać konfliktem interesów. To dotyczy całej formacji politycznej, a nie tylko osoby samej Prezydent Warszawy.
Dalszy ciąg na następnej stronie…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Byłem zaskoczony, gdy zaprezentowano pana Wojciecha Pahla jako nowego wiceprezydenta, gdyż on sam, pod koniec kadencji ubiegłego Sejmu, deklarował, że wycofuje się z czynnej działalności politycznej. Po roku zdecydował się jednak na powrót do wielkiej polityki.
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Kamil Zaradkiewicz, były dyrektor Zespołu Orzecznictwa i Studiów Trybunału Konstytucyjnego Prof. Kamil Zaradkiewicz.
wPolityce.pl: Opublikował pan informację, że nowy wiceprezydent Warszawy, dr Witold Pahl, to były poseł PO, który był niegdyś przymierzany przez to ugrupowanie na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego.
Prof. Kamil Zaradkiewicz:W poprzedniej kadencji Sejmu bardzo wielu tak polityków sejmowych, jak i prawników wskazywała go jako pewnego kandydata na stanowisko sędziego TK. Oczywiście mówimy o tych kontrowersyjnych wyborach, które Platforma Obywatelska dokonała na podstawie słynnego artykułu 137 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Byłem zaskoczony, gdy zaprezentowano pana Wojciecha Pahla jako nowego wiceprezydenta, gdyż on sam, pod koniec kadencji ubiegłego Sejmu, deklarował, że wycofuje się z czynnej działalności politycznej. Po roku zdecydował się jednak na powrót do wielkiej polityki.
Dlaczego jednak nie został wtedy sędzią TK?
Nie znam szczegółów, ale jest znamienne, że ostatecznie ci wszyscy kandydaci, którzy zostali wybrani, nie byli czynnymi politykami zasiadającymi w parlamencie. Wówczas komentowano to w ten sposób, że nie zdecydowano się na wybór prawników, którzy byli posłami lub senatorami.
A uważa pan, że osoba byłego czynnego polityka Platformy Obywatelskiej pomoże w wyjaśnieniu afery reprywatyzacyjnej, za którą mogą stać również urzędnicy związani z tą partią właśnie?
Po pierwsze uważam, że nie powinniśmy używać określenia „reprywatyzacja”. Mowa jest o handlu nieruchomościami. Używanie określenia „reprywatyzacja” w stosunku do Warszawy to nadużycie. W tych aferach nikt niczego byłym właścicielom nie zwracał. Rozwikłanie tych problemów i ocena prawidłowości postępowań powinny być dokonane przez osoby, które nie działają we własnej sprawie. Nie powinny to być osoby, które wydawały decyzje w tych sprawach, dlatego że możemy mieć tu do czynienia z czymś, co można nazwać konfliktem interesów. To dotyczy całej formacji politycznej, a nie tylko osoby samej Prezydent Warszawy.
Dalszy ciąg na następnej stronie…
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/307671-prof-zaradkiewicz-o-nowym-wiceprezydencie-warszawy-jestem-zdziwiony-to-byly-posel-po-i-kandydat-tej-partii-do-tk-nasz-wywiad
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.