Wolność stała się faktem dzięki wielu, którzy odważyli się o niej marzyć - powiedział b. prezydent Bronisław Komorowski na manifestacji zorganizowanej przez KOD na warszawskim Skwerze Wolnego Słowa. W przeddzień Święta Wolności świętujemy wolne słowo - mówił lider KOD Mateusz Kijowski.
Kijowski podkreślał w rozmowie z PAP, że uczestnicy piątkowej manifestacji zgromadzeni przy Memoriale Wolnego Słowa wspominali czasy, „kiedy tylko słowo było wolne”.
I o to też nie było łatwo, żeby to słowo było wolne. Trzeba było się z nim ukrywać - drugi obieg, prasa podziemna, podziemne wydawnictwa, ludzie, którzy ryzykowali często bardzo wiele po to, żeby inni mogli coś przeczytać, dotrzeć do informacji. I oni zasługują na wielki szacunek i uznanie, bo na początku było słowo i dzięki temu słowu jutro będziemy mogli świętować Święto Wolności 4 czerwca. Dlatego dzisiaj w przeddzień tego święta świętujemy wolne słowo
— powiedział Kijowski.
B. prezydent Bronisław Komorowski zabierając głos podczas manifestacji mówił, że dzisiaj cieszymy się odzyskaną wolnością i stała się ona faktem „dzięki wielu ludziom, którzy odważyli się o niej marzyć”.
Dzisiaj mamy swoje troski, ale także źródła wielkiej satysfakcji i wielkiej siły. Tym źródłem jest przekonanie, że udało się nam wywalczyć wolność i że teraz możemy być skuteczni w walce o jej utrzymanie w takim kształcie, który jest najbliższy naszym sercom
— powiedział b. prezydent.
Podziękował także za różne inicjatywy przypominające, że „o wolność trzeba stale zabiegać i o nią walczyć”.
Dziękuję również za to, że dzisiejsze spotkanie, że tak powiem starych druhów z czasów konspiracji, druku podziemnego, drukarzy, wydawców, dziennikarzy ma miejsce razem z dziennikarzami, których pożarła ostatnio tzw. dobra zmiana. Których ta dobra zmiana pozbawiła możliwości pracy na rzecz upowszechniania wolności słowa, wolności myśli
— powiedział Komorowski.
Dzisiaj - jak dodał - nie ma cenzury i nie sądzi, „by mogła ona kiedyś wrócić”.
Ale dzisiaj jest problem rzetelności informacji, uczciwości dziennikarskiej, możliwości swobodnego wyboru w dotarciu do mediów. Jest problem tego, co dzieje się właśnie w mediach publicznych, które powinny być wspólne. Jest nasza wielka troska, ale chciałbym, by to była troska zamieniona w solidarność z dziennikarzami i ludźmi mediów, którzy zostali swojej pracy pozbawieni
— powiedział b. prezydent.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wolność stała się faktem dzięki wielu, którzy odważyli się o niej marzyć - powiedział b. prezydent Bronisław Komorowski na manifestacji zorganizowanej przez KOD na warszawskim Skwerze Wolnego Słowa. W przeddzień Święta Wolności świętujemy wolne słowo - mówił lider KOD Mateusz Kijowski.
Kijowski podkreślał w rozmowie z PAP, że uczestnicy piątkowej manifestacji zgromadzeni przy Memoriale Wolnego Słowa wspominali czasy, „kiedy tylko słowo było wolne”.
I o to też nie było łatwo, żeby to słowo było wolne. Trzeba było się z nim ukrywać - drugi obieg, prasa podziemna, podziemne wydawnictwa, ludzie, którzy ryzykowali często bardzo wiele po to, żeby inni mogli coś przeczytać, dotrzeć do informacji. I oni zasługują na wielki szacunek i uznanie, bo na początku było słowo i dzięki temu słowu jutro będziemy mogli świętować Święto Wolności 4 czerwca. Dlatego dzisiaj w przeddzień tego święta świętujemy wolne słowo
— powiedział Kijowski.
B. prezydent Bronisław Komorowski zabierając głos podczas manifestacji mówił, że dzisiaj cieszymy się odzyskaną wolnością i stała się ona faktem „dzięki wielu ludziom, którzy odważyli się o niej marzyć”.
Dzisiaj mamy swoje troski, ale także źródła wielkiej satysfakcji i wielkiej siły. Tym źródłem jest przekonanie, że udało się nam wywalczyć wolność i że teraz możemy być skuteczni w walce o jej utrzymanie w takim kształcie, który jest najbliższy naszym sercom
— powiedział b. prezydent.
Podziękował także za różne inicjatywy przypominające, że „o wolność trzeba stale zabiegać i o nią walczyć”.
Dziękuję również za to, że dzisiejsze spotkanie, że tak powiem starych druhów z czasów konspiracji, druku podziemnego, drukarzy, wydawców, dziennikarzy ma miejsce razem z dziennikarzami, których pożarła ostatnio tzw. dobra zmiana. Których ta dobra zmiana pozbawiła możliwości pracy na rzecz upowszechniania wolności słowa, wolności myśli
— powiedział Komorowski.
Dzisiaj - jak dodał - nie ma cenzury i nie sądzi, „by mogła ona kiedyś wrócić”.
Ale dzisiaj jest problem rzetelności informacji, uczciwości dziennikarskiej, możliwości swobodnego wyboru w dotarciu do mediów. Jest problem tego, co dzieje się właśnie w mediach publicznych, które powinny być wspólne. Jest nasza wielka troska, ale chciałbym, by to była troska zamieniona w solidarność z dziennikarzami i ludźmi mediów, którzy zostali swojej pracy pozbawieni
— powiedział b. prezydent.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/295363-komorowski-serwuje-slowne-polajanki-na-marszu-kod-dobra-zmiana-pozbawila-dziennikarzy-mozliwosci-pracy-na-rzecz-upowszechniania-wolnosci-slowa-wolnosci-mysli