Niemiecka media wydawane dla Polaków i medialne koncerny wywodzące się z WSI od kilkunastu godzin mają nową aferę: niejaki major Bogusław Pawlak oddaje medal „Za zasługi dla obronności kraju” ministrowi obrony. Powód? Poczuł się obrażony tym, że Antoni Macierewicz przyznał odznaczenie młodemu rzecznikowi MON.
Ten medal ma znaczenie dla każdego wojskowego, dla każdego, kto chodził w mundurze, ma wielkie znaczenie. I kierując się przyzwoitością postanowiłem go odesłać na adres MON
— mówił w jednej z telewizji, kreując się na wielkiego bojowego żołnierza.
O sprawie pisaliśmy już kilkakrotnie, wyjaśniając, że „Medal za zasługi dla obronności kraju” to de facto wyróżnienie przyznawane wielu cywilom: od współpracowników poprzednich ministrów po celebrytów jak Magdalena Jethon czy Marek Niedźwiecki. Dostawali go także masowo dziennikarze, w tym gazety Michnika i TVN.
Co więcej, nie fair jest sprowadzanie odznaczonego Bartłomieja Misiewicza do postaci „młodego rzecznika MON”. Faktycznie jest młody, ale przez ostatnie lata pracował jako szef biura Zespołu Parlamentarnego do badania tragedii smoleńskiej. To jednak duża zasługa dla Polski.
Oceny sprawy mogą by pewnie różne, ale budowanie z niej jakiejś afery, wydaje się niegodne.
CZYTAJ TAKŻE: To się nazywa wpaść we własne sidła! „Wyborcza” kpi z medalu dla Misiewicza, a tymczasem…
Warto jednak przyjrzeć się dokładnie bohaterowi mediów III RP. Kim jest major Bogusław Pawlak? Weteranem misji? Frontowym twardzielem? Jaki ma moralny mandat do rzucania medalami?
Ciekawie o sprawie pisze w „Gazecie Polskiej Codziennie” Dorota Kania, która ujawnia na pewno nie bohaterską drogę zawodową majora Pawlaka.
CIĄG DALSZY CZYTAJ NA KOLEJNEJ STRONIE:
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Niemiecka media wydawane dla Polaków i medialne koncerny wywodzące się z WSI od kilkunastu godzin mają nową aferę: niejaki major Bogusław Pawlak oddaje medal „Za zasługi dla obronności kraju” ministrowi obrony. Powód? Poczuł się obrażony tym, że Antoni Macierewicz przyznał odznaczenie młodemu rzecznikowi MON.
Ten medal ma znaczenie dla każdego wojskowego, dla każdego, kto chodził w mundurze, ma wielkie znaczenie. I kierując się przyzwoitością postanowiłem go odesłać na adres MON
— mówił w jednej z telewizji, kreując się na wielkiego bojowego żołnierza.
O sprawie pisaliśmy już kilkakrotnie, wyjaśniając, że „Medal za zasługi dla obronności kraju” to de facto wyróżnienie przyznawane wielu cywilom: od współpracowników poprzednich ministrów po celebrytów jak Magdalena Jethon czy Marek Niedźwiecki. Dostawali go także masowo dziennikarze, w tym gazety Michnika i TVN.
Co więcej, nie fair jest sprowadzanie odznaczonego Bartłomieja Misiewicza do postaci „młodego rzecznika MON”. Faktycznie jest młody, ale przez ostatnie lata pracował jako szef biura Zespołu Parlamentarnego do badania tragedii smoleńskiej. To jednak duża zasługa dla Polski.
Oceny sprawy mogą by pewnie różne, ale budowanie z niej jakiejś afery, wydaje się niegodne.
CZYTAJ TAKŻE: To się nazywa wpaść we własne sidła! „Wyborcza” kpi z medalu dla Misiewicza, a tymczasem…
Warto jednak przyjrzeć się dokładnie bohaterowi mediów III RP. Kim jest major Bogusław Pawlak? Weteranem misji? Frontowym twardzielem? Jaki ma moralny mandat do rzucania medalami?
Ciekawie o sprawie pisze w „Gazecie Polskiej Codziennie” Dorota Kania, która ujawnia na pewno nie bohaterską drogę zawodową majora Pawlaka.
CIĄG DALSZY CZYTAJ NA KOLEJNEJ STRONIE:
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/305530-ale-numer-zobaczcie-zawodowy-zyciorys-dzielnego-kaowca-ktory-z-hukiem-odsyla-medal-do-mon
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.