Trudno jest Wam się odnaleźć między tymi dwoma obozami.
Prawdę mówiąc przy arogancji Prawa i Sprawiedliwości, która wynika z tego, że mają wszystkie urzędy w Polsce, pojawia się też trzeci obóz - patriotyczny, który jest jednak bliżej społeczeństwa niż PiS. To my jesteśmy rzeczywistym przedstawicielem suwerena.
Podam Panu przykład i najświeższy pomysł z dnia dzisiejszego - wiadomo, że jedna z naszych posłanek głosowała na dwie ręce, została usunięta dyscyplinarnie z naszego klubu. A że mamy podział parytetów w komisjach, to wycofaliśmy naszą rekomendację dla niej w komisji. Tymczasem PiS nam dziś zakomunikowało, ze nie wycofa pani Zwiercan z tej komisji. Wyobraża Pan sobie? PiS będzie głosowało w naszym imieniu, przeciwko nam. Czy możemy mówić o przyjaźni z PiS, skoro nas podszczypują ze wszystkich stron?Wszystkie prawicowe portale nas zaatakowały po ujawnieniu taśmy z Pawłem Kukizem. I pański portal, i inne portale…
Panie pośle, ktoś te nagrania wrzuca. To problem podziałów w Waszym środowisku, a nie redakcji, które to opisują.
Jestem w szoku, że „Gazeta Wyborcza” temat niemal pominęła, a wPolityce.pl, mój ulubiony portal, napisał chyba sześć tekstów o sprawie.
Może dlatego, że jesteśmy bliżej prawej strony i to naturalne, że interesujemy się życiem na prawicy bardziej szczegółowo?
Prawdą jest, że jesteśmy po prawej stronie. I prawdą jest, że jesteście na nas wyczuleni. (śmiech) Ale zostawmy to. Nie jest dziś w niczyim interesie wzbudzać żadnych nieporozumień w obozie patriotycznym. A my jesteśmy non stop gryzieni tylko dlatego, że chcemy mieć własne zdanie w sprawach gospodarczych. To jest polityka, musimy rozmawiać.
Wyobraża Pan sobie sytuację, w której PiS i Kukiz‘15 idą w jakimś jednym bloku, w jednym obozie?
Jest taka szansa, w takim obozie mogą być zresztą nie tylko PiS i my, ale także Ruch Narodowy, ONR i inne mniejsze ruchy - to może być bardzo szeroki ruch patriotyczny, ale wszyscy musimy tego chcieć. Tymczasem mamy do czynienia z niemal genetycznym uwarunkowaniem, że trudno na prawicy o jedność. Tutaj są same samce alfa, same ogiery. (śmiech) Prawica jest wojownicza, ciężko jest połączyć te wszystkie obozy, ale musimy rozmawiać, a nie obrażać się na siebie. Rozumiemy, że PiS ma własne zdanie, a my swoje. Cieszy nas także to, że PiS czasem dostrzega i nasze postulaty, ale musi o tym mówić.
Not. Jerzy Kubrak
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Trudno jest Wam się odnaleźć między tymi dwoma obozami.
Prawdę mówiąc przy arogancji Prawa i Sprawiedliwości, która wynika z tego, że mają wszystkie urzędy w Polsce, pojawia się też trzeci obóz - patriotyczny, który jest jednak bliżej społeczeństwa niż PiS. To my jesteśmy rzeczywistym przedstawicielem suwerena.
Podam Panu przykład i najświeższy pomysł z dnia dzisiejszego - wiadomo, że jedna z naszych posłanek głosowała na dwie ręce, została usunięta dyscyplinarnie z naszego klubu. A że mamy podział parytetów w komisjach, to wycofaliśmy naszą rekomendację dla niej w komisji. Tymczasem PiS nam dziś zakomunikowało, ze nie wycofa pani Zwiercan z tej komisji. Wyobraża Pan sobie? PiS będzie głosowało w naszym imieniu, przeciwko nam. Czy możemy mówić o przyjaźni z PiS, skoro nas podszczypują ze wszystkich stron?Wszystkie prawicowe portale nas zaatakowały po ujawnieniu taśmy z Pawłem Kukizem. I pański portal, i inne portale…
Panie pośle, ktoś te nagrania wrzuca. To problem podziałów w Waszym środowisku, a nie redakcji, które to opisują.
Jestem w szoku, że „Gazeta Wyborcza” temat niemal pominęła, a wPolityce.pl, mój ulubiony portal, napisał chyba sześć tekstów o sprawie.
Może dlatego, że jesteśmy bliżej prawej strony i to naturalne, że interesujemy się życiem na prawicy bardziej szczegółowo?
Prawdą jest, że jesteśmy po prawej stronie. I prawdą jest, że jesteście na nas wyczuleni. (śmiech) Ale zostawmy to. Nie jest dziś w niczyim interesie wzbudzać żadnych nieporozumień w obozie patriotycznym. A my jesteśmy non stop gryzieni tylko dlatego, że chcemy mieć własne zdanie w sprawach gospodarczych. To jest polityka, musimy rozmawiać.
Wyobraża Pan sobie sytuację, w której PiS i Kukiz‘15 idą w jakimś jednym bloku, w jednym obozie?
Jest taka szansa, w takim obozie mogą być zresztą nie tylko PiS i my, ale także Ruch Narodowy, ONR i inne mniejsze ruchy - to może być bardzo szeroki ruch patriotyczny, ale wszyscy musimy tego chcieć. Tymczasem mamy do czynienia z niemal genetycznym uwarunkowaniem, że trudno na prawicy o jedność. Tutaj są same samce alfa, same ogiery. (śmiech) Prawica jest wojownicza, ciężko jest połączyć te wszystkie obozy, ale musimy rozmawiać, a nie obrażać się na siebie. Rozumiemy, że PiS ma własne zdanie, a my swoje. Cieszy nas także to, że PiS czasem dostrzega i nasze postulaty, ale musi o tym mówić.
Not. Jerzy Kubrak
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/292825-nasz-wywiad-marek-jakubiak-k15-a-to-jedna-strona-na-nas-krzyczy-a-to-druga-nie-przejmujemy-sie-tym-tylko-robimy-swoje?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.