Szeremietiew: "Ławrow zaapelował w swojej wypowiedzi, aby Zachód nie militaryzował Bałtyku. Może by Rosja zdemilitaryzowała Obwód Kaliningradzki". NASZ WYWIAD

 Fot. Profil R.Szeremietiewa/Facebook
Fot. Profil R.Szeremietiewa/Facebook

Dlaczego terytorium Białorusi jest tak ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski?

Wszystkie rosyjskie ofensywy w kierunku Polski wychodziły z terenów białoruskich. Z drugiej strony działania wojsk Rzeczypospolitej na kierunku wschodnim przechodziły przez tzw. Bramę Smoleńską, stąd maszerował na Moskwę hetman Stanisław Żółkiewski. Dlatego zresztą Rosja starała się Polakom Smoleńsk odebrać. Wojna o Smoleńsk jest w dziejach polsko-rosyjskich pewną wartością trwałą. Nawet dziś powraca - chociażby poprzez efekt katastrofy smoleńskiej z 2010 r.. Ale jest nie tylko geostrategiczny kontekst polsko-białoruski. Wspomniany przeze mnie Anatol Taras w swojej książce powołując się na badania rosyjskich genetyków, napisał, że Słowianie, Polacy i Białorusi, są genetycznie jednorodni, bardzo bliscy sobie, natomiast Rosjanie są im genetycznie obcy i nie są Słowianami. W związku z tym rozwinął myśl, którą sformułował inny białoruski historyk, że związek między Polską a Białorusią jest naturalny, skoro w naszej historii wielokroć podejmowano próby zjednoczenia co też zaowocowało unią. Związki Polski z Białorusią z punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego obu krajów mają podstawowe znaczenie. U zarania obecnej III RP też były szanse na to, aby Białoruś związała się z Polską. Takie projekty pojawiały się po stronie białoruskiej. Prezydent Białorusi Stanisław Szuszkiewicz, który ma polskie korzenie szukał związków z Polską, podobnie jak jego otoczenie, ale po polskiej stronie nie było zainteresowania. W rezultacie formacja propolska na Białorusi przegrała, do władzy doszedł Aleksander Łukaszenka, który zdecydował się na związki z Rosją. Po pewnym czasie jednak spostrzegł, że Kreml oferuje mu status gubernatora prowincji białoruskiej w Rosji, a to ambitnemu Łukaszence nie mogło odpowiadać. Prezydent Białorusi ma poważny problem - czy i jak długo uda się utrzymać niezależność w stosunkach z Rosją.

Łukaszenka może rozwiązać ten problem przez zbliżenie się do Zachodu?

Pojawiają się takie sugestie, ale w Mińsku są też obawy, że może to kosztować Łukaszenkę utratę władzy. Zachód będzie naciskać, aby na Białorusi odbyły się wolne wybory. Łukaszenka może je przegrać, a mogą wygrać np. zwolennicy zlania się w jedno państwo z Rosją. W naszym przypadku dylemat białoruski można porównać do tego, co Zachód uzyskał na Bliskim Wschodzie. Były tam brutalne dyktatury, ale po ich zlikwidowaniu nie pojawiła się demokracja, ale chaos i terroryzm. Okazało się, że dyktatury utrzymywały dżina islamskiego terroryzmu w zamkniętej butelce, a Zachód tę butelkę swoimi interwencjami odkorkował. Oczywiście Białoruś to Europa i inna tradycja, ale pojawia się pytanie, na które nie znamy jeszcze odpowiedzi, czy demokratyzacja Białorusi nie okaże się wygraną tendencji prorosyjskich i czy przypadkiem nie wpadniemy z deszczu pod rynnę.

« poprzednia strona
123
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych