Michał Karnowski: "Opis profitów, jakimi dysponują sędziowie TK, robi wrażenie w zderzeniu z tym, co wiemy o tempie ich pracy"

Fot. wPolityce.pl/TVP Info
Fot. wPolityce.pl/TVP Info

Mam wrażenie, że PiS próbuje znaleźć jakiś kompromis. (…) Może się ten model dochodzenia do kompromisu nie podobać, bo ustawy to poważna sprawa – one są łataniem politycznych dziur, ale z drugiej strony może się komuś nie podobać nieustająca presja z zagranicy w tej sprawie. (…) Kolejne ustawy są sposobem dojścia do kompromisu. Tym łatwiej PiS-owi do tego kompromisu dochodzić, im bliżej grudnia, kiedy prezes Rzepliński odejdzie

— powiedział w programie „Po przecinku” (TVP Info) publicysta tygodnika „wSieci” i portalu wPolityce.pl Michał Karnowski.

Ta nowa ustawa niesie więcej treści, które druga strona mogłaby zaakceptować. Problem w tym, że gdzieś ta druga strona zdolna do kompromisu zniknęła. Przed KPRM widzimy pikietę tzw. Komitetu Obrony Demokracji na której są tylko trzy osoby – to najlepiej oddaje, co się stało. Nie ma już nawet chętnych do manifestowania pod kancelarią premiera, ale pikieta stoi. Tutaj jest podobnie – cel rozmów o Trybunale się rozmył, natomiast opozycja uważa, że to jej sztandar, którego nie może oddać i dlatego trwa przy tym

— zaznaczył Karnowski.

Opis pewnych profitów, jakimi dysponują sędziowie TK, robi wrażenie w zderzeniu z tym, co wiemy o tempie ich pracy. Mamy silnie skumulowane narzędzia, przez które państwo polskie mówiło: to jest coś super, ważna instytucja w Polsce, ale sędziowie brali to co było dawane, ale z drugiej strony nie poświęcali się tej pracy w całości. Myślę, że finałem tej całej sprawy będzie sprowadzenie TK nie do roli współrządzącego, bo do tej pory Trybunał widział się jako kolejną izbę parlamentu. (…) Jak dziś słuchamy prezesa Rzeplińskiego, widzimy trochę polityka, który przyznaje sobie prawo odczytywania intencji polityków. (…) Na to już zgodny nie będzie

— zauważył publicysta „wSieci”.

To rykoszet. TK był instytucją zasiedziałą przez lata, funkcjonującą na uboczu, a dziś znalazł się w centrum wojny politycznej. (…) Jeśli sędziowie znaleźli się w centrum wojny polityczną muszą liczyć się ze skutkami naświetlenia tej sprawy

— dodał.

Michał Karnowski podkreślił, że Trybunał Konstytucyjny nie cieszy się zbyt dużym zaufaniem wśród Polaków.

TK mimo, ze ma poparcie ośrodków opiniotwórczych i mediów, nie przekonał Polaków, że ma rację. (…) Myślę, że rację mają ci, którzy mówią, że ten TK niszczy pan prezes Rzepliński, bo jego energie polityczna niszczy tę instytucję. To typ instytucji, która powoduje, że nie można za bardzo zbliżać się do polityki. (…) Sędzia nie może grać w żadnej z drużyn

— zaznaczył gość TVP Info.

Mam poczucie, że TK nie działa skutecznie. Warto zwrócić uwagę na zapowiedziami, że będziemy mieli podwójny system prawny, a naszą codziennością. (…) Mamy do czynienia z momentem dość ważnym – to ostatni moment dla opozycji, żeby siąść do rozmów i zawrzeć kompromis, bo za chwilę nic nie będą mieli

— powiedział komentator wPolityce.pl.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych