Stanisław Tyszka: "Jak się dobrze rządzi, to nie trzeba się odgradzać od społeczeństwa". NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Fratria
fot. Fratria

Nie jestem długo posłem, ale nie spotkałem się z żadnymi problemami związanymi z tym, że Sejm jest otwarty

— mówi wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz 15’) w rozmowie z portalem w Polityce.pl.

CZYTAJWNIEŻ: Marek Kuchciński zamyka Sejm. Symboliczna decyzja marszałka

wPolityce.pl: Panie marszałku, czy zamknięcie terenu sejmu – to była wspólna decyzja prezydium, czy jednoosobowa marszałka Kuchcińskiego? Jak była motywowana?

Stanisław Tyszka, wicemarszałek Sejmu (Kukiz 15’): Konsultowana była tylko kwestia ogrodzenia. Ja się wypowiadałem przeciwko. Mój komentarz w tej sprawie jest krótki: jak się dobrze rządzi, to nie trzeba się odgradzać od społeczeństwa.

Można się domyślać, że na takie decyzje mogą mieć wpływ względy bezpieczeństwa, z drugiej strony jednak ma to wymiar symboliczny. Utarła się tradycja, że Sejm jest dostępny i ogrodzenie go robi przykre wrażenie, szczególnie ze strony władzy, która deklarowała otwartość i bliskość kontaktów z obywatelami.

Marszałek powoływał się rzeczywiście na jakieś badania dotyczące kwestii bezpieczeństwa. Ja ich nie widziałem. Nie jestem długo posłem, ale nie spotkałem się z żadnymi problemami związanymi z tym, że Sejm jest otwarty. Jest przecież straż marszałkowska, która ewentualne problemy może rozwiązywać. Nie widzę żadnego uzasadnienia dla takich decyzji.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych