Prof. Chwedoruk dla wPolityce.pl: Schetyna będzie chciał pokazać Kopacz miejsce w szeregu. "Casus Kamińskiego będzie symbolem końca pewnej epoki"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl/youtube.com
fot. wPolityce.pl/youtube.com

Nie tylko PO chce zdobyć pozycję lidera opozycji.

Pragnie tego również Nowoczesna i KOD, który wyraźnie ujawnił swoje quasi partyjne ambicje. Jeżeli partia Grzegorza Schetyny ma w ogóle w tej rywalizacji chce się liczyć i wykorzystać swoje zasoby, choćby pozycję w samorządach, to nie może być wewnętrznie podzielona. Dramat przeciwników Grzegorza Schetyny polega na tym, że tak naprawdę większości z nich, nikt nie chce w polskiej polityce. Nikt na nich nie czeka z otwartymi ramionami, co zresztą pokazuje w jak złym stanie zostawił Platformę Donald Tusk.

Wracając do zmian w PO, gdyby zostały przeprowadzone zaraz po jesiennych wyborach w 2015 r. PO mogłaby spokojnie pełnić rolę głównej siły opozycyjnej.

Oczywiście. Nowy lider powinien otrzymać możliwość działania do czasu kolejnej kampanii wyborczej. Na tym polega logika demokracji, jednak w polskiej polityce, także w środowiskach liberalnych poziom odpowiedzialności za partię nie jest tak wysoki jak być powinien. PO straciła sporo czasu, a na akcesie Michała Kamińskiego jakoś szczególnie nie zyskała. Pokazuje to również paradoks polskiej polityki, bo oto polityk, który nagle zmienia barwy partyjne w bardzo krótkim czasie staje się doradcą ówczesnej premier i liderki PO Ewy Kopacz. Pokazuje to również, że Donald Tusk nie stworzył tak silnej partii jak to wynikało z notowań wyborczych i sondażowych.

Jakie będą dalsze polityczne losy Michała Kamińskiego? Wstąpi do kolejnej partii?

Jeżeli Michał Kamiński podejmie kolejna inicjatywę polityczną po wyrzuceniu go z PO, znajdzie się w gronie kandydatów do roli lidera wśród polityków, którzy byli w największej liczbie partii. W polityce niemieckiej, brytyjskiej czy w polityce innych państw, takie transfery partyjne są nie do pomyślenia. Jeżeli tam ktoś zmienia partię polityczną to dokonuje się to przy wielkich dziejowych przemianach, a nie po przegranych wyborach. Ta sytuacja pokazuje jeszcze jedną rzecz, że przywództwo Grzegorza Schetyny jest jedyną szansą dla PO jako partii.

Czy za miesiąc lub dwa możemy być świadkami wyrzucenia Ewy Kopacz z PO?

Myślę, że do wyrzucenia Ewy Kopacz nie dojdzie. Grzegorz Schetyna jest doświadczonym politykiem i raczej będziemy mieli do czynienia z próbami pokazania Ewie Kopacz miejsca w szeregu, podkreślenia, że jest jednym z posłów PO, a nie quasi liderem czy alternatywnym ośrodkiem decyzyjnym. Mogłoby ewentualnie dojść do jej samodzielnego odejścia z PO. Nikt w PO nie będzie chciał ginąć za Michała Kamińskiego i Jacka Protasiewicza. Zwłaszcza, że europoseł Protasiewicz był w personalnym sporze z Grzegorzem Schetyną. Nie wzmacnia pozycji Protasiewicza także jego historia lotniskowa, a PO będzie musiała ostro walczyć o każdy głos. To pokazuje, że być może w polityce nie zawsze warto iść bardzo szeroko i przyjmować polityków o innych poglądach z odległych środowisk politycznych. Tego typu przypadki jak Michała Kamińskiego powinny w polskiej polityce zmierzchać wraz ze stabilizowaniem się systemu partyjnego. Może casus Michała Kamińskiego będzie symbolem końca pewnej epoki.

Rozmawiał Tomasz Plaskota.

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych