O Prymasie Tysiąclecia w Brukseli. Wyjątkowa konferencja w Parlamencie Europejskim

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. materiały prasow/wikipedia
Fot. materiały prasow/wikipedia

W przeddzień 35. rocznicy śmierci Prymasa Polski Stefana Kard. Wyszyńskiego w Parlamencie Europejskim w Brukseli odbyła się konferencja i projekcja filmu poświęcone Prymasowi Tysiąclecia. „Bardzo się cieszę, że udało nam się zorganizować to wydarzenie, które wpisuje się w obchody 1050. rocznicy chrztu Polski” - powiedziała Anna Fotyga, gospodarz sympozjum.

W wydarzeniu wzięli udział prof. Jan Żaryn, Marian P. Romaniuk, autorka filmu „Zawód: Prymas Polski” Anna Pietraszek a także przedstawiciele stowarzyszenia „Godność”: Czesław Nowak, Stanisław Hudokowski, Andrzej Osipow i Andrzej Michałowski. Oprawę muzyczną zapewnił sopocki chór Pro Anima.

Otwierając konferencję, Anna Fotyga przypomniała uroczystą akademię, która odbyła się 13 stycznia 1966 roku w Rzymie z okazji 1000-lecia chrztu Polski.

To było wielkie marzenie prymasa Polski kard. Wyszyńskiego. Na sali Ojciec Święty Paweł VI, większość kardynałów, którzy przebywali wówczas w Rzymie, korpus dyplomatyczny, przedstawiciele władz Republiki Włoskiej. Nie ma tylko jednej osoby - prymasa Polski Stefana kard. Wyszyńskiego. Władze PRL nie wydały mu paszportu. Toczyła się akurat kolejna faza ataków przeciwko kard. Wyszyńskiemu

– mówiła Anna Fotyga.

Głównym punktem akademii był wykład „Tysiąclecie Polski Katolickiej”, wygłoszony przez przyjaciela prymasa, prof. Oskara Haleckiego.

Człowieka, któremu Prymas zaufał jako osobie, która najlepiej przedstawi historię Polski katolickiej i związki Polski z zachodem, korzenie naszego kraju

– przypomniała europosłanka PiS.

Kard. Wyszyński to postać niezwykła, o której można by było mówić tygodniami, miesiącami i nadal nie zostałaby wyczerpana cała potencjalnie istniejąca wiedza zgromadzona w różnych miejscach, w archiwach i książkach

– ocenił prof. Jan Żaryn.

Naukowiec ocenił, że to właśnie prymas Wyszyński w bardzo trudnych warunkach istnienia komunizmu przygotował naród do obchodów tysiąclecia chrześcijańskiej Polski.

Przygotował tak solidnie, że dziś historycy często mówią, iż dzięki temu, co się stało w latach 1957-1965 a potem w samym roku milenijnym, gdyby nie te wielkie narodowe rekolekcje, nie byłoby Polaków, nie byłoby narodu polskiego, nie byłoby Solidarności w 1980 roku. Jest to takie kontinuum, w którym prymas Wyszyński odnalazł się jako boży człowiek opatrznościowy i dał narodowi szansę wyrwania się z tego ateistycznego stalinowskiego czasu, który miał nas na zawsze pozbawić polskości

– uważa prof. Żaryn.

12345
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych