Nie wysuwałbym z zawieszenia Michała Kamińskiego i Jarosława Wałęsy daleko idących wniosków, wszystkie partie po wyborach przeżywają trudny czas
— mówi socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego dr Jarosław Flis w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Michał Kamiński został zawieszony w prawach członka klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, Jarosław Wałęsa zawiesił swoje członkostwo w partii. Jaki to będzie miało wpływ na PO?
Dr Jarosław Flis, socjolog: Michał Kamiński nie jest szczególnie fundamentalnym elementem w PO, a Jarosław Wałęsa jest symbolem, ale też nie jest liderem. Poza tym nic nie wskazuje na to, żeby ci Panowie mieli ambicje do tworzenia samodzielnych bytów partyjnych. To pokazuje sygnały niezadowolenia, jednak pojawia się pytanie, czy Schetyna poradzi sobie z nimi. Zawsze jest to łamigłówka, najsłabsze elementy trzeba wymienić na nowe, lepsze i zadbać o to, aby nie zniszczyć tego, co jest trwałe i co dobrze rokuje na przyszłość. Nie wysuwałbym z zawieszenia Michała Kamińskiego i Jarosława Wałęsy daleko idących wniosków, wszystkie partie po wyborach przeżywają trudny czas. Warto wspomnieć to co się działo po wyborach w 2007 r. w Prawie i Sprawiedliwość, odszedł Ujazdowski i Dorn, założyli konkurencyjne partie. Podobnie było po wyborach w 2011 r., kiedy powstała Solidarna Polska, a rozłam w PiS nastąpił jeszcze przed zaprzysiężeniem Sejmu. Żadna z tych inicjatyw nie skończyła się sukcesem, PiS przeżyło rozłamy, przegrupowało się, ruszyło do ofensywy i jesienią 2015 r. wygrało wybory. Niezależnie od tego, jak bardzo przeciwnicy PO cieszą się z tego, co obecnie dzieje się w tej partii, warto pamiętać, że są to rzeczy, których już przerabialiśmy w polskiej polityce.
Należy też pamiętać, co się działo na lewicy, Lewica i Demokraci się rozpadł, co wcale nie przysłużyło się dobrze SLD. Mamy więc do czynienia z dwoma ścieżkami, pierwsza, o której mówiłem na przykładzie PiS, w której po drodze odpadają różne elementy, ale później je się przykleja z powrotem albo radzi sobie bez nich. Druga ścieżka, która pokazuje to, co się wydarzyło na lewicy - kolejne rozpady sprawiły, że ta formacja polityczna poszła w drzazgi. Trudno dziś stwierdzić, którą z tych ścieżek potoczy się historia PO. Dużo gorzej niż na lewicy być nie może, pewnie by sobie PO życzyła takiego scenariusza, jak z PiSem, że wygrywa kolejne wybory i samodzielnie rządzi w Polsce.
wPolityce.pl: Czy Nowoczesna może zyskać na konflikcie w PO?
Gra między PO a Nowoczesną będzie się toczyć i wiele ważniejszych wydarzeń na to wpłynie. Nowoczesna ma podobny problem jak Ruch Palikota, najpierw poszła do góry, ale w pewnym momencie element świeżości się wyczerpał i partia Ryszarda Petru nie zdobywa większej popularności. Pojawia się pytanie, czy będzie walczyć do końca jak Ruch Palikota, czy będzie porozumiewać się w ostatniej chwili, kiedy już będzie za późno czy skapituluje bądź da się wchłonąć. Możliwe są różne scenariusze. Wizja blitzkriegu, która pojawiła się po wyborach jesienią 2015 r., że Nowoczesna zrobi z PO, to samo co PO zrobiła z Unią Wolności, ale na razie nic na to nie wskazuje.
Platforma się sypie? Najpierw Kamiński, teraz Wałęsa. Europoseł zawiesił się w prawach członka
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Nie wysuwałbym z zawieszenia Michała Kamińskiego i Jarosława Wałęsy daleko idących wniosków, wszystkie partie po wyborach przeżywają trudny czas
— mówi socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego dr Jarosław Flis w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Michał Kamiński został zawieszony w prawach członka klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, Jarosław Wałęsa zawiesił swoje członkostwo w partii. Jaki to będzie miało wpływ na PO?
Dr Jarosław Flis, socjolog: Michał Kamiński nie jest szczególnie fundamentalnym elementem w PO, a Jarosław Wałęsa jest symbolem, ale też nie jest liderem. Poza tym nic nie wskazuje na to, żeby ci Panowie mieli ambicje do tworzenia samodzielnych bytów partyjnych. To pokazuje sygnały niezadowolenia, jednak pojawia się pytanie, czy Schetyna poradzi sobie z nimi. Zawsze jest to łamigłówka, najsłabsze elementy trzeba wymienić na nowe, lepsze i zadbać o to, aby nie zniszczyć tego, co jest trwałe i co dobrze rokuje na przyszłość. Nie wysuwałbym z zawieszenia Michała Kamińskiego i Jarosława Wałęsy daleko idących wniosków, wszystkie partie po wyborach przeżywają trudny czas. Warto wspomnieć to co się działo po wyborach w 2007 r. w Prawie i Sprawiedliwość, odszedł Ujazdowski i Dorn, założyli konkurencyjne partie. Podobnie było po wyborach w 2011 r., kiedy powstała Solidarna Polska, a rozłam w PiS nastąpił jeszcze przed zaprzysiężeniem Sejmu. Żadna z tych inicjatyw nie skończyła się sukcesem, PiS przeżyło rozłamy, przegrupowało się, ruszyło do ofensywy i jesienią 2015 r. wygrało wybory. Niezależnie od tego, jak bardzo przeciwnicy PO cieszą się z tego, co obecnie dzieje się w tej partii, warto pamiętać, że są to rzeczy, których już przerabialiśmy w polskiej polityce.
Należy też pamiętać, co się działo na lewicy, Lewica i Demokraci się rozpadł, co wcale nie przysłużyło się dobrze SLD. Mamy więc do czynienia z dwoma ścieżkami, pierwsza, o której mówiłem na przykładzie PiS, w której po drodze odpadają różne elementy, ale później je się przykleja z powrotem albo radzi sobie bez nich. Druga ścieżka, która pokazuje to, co się wydarzyło na lewicy - kolejne rozpady sprawiły, że ta formacja polityczna poszła w drzazgi. Trudno dziś stwierdzić, którą z tych ścieżek potoczy się historia PO. Dużo gorzej niż na lewicy być nie może, pewnie by sobie PO życzyła takiego scenariusza, jak z PiSem, że wygrywa kolejne wybory i samodzielnie rządzi w Polsce.
wPolityce.pl: Czy Nowoczesna może zyskać na konflikcie w PO?
Gra między PO a Nowoczesną będzie się toczyć i wiele ważniejszych wydarzeń na to wpłynie. Nowoczesna ma podobny problem jak Ruch Palikota, najpierw poszła do góry, ale w pewnym momencie element świeżości się wyczerpał i partia Ryszarda Petru nie zdobywa większej popularności. Pojawia się pytanie, czy będzie walczyć do końca jak Ruch Palikota, czy będzie porozumiewać się w ostatniej chwili, kiedy już będzie za późno czy skapituluje bądź da się wchłonąć. Możliwe są różne scenariusze. Wizja blitzkriegu, która pojawiła się po wyborach jesienią 2015 r., że Nowoczesna zrobi z PO, to samo co PO zrobiła z Unią Wolności, ale na razie nic na to nie wskazuje.
Platforma się sypie? Najpierw Kamiński, teraz Wałęsa. Europoseł zawiesił się w prawach członka
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/295191-nasz-wywiad-dr-flis-to-trudny-czas-dla-po-schetyna-albo-pojdzie-droga-pis-albo-lewicy-i-platforma-pojdzie-w-drzazgi?strona=1