NASZ WYWIAD. Piotr Duda: "To, co się stało z projektem obywatelskim KOD pokazuje obłudę tych ludzi. Im chodzi wyłącznie o władzę"

YT/TV Republika
YT/TV Republika

Ryszard Petru oświadczył ostatnio, że głosowanie przeciwko projektowi obywatelskiemu złożonemu przez KOD było ustalone wraz Mateuszem Kijowskim. Po tych słowach nie ma już chyba wątpliwości o co chodzi opozycji…

Trybunał Konstytucyjny dla opozycji jest paliwem, którym może zasilać swoje istnienie. Nie powiem tutaj nic nowego, bo czym innym mogłaby zajmować się obecnie opozycja? Za co miałaby krytykować rząd Prawa i Sprawiedliwości? Za 500+, 12-złotową stawkę minimalną, czy klauzule społeczne w ustawie o zamówieniach publicznych? Czy może za to, że od 2017 roku wejdzie w życie obniżenie wieku emerytalnego? No nie, więc jedynym paliwem opozycyjnym pozostaje Trybunał.

Dziwię się jednak, że Komitet Obrony Demokracji, który zebrał 100 tys. podpisów pod projektem obywatelskim decyduje się jednak, aby ten projekt nie był głosowany i nie został dopuszczony nawet do pierwszego czytania. I to w sytuacji zobowiązania przedwyborczym PiS, że wszystkie projekty obywatelskie, które wpłyną do parlamentu nie będą odrzucane, tylko procedowane, aby dać szansę, tym którzy te projekty przygotowali. Nie wyobrażam sobie sytuacji, gdy zbieramy podpisy pod projektem ws. ograniczenia handlu w niedziele, następnie składamy go w Sejmie, a potem robimy wszystko, aby ten projekt został negatywnie oceniony na pierwszym posiedzeniu. To co się stało z projektem obywatelskim KOD pokazuje wyłącznie obłudę i grę tych ludzi, którzy cynicznie podkręcają jedyną trzymającą ich wspólnie sprawę, którą jest Trybunał Konstytucyjny. Widać doskonale, że tym ludziom chodzi wyłącznie o władzę, wystarczy spojrzeć na demonstrację Komitetu Obrony Demokracji, na którą oprócz zwykłych obywateli przychodzą działacze polityczni, którzy na tej fali chcą powrócić do władzy.

Zastanawia mnie co mogą myśleć sobie dzisiaj ludzie, którzy te podpisy zbierali, a także ci, którzy się pod ty projektem podpisali…

Należy podkreślić, że zebrać 100 tys. podpisów nie jest łatwo. Jest to ciężka praca wszystkich wolontariuszy, którzy muszą chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi prosząc ich o podpis. Przecież na pewno ci ludzie spotykają się z masą krytycznych słów, muszą często tłumaczyć idee projektu, jest to ciężka organiczna praca. Na koniec szefostwo na górze decyduje, że zostanie to użyte, aby przestraszyć Prawo i Sprawiedliwość i zmusić je do poddania i przyjęcia wszystkie rozwiązania opozycji ws. Trybunału. Ciekawe jak czują się dzisiaj ci ludzie, którzy zbierali te podpisy i ci, którzy się podpisali pod tym projektem. Brakuje mi słów, aby to opisać.

Grzegorz Schetyna mówi o wielkiej reformie w Platformie Obywatelskiej. Pana zdaniem ta partia się jeszcze pozbiera czy czeka ją los SLD?

Jak na przegrane wybory prezydenckie i parlamentarne, sytuacja sondażowa Platformy Obywatelskiej i tak jest dobra. W PO trwa obecnie gruntowana przebudowa. Był Donald Tusk, była Ewa Kopacz, teraz przyszedł Grzegorz Schetyna, którego wcześniej z partii chciano wyrzucić. Ta sytuacja dla Platformy z pewnością jest trudna, ale nie można ich od razu skreślać. Po KODzie z kolei widać, że będzie dążyć do przeobrażenia w siłę polityczną. Trudno jednak być siłą polityczną i nie wejść w system o czym przekonał się Paweł Kukiz. Musiał on zdecydować się na wejście w ten system i stać się „opozycją konstruktywną” jak sam określa swój klub. Dziś najważniejsze jednak jest, że Platforma Obywatelska zajmuję się sobą i to jest największy pozytyw.

Rozmawiał Kamil Kwiatek

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.