Wódka dolar juan i pikielhauba, cz. II. "Polsce pozostały tylko odważne działania na arenie międzynarodowej"

fot.sxc.hu
fot.sxc.hu

Stany Zjednoczone jako niewolnik globalizacji

próbują dokonać dwóch rzeczy jednocześnie: 1. zdominować Azję i świat, 2. zablokować porozumienie Rosji z Niemcami a jednocześnie tę samą Rosję (już bez Europy) zmobilizować przeciwko Chinom. Trudna to sytuacja i chyba mało realna. W oczach Amerykanów Niemcy nadal pełnią najważniejszą rolę w Europie. Traktują je więc podobnie jak w okresie zimnej wojny. Kolejny raz nie biorą pod uwagę sztuczności tego zjawiska. Niemcy bowiem, jeżeli kiedykolwiek były przywódcą Europy Środkowej, to wyłącznie z pozycji siły; nie rozumiały jej i nie były w stanie sformułować długotrwałej koncepcji kulturowej. Dziś dowodem na to jest chociażby zaproszenie uchodźców/emigrantów muzułmańskich – wbrew interesowi pozostałej części Europy. Jeżeli na początku drogi Niemców można było uznać za współtwórców UE, to dziś niestety za głównych jej burzycieli. I nie ma co ukrywać, że taki rozwój wydarzeń jest przeciwko samym Niemcom, bo Amerykanie i Chińczycy, na coś takiego nie powinni pozwolić.

Powstaje więc kolejne pytanie, w jaki sposób Niemcy będą chciały utrzymać hegemonię nad Europą wbrew interesowi Amerykanów? Jak się wydaje jedynym sposobem jest porozumienie Niemiec z Rosją, które może zaowocować sojuszem Europy i Rosji przeciwko Chinom. Tylko taki układ mogą zaakceptować Amerykanie, ale nie zaakceptują go Chiny. Chiny będą zainteresowane zmobilizowaniem układu pod swoją kuratelą i odbiciem go w kierunku USA.

Rozbicie UE zmusi kraje starej Unii do zorganizowania Nowej, z pominięciem Europy Środkowo-Wschodniej i kilku innych państw. Ten scenariusz też jest dobry dla USA i Chin. Takie rozbicie może wzmocnić państwa powstałej Nowej Unii, ale spowoduje, że nie zostanie zrealizowana koncepcja związku UE z Rosją oraz, że Bruksela (Berlin) nie wyjdzie spod jednoznacznej kurateli amerykańskiej. Natomiast Europa Środkowa może dołączyć do bezprizornej strefy ukraińskiej i stać się miejscem kolejnego doładowania baterii agresorów lub walki o nią. I to byłby najgorszy dla nas scenariusz - nie ma co ukrywać, że ze względu na brak odpowiednich liderów i własnej mocy decyzyjnej.

I teraz nie wiadomo, czy Amerykanie nadal będą podtrzymywać sztuczną polityczną dominację Niemiec w Europie i przestaną się interesować losami Europy Środkowo-Wschodniej, czy też, ze względów strategicznych, zdecydują się na wprowadzenie tu jakiejś formy kondominium? Jeżeli przestana się interesować nami, to Niemcy natychmiast uruchomią swoje nawyki pruskie i dojdzie do ogólnej destabilizacji i rozlewu krwi. Jeżeli nie, to może dojść do kolejnych podziałów i uzgodnień politycznych pod dyktando Amerykanów, dla których Niemcy nadal będą ważniejsze niż Europa Środkowa.

Z tego powodu Polska nie ma żadnej pewności, że np. baza w Redzikowie nie zostanie rzucona na żer porozumienia amerykańsko-rosyjskiego. Dość zaskakująca dla nas jest informacja, że przed lipcowym szczytem NATO w Warszawie ma dojść do spotkania NATO - Rosja. Z politycznego punktu widzenia, to racjonalne, ale biorąc pod uwagę nasze doświadczenia historyczne, niepokój jest. Tym bardziej, że baza reaktywowana zostaje w amerykańskim okresie przedwyborczym. Pierwszy pomysł postawienia tarczy antyrakietowej zniweczył reset Obamy z Rosją; obecna jej budowa, również może zostać zatrzymana decyzją Clinton lub Trumpa. Więcej: nie jest tajemnicą, że baza nie ma kompletacji z tytułu braku obrony przeciwlotniczej, natomiast tajemnicą jest kto będzie ją finansował. Ponadto znawcy przedmiotu mówią, że jest oderwana od naszych interesów obronnych. Jeżeli tak jest w istocie, nie możemy mówić o żadnym przełomie (podczas zaborów ówczesne elity, przez cały XIX w., też czekały na jakiś przełom!).

cd na następnej stronie

« poprzednia strona
123
następna strona »

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.