Rok Dudy. Im głośniej psy szczekają, tym szybciej idzie karawana

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Fratria
Fot. Fratria

Z okazji pierwszej rocznicy objęcia urzędu przez prezydenta Andrzeja Dudę z recenzjami pospieszyli wszyscy. No, może z wyjątkiem Jadwigi Staniszkis, która pospieszyła już w marcu, gdyż „znieść” Dudy nie mogła już wtedy.

Nie mogę znieść, jak Andrzej Duda zaczyna ględzić na stoku narciarskim. Widać, że lubi narty i lubi perorować. Powinien zostać instruktorem narciarskim, a nie prezydentem (…) Jestem bardzo rozczarowana prezydenturą Andrzeja Dudy

— mówiła pani Jadzia kilka miesięcy temu.

Dziś mówi o Dudzie niewiele sensownego, ale proszę mi wskazać temat, w którym byłoby inaczej. Żal nic tu nie pomoże, nie da się wyciągnąć pomocnej ręki do kogoś, kto bez przerwy macha maczetą.

Teraz, z okazji „roku Dudy” były laurki, choć z zastrzeżeniami, były głosy idące, jak Bronisław Komorowski - „zawsze środkiem drogi” i są głosy środowiska, które od lat nie kryje, iż demokracja jest wtedy, gdy rządzą jego ludzie, a dyktatura i reżim wtedy, gdy rządzą inni. To zresztą dość ciekawe, bo przecież „reżimem” taka np. „Gazeta Wyborcza” nazywała kiedyś rządy tych, którzy wkrótce potem stali się jej zdaniem bohaterami polskiej historii, generałami, rzec można na Czerskiej, polskiej wolności… Gdzie reżim, gdzie wolność? A gdzie „Wyborcza”, gdzie uczciwość?

Trudno było oczekiwać, że „lekarze dusz” z Czerskiej odmówią sobie wykorzystania kolejnej okazji, by popluć na „pisowskiego prezydenta”. Ich opinie dotyczące Dudy wprost porażają obiektywizmem, rzetelnością i niezależnością. Zanurzmy się zatem przez chwilę w tej krynicy mądrości i wolności, jaka płynie z medialnej piaskownicy na rogu Czerskiej i Wiertniczej.

Przez ten rok można było zaobserwować, że prezes Kaczyński niezbyt szanuje Andrzeja Dudę

— Monika Olejnik.

Oceniam tę prezydenturę absolutnie fatalnie. Niemal w każdej kategorii. Naród jest podzielony jak nigdy wcześniej. Także za sprawą nieszczęsnych wypowiedzi prezydenta Dudy. (…) Jest psychicznie absolutnie zależny od Jarosława Kaczyńskiego. Parę razy - że tak powiem - skrzywił usta, jakiś gest brwiami wykonał. Ale dostał szybko po łapkach, tyle było jego niezależności. Jest genetycznie niezdolny do samodzielności

— Tomasz Lis.

Mam poczucie głębokiego zażenowania i wstydu. Głębokiego wstydu, że muszę oglądać takie zachowania prezydenta. Obama przy naszym prezydencie mówi o stanie demokracji, a prezydent ma minę zastraszonego dzieciaka. Czy prezydent ma szanse wybrnąć z tego? Moim zdaniem nie. Ta prezydentura nie jest już do odbudowania

— Wiesław Władyka.

Spójrzmy na poprzedników. Wałęsa, Kwaśniewski i Komorowski - to były jakieś prezydentury. Ta jest nijaka. Prezydent z żadnej z ról przypisanych temu stanowisku się nie wywiązuje

— Tomasz Wołek.

„Duda obłuda” „Duda dość”, „A.D. konstytucja chłopcze”, „Andrzeju D., żyrandol to metafora. Miałeś pilnować konstytucji”, „Andrzej Duda jest łgarzem i krzywoprzysięzcą”

— działacze KOD.

Jest pierwszym prezydentem, można powiedzieć, zależnym od swojego środowiska politycznego, pierwszym, który nie wykorzystał szansy na uniezależnienie

— Andrzej Halicki, PO.

Jest takim prezydentem, jakby go nie było. Dużo chodzi na imprezy, robi zdjęcia, w tym akurat jest dobry, ale nie wiem, czy taka funkcja powinna nazywać się prezydencką (…) Kłamał w kampanii, że na wszystko nas stać (…) Przyznałby się po męsku i powiedział: tak, okłamałem, albo nie policzyłem, nie wiedziałem, nie byłem przygotowany do tego urzędu i przepraszam, to się więcej nie powtórzy

— Ryszard Petru, Nowoczesna.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych