Państwo w kampanii wyborczej mówiliście o tym, jak należy racjonalizować wynagrodzenia, były pokazywane te ogromne zarobki. I cóż się dzieje?
— pytał Mieczysław Kacprzak (PSL).
Państwo nie poprawiacie tej sytuacji, państwo idziecie jeszcze dalej, po prostu robicie skok na kasę dla swoich i to jest bardzo niepokojące
— mówił.
Otóż nasza ustawa ogranicza te zarobki w sposób znaczący, chociaż obecnie zakłada się, że to ograniczenie ma wynosić do 64 tys. zł brutto miesięcznie. To też jest godziwa pensja. Oczywiście w porównaniu z takimi pensjami jak np. prezesa Krawca, który w PKN Orlen w 2015 r. zarobił z odprawą 6,5 mln zł, rzeczywiście jest to godziwa pensja, ale znacznie ograniczająca te drastyczne zarobki, jakie były udziałem kolesi z Platformy Obywatelskiej. I z tym kolesiostwem Prawo i Sprawiedliwość postanowiło skończyć
— przekonywał natomiast Marek Suski (PiS).
Podczas czwartkowych głosowań Sejm odrzucił dwie poprawki, jakie zgłosiła Nowoczesna. Po głosowaniu Zbigniew Gryglas (Nowoczesna) ocenił, że uchwalona ustawa pozwoli na „wjechanie złotych mercedesów” do spółek Skarbu Państwa, tylko, że „w trochę innych barwach”. Ustawa oznacza w każdym przypadku podwyższenie wynagrodzeń w spółkach - ocenił.
Ona nie ogranicza przypadków, w których menadżerowie w spółkach Skarbu Państwa otrzymywali nieuzasadnione, wysokie wynagrodzenia. Jeśli chodzi o spółki największe, to przypomnę, że to będzie wzrost z sześciokrotności do piętnastokrotności wynagrodzenia. Jeśli chodzi o mniejsze spółki ten wzrost będzie wynosił z 6-krotności do 8-krotności” - zaznaczył.
Obecna tzw. ustawa kominowa dotyczy tylko spółek, w których Skarb Państwa ma powyżej 50 proc. akcji; nie obejmuje większości największych podmiotów, w tym m.in. PZU, Orlen czy KGHM.
wkt/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Państwo w kampanii wyborczej mówiliście o tym, jak należy racjonalizować wynagrodzenia, były pokazywane te ogromne zarobki. I cóż się dzieje?
— pytał Mieczysław Kacprzak (PSL).
Państwo nie poprawiacie tej sytuacji, państwo idziecie jeszcze dalej, po prostu robicie skok na kasę dla swoich i to jest bardzo niepokojące
— mówił.
Otóż nasza ustawa ogranicza te zarobki w sposób znaczący, chociaż obecnie zakłada się, że to ograniczenie ma wynosić do 64 tys. zł brutto miesięcznie. To też jest godziwa pensja. Oczywiście w porównaniu z takimi pensjami jak np. prezesa Krawca, który w PKN Orlen w 2015 r. zarobił z odprawą 6,5 mln zł, rzeczywiście jest to godziwa pensja, ale znacznie ograniczająca te drastyczne zarobki, jakie były udziałem kolesi z Platformy Obywatelskiej. I z tym kolesiostwem Prawo i Sprawiedliwość postanowiło skończyć
— przekonywał natomiast Marek Suski (PiS).
Podczas czwartkowych głosowań Sejm odrzucił dwie poprawki, jakie zgłosiła Nowoczesna. Po głosowaniu Zbigniew Gryglas (Nowoczesna) ocenił, że uchwalona ustawa pozwoli na „wjechanie złotych mercedesów” do spółek Skarbu Państwa, tylko, że „w trochę innych barwach”. Ustawa oznacza w każdym przypadku podwyższenie wynagrodzeń w spółkach - ocenił.
Ona nie ogranicza przypadków, w których menadżerowie w spółkach Skarbu Państwa otrzymywali nieuzasadnione, wysokie wynagrodzenia. Jeśli chodzi o spółki największe, to przypomnę, że to będzie wzrost z sześciokrotności do piętnastokrotności wynagrodzenia. Jeśli chodzi o mniejsze spółki ten wzrost będzie wynosił z 6-krotności do 8-krotności” - zaznaczył.
Obecna tzw. ustawa kominowa dotyczy tylko spółek, w których Skarb Państwa ma powyżej 50 proc. akcji; nie obejmuje większości największych podmiotów, w tym m.in. PZU, Orlen czy KGHM.
wkt/PAP
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/295995-zmiany-w-wynagrodzeniach-wladz-panstwowych-spolek-grzegorczyk-nie-chcemy-placic-za-piastowanie-funkcji-ale-realne-osiaganie-efektow?strona=3