Chciałem przestrzec obecne kierownictwo i prezesa Łukasza Kamińskiego, osobę bardzo zasłużoną dla IPN, człowieka, który bardzo dobrze prowadził Instytut
— mówi portalowi wPolityce.pl prof. Jan Żaryn, historyk i senator PiS.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: List otwarty do Prezesa IPN. „Proszę o powstrzymanie się od działań, które mogą zostać nazwane sabotażem Instytutu”
Nowy rozdział w dziejach IPN. W życie wchodzi nowa ustawa. Będzie nowy prezes i nowy zakres badań
wPolityce.pl: Zwrócił Pan uwagę, że pełniący obowiązki prezes IPN podejmuje strategiczne decyzje tuż przed opuszczeniem swojego stanowiska. Z kolei Łukasz Kamiński tłumaczy, że decyzje kadrowe pozostawia swoim następcom…
Prof. Jan Żaryn: Mój list miał charakter interwencyjny. Miał na celu zapobieżenie ewentualnym decyzjom kadrowym, które obciążyłyby następne kierownictwo i jeżeli prezes IPN podkreśla dziś, że nie dokonał zmian kadrowych i takich zmian już nie dokona, to wyrażam satysfakcję, że tak się rzeczywiście stanie, a zweryfikuje to już następny prezes IPN.
Kamiński twierdzi, że powinien Pan zasięgnąć opinii IPN przed wystosowaniem listu.
Słyszałem ten zarzut. Są takie sytuacje, których nie zamyka się na konsultacjach czy rozmowach kuluarowych, tylko trzeba upublicznić to, co stanowiło powód zaniepokojenia. W związku z tym, uważam sprawę za zamknięta na dziś, a od nowego prezesa dowiemy się za kilka miesięcy, czy rzeczywiście nastąpiły zmiany, które byłyby niepokojące z punktu widzenia budżetu IPN-u na 2016 r. i czy te zmiany rzeczywiście były nieodzowne. Nie upieram się, że mam rację, jeśli chodzi o nadmierność zaangażowania obecnego kierownictwa w realizację nowej ustawy o IPN. Jednak zgodnie z moją wiedzą, nie trzeba było wykonywać nowelizacji przed 16 czerwca, czyli w okresie, kiedy dr Kamiński był prezesem. Przypominam, że po 16 czerwca jako pełniący obowiązki prezesa nie miał takich uprawnień.
Poseł Arkadiusz Mularczyk zauważył, że doszło do złamania ustawy nowelizującej, jak i dobrych obyczajów. Czy podziela Pan tę opinię?
Nie chcę formułować tak drastycznych uwag, ponieważ nie znam zakresu zmian, jakie zostały wprowadzone przed 16 czerwca. Mam jakąś cząstkową wiedzę, ale to pan prezes powinien ujawnić, na ile te zmiany - szczególnie w Biurze Edukacji Publicznej - są zmianami, które niosą skutki finansowe.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Chciałem przestrzec obecne kierownictwo i prezesa Łukasza Kamińskiego, osobę bardzo zasłużoną dla IPN, człowieka, który bardzo dobrze prowadził Instytut
— mówi portalowi wPolityce.pl prof. Jan Żaryn, historyk i senator PiS.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: List otwarty do Prezesa IPN. „Proszę o powstrzymanie się od działań, które mogą zostać nazwane sabotażem Instytutu”
Nowy rozdział w dziejach IPN. W życie wchodzi nowa ustawa. Będzie nowy prezes i nowy zakres badań
wPolityce.pl: Zwrócił Pan uwagę, że pełniący obowiązki prezes IPN podejmuje strategiczne decyzje tuż przed opuszczeniem swojego stanowiska. Z kolei Łukasz Kamiński tłumaczy, że decyzje kadrowe pozostawia swoim następcom…
Prof. Jan Żaryn: Mój list miał charakter interwencyjny. Miał na celu zapobieżenie ewentualnym decyzjom kadrowym, które obciążyłyby następne kierownictwo i jeżeli prezes IPN podkreśla dziś, że nie dokonał zmian kadrowych i takich zmian już nie dokona, to wyrażam satysfakcję, że tak się rzeczywiście stanie, a zweryfikuje to już następny prezes IPN.
Kamiński twierdzi, że powinien Pan zasięgnąć opinii IPN przed wystosowaniem listu.
Słyszałem ten zarzut. Są takie sytuacje, których nie zamyka się na konsultacjach czy rozmowach kuluarowych, tylko trzeba upublicznić to, co stanowiło powód zaniepokojenia. W związku z tym, uważam sprawę za zamknięta na dziś, a od nowego prezesa dowiemy się za kilka miesięcy, czy rzeczywiście nastąpiły zmiany, które byłyby niepokojące z punktu widzenia budżetu IPN-u na 2016 r. i czy te zmiany rzeczywiście były nieodzowne. Nie upieram się, że mam rację, jeśli chodzi o nadmierność zaangażowania obecnego kierownictwa w realizację nowej ustawy o IPN. Jednak zgodnie z moją wiedzą, nie trzeba było wykonywać nowelizacji przed 16 czerwca, czyli w okresie, kiedy dr Kamiński był prezesem. Przypominam, że po 16 czerwca jako pełniący obowiązki prezesa nie miał takich uprawnień.
Poseł Arkadiusz Mularczyk zauważył, że doszło do złamania ustawy nowelizującej, jak i dobrych obyczajów. Czy podziela Pan tę opinię?
Nie chcę formułować tak drastycznych uwag, ponieważ nie znam zakresu zmian, jakie zostały wprowadzone przed 16 czerwca. Mam jakąś cząstkową wiedzę, ale to pan prezes powinien ujawnić, na ile te zmiany - szczególnie w Biurze Edukacji Publicznej - są zmianami, które niosą skutki finansowe.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/296940-prof-zaryn-o-sytuacji-w-ipn-moj-list-mial-charakter-interwencyjny-mial-na-celu-zapobiezenie-decyzjom-ktore-obciazylyby-nastepne-kierownictwo-nasz-wywiad