Gigantyczne inwestycje, wsparcie sojuszników i zmiana filozofii. Tak, już po kilku miesiącach urzędowania Antoniego Macierewicza w Ministerstwie Obrony, wygląda dziś polska armia. Skończył się czas rozbrajania wojska ku uciesze administracji Putina. Polskie wojsko wchodzi w nowy, ważny okres.
A jeszcze niedawno widzieliśmy na stanowisku Ministra Obrony Narodowej, który nie potrafił odróżnić mikrofonu od lampki na konferencji prasowej. Ten humorystyczny moment w urzędowaniu Tomasza Siemoniaka ma jednak poważny wydźwięk. Tomasz Siemoniak reprezentował bowiem postawę, która przez ostatnie lata była symbolem słabości polskiej armii. Bezradny cywil, którym bez trudu dało się manipulować przez świetnie zorganizowaną sitwę w mundurach. Symboliczny już zakup tysięcy tablic Mendelejewa przez urzędników MON to tylko wierzchołek góry lodowej marnotrawstwa, nieprawidłowości i zwykłej nieudolności aparatu władzy rządu PO - PSL.
Nie ma się więc co dziwić, że jednym z najważniejszych zadań nowego ministra była walka z wszechobecną korupcją w armii oraz nieprawidłowościami finansowymi i przetargowymi. Rozbicie prawdziwej mafii w mundurach stało się celem nadrzędnym Antoniego Macierewicza.
Przeprowadzony w MON audyt wskazuje na korupcję, która przyczyniła się do złego stanu wojska — mówił w lutym tego roku Antoni Macierewicz.
Jednym z elementów audytu będzie informacja na temat wykrycia szerokiej, naprawdę olbrzymiej siatki skorumpowanych polityków, urzędników, wysokich funkcjonariuszy państwa polskiego, który doprowadzili wojsko do złego stanu.
— powiedział Macierewicz, który wziął udział
Można powiedzieć, że w tak złej sytuacji, w jakiej znajdowało się wojsko, nietrudno jest szybko coś zmienić, bo nawet małe kroki, niewielkie osiągnięcia, niewielkie posunięcia tworzą wrażenie duże różnicy.
— dodał.
Na efekty tych słów nie trzeba było długo czekać. Początkiem czerwca białostoccy agenci CBA zatrzymali 8 osób związanych z Wojskową Akademią Techniczną w Warszawie. To siedmiu obecnych i jeden były pracownik. To kolejne zatrzymania związane z tą sprawą. W wielowątkowym śledztwie prowadzonym przez Delegaturę Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Białymstoku oraz przez tamtejszy Podlaski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej badane były wątki korupcyjnego postępowania osób pełniących funkcje publiczne w instytucjach państwowych, w tym w Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie. To nie koniec. Zaledwie kilka dni temu agenci CBA z Delegatury w Poznaniu, wspólnie z żołnierzami ŻW, zatrzymali trzech oficerów i dwie osoby niższe rangą z 33. Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu. Podejrzanym przedstawiono 31 zarzutów przekroczenia uprawnień, oszustw i doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem jednostki.
Do podobnych komunikatów powinniśmy się przyzwyczaić. Polska armia jeszcze kilka dni temu bardziej podobna była do Stajni Augiasza, niż do dobrze zorganizowanej jednostki.
Skąd taka skala nieprawidłowości i korupcji? Brak nadzoru.Oponenci ministra Antoniego Macierewicza stawiają mu zarzut, że ten, na każdym kroku kontroluje swoich podwładnych, że interesuje się każdą, nawet wydawałoby się mało istotną kwestią. To rzeczywiście uczciwy zarzut? Przecież to obowiązek szefa MON, a nie fanaberia urzędnicza! to właśnie Tomasz Siemoniak reprezentował odwrotną postawę. Nie miał pojęcia, że w piwnicach ministerstwa obrony leży 10 tys. tablic Mendelejewa, w których zabrakło najnowszych pierwiastków. Pieniądze wydano niepotrzebnie, a szef MON nie miał o tym zielonego pojęcia.
Dalszy ciąg na kolejnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Gigantyczne inwestycje, wsparcie sojuszników i zmiana filozofii. Tak, już po kilku miesiącach urzędowania Antoniego Macierewicza w Ministerstwie Obrony, wygląda dziś polska armia. Skończył się czas rozbrajania wojska ku uciesze administracji Putina. Polskie wojsko wchodzi w nowy, ważny okres.
A jeszcze niedawno widzieliśmy na stanowisku Ministra Obrony Narodowej, który nie potrafił odróżnić mikrofonu od lampki na konferencji prasowej. Ten humorystyczny moment w urzędowaniu Tomasza Siemoniaka ma jednak poważny wydźwięk. Tomasz Siemoniak reprezentował bowiem postawę, która przez ostatnie lata była symbolem słabości polskiej armii. Bezradny cywil, którym bez trudu dało się manipulować przez świetnie zorganizowaną sitwę w mundurach. Symboliczny już zakup tysięcy tablic Mendelejewa przez urzędników MON to tylko wierzchołek góry lodowej marnotrawstwa, nieprawidłowości i zwykłej nieudolności aparatu władzy rządu PO - PSL.
Nie ma się więc co dziwić, że jednym z najważniejszych zadań nowego ministra była walka z wszechobecną korupcją w armii oraz nieprawidłowościami finansowymi i przetargowymi. Rozbicie prawdziwej mafii w mundurach stało się celem nadrzędnym Antoniego Macierewicza.
Przeprowadzony w MON audyt wskazuje na korupcję, która przyczyniła się do złego stanu wojska — mówił w lutym tego roku Antoni Macierewicz.
Jednym z elementów audytu będzie informacja na temat wykrycia szerokiej, naprawdę olbrzymiej siatki skorumpowanych polityków, urzędników, wysokich funkcjonariuszy państwa polskiego, który doprowadzili wojsko do złego stanu.
— powiedział Macierewicz, który wziął udział
Można powiedzieć, że w tak złej sytuacji, w jakiej znajdowało się wojsko, nietrudno jest szybko coś zmienić, bo nawet małe kroki, niewielkie osiągnięcia, niewielkie posunięcia tworzą wrażenie duże różnicy.
— dodał.
Na efekty tych słów nie trzeba było długo czekać. Początkiem czerwca białostoccy agenci CBA zatrzymali 8 osób związanych z Wojskową Akademią Techniczną w Warszawie. To siedmiu obecnych i jeden były pracownik. To kolejne zatrzymania związane z tą sprawą. W wielowątkowym śledztwie prowadzonym przez Delegaturę Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Białymstoku oraz przez tamtejszy Podlaski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej badane były wątki korupcyjnego postępowania osób pełniących funkcje publiczne w instytucjach państwowych, w tym w Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie. To nie koniec. Zaledwie kilka dni temu agenci CBA z Delegatury w Poznaniu, wspólnie z żołnierzami ŻW, zatrzymali trzech oficerów i dwie osoby niższe rangą z 33. Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu. Podejrzanym przedstawiono 31 zarzutów przekroczenia uprawnień, oszustw i doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem jednostki.
Do podobnych komunikatów powinniśmy się przyzwyczaić. Polska armia jeszcze kilka dni temu bardziej podobna była do Stajni Augiasza, niż do dobrze zorganizowanej jednostki.
Skąd taka skala nieprawidłowości i korupcji? Brak nadzoru.Oponenci ministra Antoniego Macierewicza stawiają mu zarzut, że ten, na każdym kroku kontroluje swoich podwładnych, że interesuje się każdą, nawet wydawałoby się mało istotną kwestią. To rzeczywiście uczciwy zarzut? Przecież to obowiązek szefa MON, a nie fanaberia urzędnicza! to właśnie Tomasz Siemoniak reprezentował odwrotną postawę. Nie miał pojęcia, że w piwnicach ministerstwa obrony leży 10 tys. tablic Mendelejewa, w których zabrakło najnowszych pierwiastków. Pieniądze wydano niepotrzebnie, a szef MON nie miał o tym zielonego pojęcia.
Dalszy ciąg na kolejnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/299466-prawdziwe-wojsko-a-nie-plastikowe-zolnierzyki-czyli-jak-antoni-macierewicz-zmienil-polska-armie-skonczyl-sie-czas-rozbrajania-wojska
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.