Ja w sprawie pomnika mam takie odrębne zdanie. Znaczy uważam, że to było bardzo niedobrze i nawet na granicy skandalu, że taki pomnik nie powstał, w momencie, kiedy tak ogromna masa ludzi miała szaloną potrzebę emocjonalną żeby to powstało. I to nie gdzieś tam na cmentarzu, tylko właśnie w środku miasta
— mówi Holland ku zaskoczeniu Olejnik.
Myślę, że to był błąd i myślę, że jak gdyby ten proces dzielenia ludzi, że to był jeden z takich elementów, które się do tego przyczyniły
— dodaje. Atakuje jednak Jarosława Kaczyńskiego o to, że wskazuje konkretne miejsce powstania pomnika.
No to jest oczywiście już takie uzurpowanie sobie kolejnej władzy, no bo to nie należy do jego kompetencji w tej chwili w ogóle, ale z drugiej strony taka ta pomnikomania i próba uświęcenia Lecha Kaczyńskiego, no jest czymś, gdyby to nie było takie smutne i groźne to byłoby to wręcz komiczne, szczególnie jak patrzymy na jego wizerunek na tej postawionej potajemnie tablicy. I myślę, że to jest w sumie krzywda uczyniona temu człowiekowi, w moim pojęciu, ponieważ się go zmienia w jakiś rodzaj bałwana
— mówi Holland. Temat katastrofy smoleńskiej reżyserka traktuje najwyraźniej jak zamknięty film fabularny, bo na informację o koniecznych ekshumacjach reaguje „obrzydzeniem”.
Myślę, że to jest obrzydliwe. To znaczy myślę, że to jest obrzydliwe ponieważ ta ekshumacja chyba dojdzie do jakiś fałszywek wrzucanych przez jakieś służby, ale jeżeli do tego nie dojdzie, ta ekshumacja niczemu nie służy, poza właśnie rozdrapywaniem ran, bo już ekshumowano szereg ciał z innych powodów i wiadomo było, że one w sensie śledczym nie przyniosły żadnych nowych informacji
— twierdzi Holland, nie znając najwyraźniej żadnych konkretnych faktów.
Natomiast, no jest coś takiego, są takie organizmy żywe, które żywią się tym, co martwe. I ja myślę, że właśnie ta rządząca w tej chwili partia to jest taka partia, która żywi się trupami, to znaczy i to nie tylko chodzi o tych, którzy leżą w ziemi na cmentarzach, ale przerabia również historię na takie organizmy martwe i tym się żywi. To jest główny pokarm ideologiczny
— mówi Holland.
Skoro nawet gigantyczne nieprawidłowości, jakie miały miejsce po katastrofie smoleńskiej, nie robią na Agnieszce Holland wrażenia i nie budzą chęci poznania prawdy, trudno się spodziewać intelektualnego przebudzenia.
mall /Radio Zet
TYLKO „wSklepiku.pl” możesz kupić najgorętszy gadżet sezonu!
Kubek lemingowy wPolityce.pl. Idealny dla wszystkich miłośników lemingozy. Kubek o głębokim wnętrzu. Oni są lemingami - a Ty? Oni piją kawę ze starbunia - Ty możesz ją pić z naszego kubka!
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ja w sprawie pomnika mam takie odrębne zdanie. Znaczy uważam, że to było bardzo niedobrze i nawet na granicy skandalu, że taki pomnik nie powstał, w momencie, kiedy tak ogromna masa ludzi miała szaloną potrzebę emocjonalną żeby to powstało. I to nie gdzieś tam na cmentarzu, tylko właśnie w środku miasta
— mówi Holland ku zaskoczeniu Olejnik.
Myślę, że to był błąd i myślę, że jak gdyby ten proces dzielenia ludzi, że to był jeden z takich elementów, które się do tego przyczyniły
— dodaje. Atakuje jednak Jarosława Kaczyńskiego o to, że wskazuje konkretne miejsce powstania pomnika.
No to jest oczywiście już takie uzurpowanie sobie kolejnej władzy, no bo to nie należy do jego kompetencji w tej chwili w ogóle, ale z drugiej strony taka ta pomnikomania i próba uświęcenia Lecha Kaczyńskiego, no jest czymś, gdyby to nie było takie smutne i groźne to byłoby to wręcz komiczne, szczególnie jak patrzymy na jego wizerunek na tej postawionej potajemnie tablicy. I myślę, że to jest w sumie krzywda uczyniona temu człowiekowi, w moim pojęciu, ponieważ się go zmienia w jakiś rodzaj bałwana
— mówi Holland. Temat katastrofy smoleńskiej reżyserka traktuje najwyraźniej jak zamknięty film fabularny, bo na informację o koniecznych ekshumacjach reaguje „obrzydzeniem”.
Myślę, że to jest obrzydliwe. To znaczy myślę, że to jest obrzydliwe ponieważ ta ekshumacja chyba dojdzie do jakiś fałszywek wrzucanych przez jakieś służby, ale jeżeli do tego nie dojdzie, ta ekshumacja niczemu nie służy, poza właśnie rozdrapywaniem ran, bo już ekshumowano szereg ciał z innych powodów i wiadomo było, że one w sensie śledczym nie przyniosły żadnych nowych informacji
— twierdzi Holland, nie znając najwyraźniej żadnych konkretnych faktów.
Natomiast, no jest coś takiego, są takie organizmy żywe, które żywią się tym, co martwe. I ja myślę, że właśnie ta rządząca w tej chwili partia to jest taka partia, która żywi się trupami, to znaczy i to nie tylko chodzi o tych, którzy leżą w ziemi na cmentarzach, ale przerabia również historię na takie organizmy martwe i tym się żywi. To jest główny pokarm ideologiczny
— mówi Holland.
Skoro nawet gigantyczne nieprawidłowości, jakie miały miejsce po katastrofie smoleńskiej, nie robią na Agnieszce Holland wrażenia i nie budzą chęci poznania prawdy, trudno się spodziewać intelektualnego przebudzenia.
mall /Radio Zet
TYLKO „wSklepiku.pl” możesz kupić najgorętszy gadżet sezonu!
Kubek lemingowy wPolityce.pl. Idealny dla wszystkich miłośników lemingozy. Kubek o głębokim wnętrzu. Oni są lemingami - a Ty? Oni piją kawę ze starbunia - Ty możesz ją pić z naszego kubka!
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/297688-powie-wszystko-byle-bylo-tak-jak-bylo-holland-w-ataku-rzadzaca-w-tej-chwili-partia-zywi-sie-trupami-zywia-sie-tym-co-martwe?strona=3
