Dzisiaj w Parlamencie Europejskim widać jaskrawo, że federaliści prowadzić będą do tych samych skutków co działania przeciwników Unii Europejskiej Marine Le Pen i Nigela Farage’a
— powiedział poseł PiS do Parlamentu Europejskiego Kazimierz Michał Ujazdowski w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Skrytykował pan raport Verhofstadta w sprawie traktatów Unii Europejskiej. Co zawiera ten dokument?
Kazimierz Michał Ujazdowski: To pierwsza formalna inicjatywa, która zapowiada początek prac nad zmianą traktatów Unii Europejskiej w Parlamencie Europejskim. Wcześniej takie tematy były na marginesie zainteresowań parlamentu, także w mojej komisji, ale po Brexicie zainteresowanie nimi stało się większe. Według mojej prognozy prace nad raportem skończą się wezwaniem Parlamentu Europejskiego do Rady Europejskiej o zwołanie konwentu i rozpoczęcie procesu zmiany traktatów.
wPolityce.pl: Na czym opiera Pan swoją prognozę?
Ustalono terminarz prac nad raportem, z którego wynika, że przed grudniowym szczytem Unii Europejskiej, Parlament Europejski wezwie do rozpoczęcia procedury zmiany traktatów. Raport jest wyrazem dogmatycznego myślenia o Unii Europejskiej. Mam nadzieję, że zostanie w sposób zasadniczy skorygowany przez inne grupy polityczne, bo zakłada intensywną federalizację, zasadę większości jako normę, a nie kwalifikowaną większość, likwiduje wszystkie wyłączenia i klauzule, które pozwalają poszczególnym państwom na własny wariant obecności w Unii Europejskiej. Wprowadza również wzmożoną integrację walutową w strefie euro. Verhofstadt nie kryje też zamiaru podziału Unii na wspólnotę pierwszej i drugiej prędkości, a nawet na Unię i państwa stowarzyszone z nią. Stwierdził, że państwa, które nie zaakceptują intensywnej integracji, powinny uzyskać status państw stowarzyszonych z UE. Raport w obecnym kształcie to Europa jako państwo federalne.
wPolityce.pl: Propozycja zgłoszona przez Verhofstadta nie jest odzwierciedleniem poglądów większości deputowanych Parlamentu Europejskiego.
To prawda, jest to typowe podejście dla liberałów i federalistów, ale nie dla wszystkich grup politycznych w Parlamencie Europejskim. Nie tylko ja skrytykowałem raport, zrobił to również poseł Schöpflin z Europejskiej Partii Ludowej, obaj broniliśmy integracji europejskiej opartej na zaufaniu do państw.
wPolityce.pl: Jak na propozycje Verhofstadta powinna zareagować Polska?
Własnymi, oryginalnymi rozwiązaniami, które odrzucą skrajności, zarówno tych, którzy mówią, że Unii powinno być mniej, jak i federalistów, którzy są zwolennikami doktrynerstwa i dogmatyzmu. Obecna sytuacja wymaga od nas przedstawienia racjonalnej propozycji, która będzie dobra dla Europy i dla Polski. Wymaga to połączenia integracji z elastycznością. Polska propozycja powinna wyrastać z podwójnego zaufania, wobec państw narodowych i racjonalnie pojętej integracji europejskiej. Nie można budować polityki europejskiej nie ufając państwom, bo jej legitymacja pochodzi od narodów i to państwa są kluczowymi aktorami polityki europejskiej. Dopuszczam możliwość głębszej integracji europejskiej tam gdzie jest to sensowne, jak to ma miejsce w przypadku działań, w których UE może z powodzeniem wspierać państwa członkowskie, w ochronie granic zewnętrznych czy walce z terroryzmem. Natomiast w sferach takich jak wymiar społeczno-gospodarczy czy polityka imigracyjna, decyzje powinny pozostawać w rękach państw. Musimy poruszać się między skrajnościami, między tymi, którzy chcą zredukowania Europy, a tymi, którzy domagają się radykalnego pogłębienia integracji.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dzisiaj w Parlamencie Europejskim widać jaskrawo, że federaliści prowadzić będą do tych samych skutków co działania przeciwników Unii Europejskiej Marine Le Pen i Nigela Farage’a
— powiedział poseł PiS do Parlamentu Europejskiego Kazimierz Michał Ujazdowski w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Skrytykował pan raport Verhofstadta w sprawie traktatów Unii Europejskiej. Co zawiera ten dokument?
Kazimierz Michał Ujazdowski: To pierwsza formalna inicjatywa, która zapowiada początek prac nad zmianą traktatów Unii Europejskiej w Parlamencie Europejskim. Wcześniej takie tematy były na marginesie zainteresowań parlamentu, także w mojej komisji, ale po Brexicie zainteresowanie nimi stało się większe. Według mojej prognozy prace nad raportem skończą się wezwaniem Parlamentu Europejskiego do Rady Europejskiej o zwołanie konwentu i rozpoczęcie procesu zmiany traktatów.
wPolityce.pl: Na czym opiera Pan swoją prognozę?
Ustalono terminarz prac nad raportem, z którego wynika, że przed grudniowym szczytem Unii Europejskiej, Parlament Europejski wezwie do rozpoczęcia procedury zmiany traktatów. Raport jest wyrazem dogmatycznego myślenia o Unii Europejskiej. Mam nadzieję, że zostanie w sposób zasadniczy skorygowany przez inne grupy polityczne, bo zakłada intensywną federalizację, zasadę większości jako normę, a nie kwalifikowaną większość, likwiduje wszystkie wyłączenia i klauzule, które pozwalają poszczególnym państwom na własny wariant obecności w Unii Europejskiej. Wprowadza również wzmożoną integrację walutową w strefie euro. Verhofstadt nie kryje też zamiaru podziału Unii na wspólnotę pierwszej i drugiej prędkości, a nawet na Unię i państwa stowarzyszone z nią. Stwierdził, że państwa, które nie zaakceptują intensywnej integracji, powinny uzyskać status państw stowarzyszonych z UE. Raport w obecnym kształcie to Europa jako państwo federalne.
wPolityce.pl: Propozycja zgłoszona przez Verhofstadta nie jest odzwierciedleniem poglądów większości deputowanych Parlamentu Europejskiego.
To prawda, jest to typowe podejście dla liberałów i federalistów, ale nie dla wszystkich grup politycznych w Parlamencie Europejskim. Nie tylko ja skrytykowałem raport, zrobił to również poseł Schöpflin z Europejskiej Partii Ludowej, obaj broniliśmy integracji europejskiej opartej na zaufaniu do państw.
wPolityce.pl: Jak na propozycje Verhofstadta powinna zareagować Polska?
Własnymi, oryginalnymi rozwiązaniami, które odrzucą skrajności, zarówno tych, którzy mówią, że Unii powinno być mniej, jak i federalistów, którzy są zwolennikami doktrynerstwa i dogmatyzmu. Obecna sytuacja wymaga od nas przedstawienia racjonalnej propozycji, która będzie dobra dla Europy i dla Polski. Wymaga to połączenia integracji z elastycznością. Polska propozycja powinna wyrastać z podwójnego zaufania, wobec państw narodowych i racjonalnie pojętej integracji europejskiej. Nie można budować polityki europejskiej nie ufając państwom, bo jej legitymacja pochodzi od narodów i to państwa są kluczowymi aktorami polityki europejskiej. Dopuszczam możliwość głębszej integracji europejskiej tam gdzie jest to sensowne, jak to ma miejsce w przypadku działań, w których UE może z powodzeniem wspierać państwa członkowskie, w ochronie granic zewnętrznych czy walce z terroryzmem. Natomiast w sferach takich jak wymiar społeczno-gospodarczy czy polityka imigracyjna, decyzje powinny pozostawać w rękach państw. Musimy poruszać się między skrajnościami, między tymi, którzy chcą zredukowania Europy, a tymi, którzy domagają się radykalnego pogłębienia integracji.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/300443-nasz-wywiad-ujazdowski-o-raporcie-verhofstadta-on-podobnie-jak-front-narodowy-chce-unii-bez-polski-i-europy-srodkowej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.