Sytuacja, w której prokuratura robi to, czym powinna zająć się grubo ponad rok temu, bardzo mnie cieszy jako osobę publiczną i obywatela
— mówi portalowi wPolityce.pl Przemysław Wipler, były poseł, wiceprezes partii KORWiN.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ NEWS. Prokuratura wszczęła śledztwo ws. działań KNF dotyczących SKOK-Wołomin! „Działano na szkodę interesu publicznego”
wPolityce.pl: Prokuratura wszczyna śledztwo ws. KNF. Czy jest Pan zaskoczony, że dopiero teraz organy państwa reagują na nadużycia wokół działalności SKOK-Wołomin?
Przemysław Wipler: Rzeczywiście, wcześniej prokuratura zdecydowała o niewszczynaniu postępowania. Dopiero teraz Prokuratura Okręgowa uchyliła wcześniejsze postanowienie. Podjęto decyzję o wszczęciu postępowania w zakresie niedopełnienia obowiązków służbowych przez KNF i przyzwolenia na bezkarne okradanie osób, które zdeponowały swoje środki w SKOK-Wołomin.
Poprzedni rządzący często mówili o „aferze SKOK”, a tymczasem okazało się, że członkiem SKOK była… Ewa Kopacz.
Jako parlamentarzysta skierowałem do ówcześnie urzędującej premier Ewy Kopacz zapytanie poselskie dotyczące jej spotkań z przewodniczącym Komisji Nadzoru Finansowego Andrzejem Jakubiakiem i spotkań ówczesnego ministra Michała Kamińskiego z szefem KNF. Zrobiłem tak, bo stawiana była teza, że mamy do czynienia z akcją polityczną, w której uczestniczy urzędnik organu regulacyjnego, uczestniczący w ramach kampanii prezydenckiej i parlamentarnej w atakach na największą wówczas partię opozycyjną i senatora Grzegorza Biereckiego. Mówiono wówczas o tzw. aferze SKOK. Mojemu zapytaniu poselskiemu nigdy nie nadano biegu.
Dlaczego?
Po prostu Prezydium Sejmu podjęło taką decyzję.
Jak to uzasadniano?
Odpowiedź na moje pytanie w tej sprawie była zaskakująca: zapytaniu poselskiemu nie nadano biegu, bo… nie. Prezydium Sejmu tak zdecydowało. Okazało się, że pani premier Kopacz i ówczesny pan minister Kamiński nie muszą się tłumaczyć ze spotkań z szefem KNF-u. To było dla mnie równie kuriozalne, co odmowa wszczęcia postępowania w tej sprawie przez prokuraturę. Przypomnijmy, że pan senator Grzegorz Bierecki poinformował Komisję Nadzoru Finansowego o nieprawidłowościach w funkcjonowaniu działalności kredytowej SKOK-Wołomin.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Sytuacja, w której prokuratura robi to, czym powinna zająć się grubo ponad rok temu, bardzo mnie cieszy jako osobę publiczną i obywatela
— mówi portalowi wPolityce.pl Przemysław Wipler, były poseł, wiceprezes partii KORWiN.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ NEWS. Prokuratura wszczęła śledztwo ws. działań KNF dotyczących SKOK-Wołomin! „Działano na szkodę interesu publicznego”
wPolityce.pl: Prokuratura wszczyna śledztwo ws. KNF. Czy jest Pan zaskoczony, że dopiero teraz organy państwa reagują na nadużycia wokół działalności SKOK-Wołomin?
Przemysław Wipler: Rzeczywiście, wcześniej prokuratura zdecydowała o niewszczynaniu postępowania. Dopiero teraz Prokuratura Okręgowa uchyliła wcześniejsze postanowienie. Podjęto decyzję o wszczęciu postępowania w zakresie niedopełnienia obowiązków służbowych przez KNF i przyzwolenia na bezkarne okradanie osób, które zdeponowały swoje środki w SKOK-Wołomin.
Poprzedni rządzący często mówili o „aferze SKOK”, a tymczasem okazało się, że członkiem SKOK była… Ewa Kopacz.
Jako parlamentarzysta skierowałem do ówcześnie urzędującej premier Ewy Kopacz zapytanie poselskie dotyczące jej spotkań z przewodniczącym Komisji Nadzoru Finansowego Andrzejem Jakubiakiem i spotkań ówczesnego ministra Michała Kamińskiego z szefem KNF. Zrobiłem tak, bo stawiana była teza, że mamy do czynienia z akcją polityczną, w której uczestniczy urzędnik organu regulacyjnego, uczestniczący w ramach kampanii prezydenckiej i parlamentarnej w atakach na największą wówczas partię opozycyjną i senatora Grzegorza Biereckiego. Mówiono wówczas o tzw. aferze SKOK. Mojemu zapytaniu poselskiemu nigdy nie nadano biegu.
Dlaczego?
Po prostu Prezydium Sejmu podjęło taką decyzję.
Jak to uzasadniano?
Odpowiedź na moje pytanie w tej sprawie była zaskakująca: zapytaniu poselskiemu nie nadano biegu, bo… nie. Prezydium Sejmu tak zdecydowało. Okazało się, że pani premier Kopacz i ówczesny pan minister Kamiński nie muszą się tłumaczyć ze spotkań z szefem KNF-u. To było dla mnie równie kuriozalne, co odmowa wszczęcia postępowania w tej sprawie przez prokuraturę. Przypomnijmy, że pan senator Grzegorz Bierecki poinformował Komisję Nadzoru Finansowego o nieprawidłowościach w funkcjonowaniu działalności kredytowej SKOK-Wołomin.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/300566-wipler-przyzwolono-na-bezkarne-okradanie-osob-ktore-zdeponowaly-swoje-srodki-w-skok-wolomin-nasz-wywiad?strona=1