Kto naprawdę kłamie rano, w południe i wieczorem? Establishment III RP nie umie funkcjonować bez manipulacji

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Rys. Andrzej Krauze
Rys. Andrzej Krauze

Trzeba talentu Jacka Kurskiego by w kilku zdaniach trafnie nakreślić istotę systemu III RP, tego kisielu kłamstwa, który obłapiał nas i obezwładniał przez lata, przerabiając szulerów w autorytety, a złodziei w lordów biznesu. Prezes TVP ujął to w rozmowie z portalem wPolityce.pl w tak:

Fundamentem III RP było kłamstwo i tworzenie alternatywnej rzeczywistości w sferze faktów i kultury, która wzmocniona przekazem w mediach stawała się polityczną rzeczywistością. I panowała przez ćwierć wieku. Elementem tej kontrrzeczywistości, obok propagandy politycznej, było eksponowanie świata fałszywych autorytetów, reglamentowanie prestiżu w zamkniętym gronie, pedagogika wstydu, pielęgnowanie kompleksów wobec zachodu, donosy na Polskę, wzajemna promocja nagród i wyróżnień itd.

Niezbędnym ogniwem i warunkiem sukcesu tego układu był system sondaży i pomiarów. Tworzyło się „fakty prasowe” (pamięta Pan cudny bon mot Geremka?) a potem linczowało przeciwników za pomocą sondaży wśród zdezinformowanego społeczeństwa.


Polecam:


Te patologiczne mechanizmy manipulacyjne używane są wobec prób zmian w Polsce każdego dnia. Prym wiodą pisma i portale niemieckie wydawane dla Polaków i koncern medialny Michnika, choć nie tylko. Oto kilka przykładów z ostatnich dosłownie godzin.

1. Wielki tytuł w gazecie Michnika:

Kobiety wybuczały „dobrą zmianę”.

A na zdjęciu działaczki partii, które przegrały ostatnie wybory: Barbara Nowacka, Magdalena Środa, Hanna Gronkiewicz-Waltz.

No przepraszam, nie wiem co musiałoby się stać, by te panie nie wybuczały najlepszej nawet zmiany. Mogą sobie mówić i robić co chcą, ale nazywanie tego głosem kobiet, jest sprowadzeniem dziennikarstwa informacyjnego na dno.

2. Fakty są takie. Powszechne oczekiwanie zakładało obniżenie przez agencję Moody’s ratingu Polski. Obniżki nie było, choć dodano, że perspektywa jest negatywna czyli w przyszłości może być gorzej. W sumie, jakby nie patrzeć, to punkt dla rządu. Zawiedzione miny liderów opozycji mówiły o tym wszystko. Ale dziennik tefałenowski zrobił z tego katastrofę ekipy pisowskiej. Można? Można!

CIĄG DALSZY CZYTAJ NA KOLEJNEJ STRONIE:

12
następna strona »

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych