Państwo Islamskie ma taki pomysł - bardzo prosty i niezwykle skuteczny - doprowadzenia do polaryzacji społeczeństw, do tego, żeby teraz, w naturalny sposób, w odpowiedzi na niezdolność państwa do zapewnienia bezpieczeństwa, ludzie zaczęli się sami organizować w jakąś milicję czy bojówki. Będą napadać na muzułmanów, ale nie tych biegających z mieczami, bo ich złapać jest ciężko. Będą pogromy, a to jest scenariusz idealny dla Państwa Islamskiego
— podkreślił w programie #RZECZoPOLITYCE dr Wojciech Szewko, ekspert ds. stosunków międzynarodowych.
Ekspert podkreślił, że wojna religijna jest „na rękę” terrorystom.
Wojny religijnej na pewno chcą terroryści. Przede wszystkim Państwo Islamskie, w mniejszym stopniu Al-Kaida, chce z tego stworzyć wojnę religijną. Ma w tym wielkie sukcesy. W sytuacji, w której dojdzie do takiej wojny religijnej, to nawet muzułmanie osiedli w Europie od pokoleń, od 500 lat, będą musieli się opowiedzieć - albo za swoimi, albo za kuframi, za niewiernymi. To jest scenariusz Państwa Islamskiego.Niestety, jak do tej pory, jesteśmy coraz bliżej takiego scenariusza
— powiedział dr Szewko.
Zapytany o to, na ile sytuacja, która ma miejsce we Francji i w Niemczech ma szansę wydarzyć się w Polsce dr Wojciech Szewko stwierdził, że jest to tylko kwestia czasu.
Ustawa antyterrorystyczna sama w sobie nas nie zabezpiecza. W praktycznym wymiarze jest to ustawa, która jest ustawą tworzącą bardzo dobre i bardzo skuteczne uprawnienia dla służb. Natomiast nie rozwiązuje nam ona wielu problemów
— powiedział.
Jako przykład ekspert przytoczył sytuację, w której pod Dworcem Centralnym stał samochód w flagą jednej z organizacji terrorystycznych - Emiratu Kaukaskiego. Samochód posiadał austriackie numery. Jechały w nim osoby pochodzące ze Wschodu. Jak podkreślił dr. Szewko, policja powinna zatrzymać ten samochód, zrewidować i sprawdzić na obecność materiałów wybuchowych, a nie tylko, czy był kradziony czy nie.
To pokazuje brak pewnego sposobu myślenia i procedur. Na przykład w Wielkiej Brytanii czy innych krajach, używanie symboli organizacji terrorystycznych - tak, jak w Polsce komunistycznych i faszystowskich - jest zakazane. W Polsce nie. Gdybyśmy wyszli na polskie ulice owinięci we flagi Państwa Islamskiego, to nic by to nie znaczyło. Jak to powiedział jeden z prokuratorów: „Sam symbol nic nie znaczy”
— dodał Szewko.
O słabości albo sile Państwa Islamskiego świadczy to czy jest zdolne do dokonywania ataków i ich odpierania. Cały czas uważamy, że Państwo Islamskie jest zjawiskiem efemerycznym, jest grupką terrorystów. Jak zaczniemy o nim myśleć jak o państwie, które ma swoje struktury, swój wywiad i kontrwywiad, strukturę administracyjną, ma swoich dywersantów, to wtedy będzie to bardziej prawidłowy sposób myślenia. Wtedy należy to zwalczać tak, jak inne państwo, które jest rządzone przez wrogą ideologię
— podkreślił ekspert.
W rozmowie poruszona została także kwestia przyjmowana uchodźców do Polski. Dr Szewko jest zdania, że „jeżeli ktoś ucieka przed wojną i głodem, to Polska powinna takich uchodźców przyjmować”.
Tak samo, jak Polacy w czasie II wojny światowej, kiedy uciekali od wojny i głodu, byli przyjmowani w różnych państwach. To nie oznacza jednak, że mamy przyjmować imigrantów, bandytów, terrorystów czy uciekinierów przed prawem. Ta wielka rzesza, która nadciąga do Europy, to niestety są tacy ludzie. Uchodźcy znajdują się w tej chwili, w wielkiej liczbie, w obozach w Turcji, Libanie i w Jordanii
— powiedział dr Szewko.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Państwo Islamskie ma taki pomysł - bardzo prosty i niezwykle skuteczny - doprowadzenia do polaryzacji społeczeństw, do tego, żeby teraz, w naturalny sposób, w odpowiedzi na niezdolność państwa do zapewnienia bezpieczeństwa, ludzie zaczęli się sami organizować w jakąś milicję czy bojówki. Będą napadać na muzułmanów, ale nie tych biegających z mieczami, bo ich złapać jest ciężko. Będą pogromy, a to jest scenariusz idealny dla Państwa Islamskiego
— podkreślił w programie #RZECZoPOLITYCE dr Wojciech Szewko, ekspert ds. stosunków międzynarodowych.
Ekspert podkreślił, że wojna religijna jest „na rękę” terrorystom.
Wojny religijnej na pewno chcą terroryści. Przede wszystkim Państwo Islamskie, w mniejszym stopniu Al-Kaida, chce z tego stworzyć wojnę religijną. Ma w tym wielkie sukcesy. W sytuacji, w której dojdzie do takiej wojny religijnej, to nawet muzułmanie osiedli w Europie od pokoleń, od 500 lat, będą musieli się opowiedzieć - albo za swoimi, albo za kuframi, za niewiernymi. To jest scenariusz Państwa Islamskiego.Niestety, jak do tej pory, jesteśmy coraz bliżej takiego scenariusza
— powiedział dr Szewko.
Zapytany o to, na ile sytuacja, która ma miejsce we Francji i w Niemczech ma szansę wydarzyć się w Polsce dr Wojciech Szewko stwierdził, że jest to tylko kwestia czasu.
Ustawa antyterrorystyczna sama w sobie nas nie zabezpiecza. W praktycznym wymiarze jest to ustawa, która jest ustawą tworzącą bardzo dobre i bardzo skuteczne uprawnienia dla służb. Natomiast nie rozwiązuje nam ona wielu problemów
— powiedział.
Jako przykład ekspert przytoczył sytuację, w której pod Dworcem Centralnym stał samochód w flagą jednej z organizacji terrorystycznych - Emiratu Kaukaskiego. Samochód posiadał austriackie numery. Jechały w nim osoby pochodzące ze Wschodu. Jak podkreślił dr. Szewko, policja powinna zatrzymać ten samochód, zrewidować i sprawdzić na obecność materiałów wybuchowych, a nie tylko, czy był kradziony czy nie.
To pokazuje brak pewnego sposobu myślenia i procedur. Na przykład w Wielkiej Brytanii czy innych krajach, używanie symboli organizacji terrorystycznych - tak, jak w Polsce komunistycznych i faszystowskich - jest zakazane. W Polsce nie. Gdybyśmy wyszli na polskie ulice owinięci we flagi Państwa Islamskiego, to nic by to nie znaczyło. Jak to powiedział jeden z prokuratorów: „Sam symbol nic nie znaczy”
— dodał Szewko.
O słabości albo sile Państwa Islamskiego świadczy to czy jest zdolne do dokonywania ataków i ich odpierania. Cały czas uważamy, że Państwo Islamskie jest zjawiskiem efemerycznym, jest grupką terrorystów. Jak zaczniemy o nim myśleć jak o państwie, które ma swoje struktury, swój wywiad i kontrwywiad, strukturę administracyjną, ma swoich dywersantów, to wtedy będzie to bardziej prawidłowy sposób myślenia. Wtedy należy to zwalczać tak, jak inne państwo, które jest rządzone przez wrogą ideologię
— podkreślił ekspert.
W rozmowie poruszona została także kwestia przyjmowana uchodźców do Polski. Dr Szewko jest zdania, że „jeżeli ktoś ucieka przed wojną i głodem, to Polska powinna takich uchodźców przyjmować”.
Tak samo, jak Polacy w czasie II wojny światowej, kiedy uciekali od wojny i głodu, byli przyjmowani w różnych państwach. To nie oznacza jednak, że mamy przyjmować imigrantów, bandytów, terrorystów czy uciekinierów przed prawem. Ta wielka rzesza, która nadciąga do Europy, to niestety są tacy ludzie. Uchodźcy znajdują się w tej chwili, w wielkiej liczbie, w obozach w Turcji, Libanie i w Jordanii
— powiedział dr Szewko.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/302523-dr-szewko-isis-chce-wojny-religijnej-trzeba-uswiadomic-sobie-ze-trzeba-je-zwalczac-tak-samo-jak-panstwo-rzadzone-przez-wroga-ideologie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.