Obniżenie temperatury sporu o TK to zapowiedź końca świata dla opozycji. I kolejne zyskanie czasu przez PiS. O co realnie toczy się dziś gra?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

Na początek krótka anegdota. Kilka tygodni temu przyjechał do Polski jeden z bliskich współpracowników Hillary Clinton. Na spotkaniu z wysłannikiem Demokratów pojawili się przedstawiciele obozu rządzącego, ale również partii opozycyjnych, a rozmowa dotyczyła planów kandydatki na prezydenta USA wobec Europy Środkowo-Wschodniej. Dyskutowano o zaangażowaniu Stanów Zjednoczonych w sprawy bezpieczeństwa naszej części kontynentu, omawiano najważniejsze kwestie w relacjach Polska-USA, z którymi zmierzy się już nowa administracja w Białym Domu. Ot, zwykła, kurtuazyjna wizyta (wszak nikt nie wie, czy wyborów nie wygra Donald Trump) jakich wiele, która przebiegała w całkiem sympatycznej atmosferze.

I nie byłoby większego sensu wspominać tego spotkania, gdyby nie zachowanie przedstawiciela Nowoczesnej (darujmy imię i nazwisko), który na koniec spotkania wypalił coś w stylu: „No dobrze, bezpieczeństwo bezpieczeństwem, ale jak zareagujecie w sprawie Trybunału Konstytucyjnego w Polsce!”. Zapadła konsternacja, a wysłannik pani Clinton próbował żartować, że niezręcznie jest mu komentować całą sprawę, gdy sami w USA mają dość podobny problem z Sądem Najwyższym.

Powyższa historia dobrze obrazuje zawód, jakie opozycji (a przynajmniej jej części) przyniesie kompromisowe rozwiązanie sporu o Trybunał Konstytucyjny. Samo obniżenie temperatury sporu o TK jest dla opozycji zapowiedzią końca świata. Trzeba bowiem pamiętać, że niemal całe zaangażowanie polityków Nowoczesnej, ale i Platformy jest w ostatnich tygodniach i miesiącach skupione na tej sprawie. To na podstawie konfliktu o TK udało się wywołać społeczne emocje, których ilustracją są marsze Komitetu Obrony Demokracji, to problem z Trybunałem jest pretekstem do kontaktów z urzędnikami w Brukseli (w tym z Donaldem Tuskiem), to „walka o konstytucję i demokrację” stała się jedynym paliwem, które w miarę mobilizuje polityków i działaczy opozycji.

Z tej perspektywy zarysowujący się kompromis, do którego rękę przykładają urzędnicy Komisji Europejskiej, byłby zamknięciem pewnego etapu. Dodajmy - zamknięciem bez większych pozytywów dla opozycji, bo PiS, choć samo popełniało strategiczne błędy w tej sprawie, wyszłoby ze sporu w miarę bez szwanku. Nie udało się zbić poparcia dla PiS (wręcz przeciwnie, to rośnie), a taktyka „ulica i zagranica” straciłaby rację bytu.

Działaniami w ostatnich dniach Prawo i Sprawiedliwość zyskało - stosunkowo tanim kosztem - trochę czasu i spokoju w sprawie TK. To zresztą kolejny manewr zastosowany przez Jarosława Kaczyńskiego (wystarczy wspomnieć apel szefa PiS o zawieszenie broni do ŚDM, kolejne spotkania z opozycją, powołany zespół ekspertów, wreszcie nowy projekt ustawy), dzięki któremu Prawo i Sprawiedliwość bez realnych strat skutecznie gra na przetrzymanie. Na końcu tego scenariusza jest przeforsowanie takiej ustawy o TK, która da Prawu i Sprawiedliwości pewność, że kolejne zmiany prawa wprowadzane przez rząd (a na pewno zaskarżane przez opozycję) nie zostaną zablokowane przez sędziów TK.

Czy to się uda? Diabeł tkwi w szczegółach porozumienia. To od trybu, w jakim sześciu sędziów (wybranych za PiS i za PO) miałoby zostać dopuszczonych do orzekania, a także od kształtu nowej ustawy (zwłaszcza w punktach dotyczących wyboru prezesa i większości potrzebnej do orzekania) zależeć będzie powodzenie tego scenariusza. W idealnym dla PiS wariancie, przy błogosławieństwie KE i przynajmniej milczącej zgodzie opozycji, zostałaby przyjęta taka ustawa, która odblokuje działalność TK, pozwoli na wybór prezesa Trybunału na nowych warunkach, a większości rządowej da spać spokojnie, jeśli chodzi o kolejne orzeczenia TK co do zaskarżanych przez opozycję ustaw. Na tym tle kwestia publikacji orzeczenia (zapewne już w formie „historycznej”) czy ponownego wyboru trzech sędziów (tych z czasów Platformy) jest wtórna i ambicjonalna.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

12
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych