Nowa Endecja, czyli przeciwwaga dla neo-sanacji. Biorąc na sztandary ideę Dmowskiego, założyciele stowarzyszenia są za nią odpowiedzialni

fot. PAP/Tomasz Gzell
fot. PAP/Tomasz Gzell

Stowarzyszenie Endecja nie stanie się oczywiście taką siłą, bo też nie ma dziś ambicji partii politycznej. Ba, byłoby niedobrze, gdyby takie ambicje miało, bo wówczas niemal na pewno byłoby skazane na porażkę. Jak ciężko jest wejść na rynek partyjny, pokazały niezliczone przykłady, od PJN, poprzez narodowców po Solidarną Polskę. Gdyby nowy byt poszedł w tę właśnie stronę, byłby meteorem – z mnóstwa powodów: od kwestii finansowych począwszy, na wyniszczających konfliktach personalnych skończywszy. Nowa endecja zginęłaby wśród politycznych burz, grzebiąc na długi czas dobry pomysł nie tylko odtworzenia endeckiego myślenia o Polsce, ale zaszczepienia go wśród politycznej elity, a zwłaszcza tej jej części, która faktycznie decyduje o losie państwa.

Jeśli jednak uczestnicy projektu serio odwołują się do sposobu działania i rozumowania swojego patrona, pójdą inną drogą – tą właśnie, którą zapowiadali podczas konferencji w Sejmie: kształcenia i formowania elit, uczenia realistycznego sposobu myślenia, pracy organicznej zamiast efektownego i szybkiego spalenia się w blokach startowych.

Brzmi to pięknie, ale kolejnym zagrożeniem jest zasięg projektu. Uczestniczą w nim parlamentarni politycy, których siłą rzeczy wciąga polityczna bieżączka. To oczywiście zrozumiałe – aby realizować niektóre pomysły, trzeba mieć choćby śladowy wpływ na system polityczny oraz trybunę do głoszenia swoich poglądów. Z drugiej jednak strony grozi to wciągnięciem projektu w bieżący, krótkoterminowy kontekst, podczas gdy jego istotą – jak się zdaje – powinno być nastawienie się na bardzo długi dystans. „Myśli nowoczesnego Polaka” ukazały się po raz pierwszy jako książka w roku 1903. Rezultaty przyniosły dopiero dekadę później.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

« poprzednia strona
123
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.