28 maja 1992 r. 73-letni dziś Korwin-Mikke jako poseł na Sejm był inicjatorem tzw. uchwały lustracyjnej, w wyniku której powstała „lista Macierewicza” (gdzie jako tajny współpracownik SB figurował Boni). W wyniku m.in. realizacji tej uchwały 4 czerwca 1992 r. Sejm odwołał rząd Jana Olszewskiego.
W październiku 2007 r. Boni - gdy dostał propozycję wejścia do rządu Donalda Tuska - ujawnił, że podpisał pod wpływem szantażu w 1985 r. deklarację współpracy z SB, choć nigdy jej nie podjął. Po incydencie na spotkaniu Boni napisał na portalu społecznościowym:
Powiedziałem „dzień dobry” posłowi Korwin-Mikkemu, uderzył mnie w twarz. To nie jest normalne!.
Zaznaczył też, że za różne rzeczy już przepraszał.
Z pokorą przyjmuję ataki! Ale jest granica!
– podkreślił.
Zawiadomienie w całej sprawie złożyło MSZ. Prokuratura uznała, że doszło do naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego i wystąpiła do PE o uchylenie immunitetu Korwin-Mikkemu. W maju 2015 r. Parlament Europejski uchylił mu immunitet. Korwin-Mikke mówił wtedy, że sam za tym głosował, ponieważ „chce z zainteresowaniem śledzić, jak prokuratura będzie zajmowała się tą sprawą”. On sam uznaje ją za honorową. Pytany, czy nie żałuje swojego czynu, odparł:
Ależ skąd! Po raz drugi bym mu dołożył.
W czerwcu 2015 r. prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia. Korwin-Mikke nie przyznał się do winy.
Wyjaśnił, iż w jego przekonaniu spoliczkowanie nie jest przestępstwem, a jedynie „czynnością dyshonorującą człowieka”
– informował ówczesny rzecznik prokuratury Przemysław Nowak.
Mówił, że z materiału dowodowego wynika, iż cel spotkania polskich posłów do PE pozostawał „w bezpośrednim związku” ze sprawowaniem mandatu. Prokuratura uznała więc, że do naruszenia nietykalności doszło więc podczas pełnienia obowiązków służbowych przez pokrzywdzonego.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
28 maja 1992 r. 73-letni dziś Korwin-Mikke jako poseł na Sejm był inicjatorem tzw. uchwały lustracyjnej, w wyniku której powstała „lista Macierewicza” (gdzie jako tajny współpracownik SB figurował Boni). W wyniku m.in. realizacji tej uchwały 4 czerwca 1992 r. Sejm odwołał rząd Jana Olszewskiego.
W październiku 2007 r. Boni - gdy dostał propozycję wejścia do rządu Donalda Tuska - ujawnił, że podpisał pod wpływem szantażu w 1985 r. deklarację współpracy z SB, choć nigdy jej nie podjął. Po incydencie na spotkaniu Boni napisał na portalu społecznościowym:
Powiedziałem „dzień dobry” posłowi Korwin-Mikkemu, uderzył mnie w twarz. To nie jest normalne!.
Zaznaczył też, że za różne rzeczy już przepraszał.
Z pokorą przyjmuję ataki! Ale jest granica!
– podkreślił.
Zawiadomienie w całej sprawie złożyło MSZ. Prokuratura uznała, że doszło do naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego i wystąpiła do PE o uchylenie immunitetu Korwin-Mikkemu. W maju 2015 r. Parlament Europejski uchylił mu immunitet. Korwin-Mikke mówił wtedy, że sam za tym głosował, ponieważ „chce z zainteresowaniem śledzić, jak prokuratura będzie zajmowała się tą sprawą”. On sam uznaje ją za honorową. Pytany, czy nie żałuje swojego czynu, odparł:
Ależ skąd! Po raz drugi bym mu dołożył.
W czerwcu 2015 r. prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia. Korwin-Mikke nie przyznał się do winy.
Wyjaśnił, iż w jego przekonaniu spoliczkowanie nie jest przestępstwem, a jedynie „czynnością dyshonorującą człowieka”
– informował ówczesny rzecznik prokuratury Przemysław Nowak.
Mówił, że z materiału dowodowego wynika, iż cel spotkania polskich posłów do PE pozostawał „w bezpośrednim związku” ze sprawowaniem mandatu. Prokuratura uznała więc, że do naruszenia nietykalności doszło więc podczas pełnienia obowiązków służbowych przez pokrzywdzonego.
Strona 2 z 4
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/296514-boni-kontra-korwin-mikke-we-wrzesniu-rusza-proces-o-spoliczkowanie?strona=2