Pani Merkel jest tu zupełnie innego zdania. Według niej te 250 tys. euro to zresztą żadna kara, ale „forma lojalności”….
(Śmiech). Jest naprawdę zdumiewające, jakimi argumentami ona się posługuje. Lojalności nie da się wymusić groźbami i karami. Nie można zmuszać suwerennych krajów do tego, by działały wbrew własnym interesom. Sytuacja Merkel, niech pani mi wierzy, jest bardzo niekomfortowa. Obok Turków bowiem, szantażują ja także Grecy. Władze w Atenach przy okazji wypłaty ostatniej transzy pakietu pomocowego zobowiązały się do zaciśnięcia pasa i dalszych reform. Berlin boi się jednak im o tych zobowiązaniach przypomnieć, bo nagle okazało się, że Grecja jest potrzebna do rozwiązania kryzysu uchodźczego. Tak to wygląda. Cały smutny stan Unii.
Czyli zbliżamy się nieuchronnie do rozpadu UE?
Niewykluczone. By temu zapobiec potrzebna jest dramatyczna zmiana kursu. W kierunku Europy narodów. Zamiast europejskich bredni Schulza, Merkel i Junckera. Rządy powinny dbać przede wszystkim o własnych obywateli. Jeśli Brytyjczycy zdecydują 23 lipca o Brexicie, UE w obecnej formie przestanie istnieć. Trzeba będzie znaleźć nową formułę funkcjonowania wspólnoty. Nie chciałbym, jako Niemiec, utknąć w Unii sam na sam z Francją.
Rozmawiała Aleksandra Rybińska
Książka, którą trzeba przeczytać: „Cichy PUCZ. Zawłaszczanie Europy przez niejawne elity gospodarczo-polityczne” - Jürgen Roth.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Pani Merkel jest tu zupełnie innego zdania. Według niej te 250 tys. euro to zresztą żadna kara, ale „forma lojalności”….
(Śmiech). Jest naprawdę zdumiewające, jakimi argumentami ona się posługuje. Lojalności nie da się wymusić groźbami i karami. Nie można zmuszać suwerennych krajów do tego, by działały wbrew własnym interesom. Sytuacja Merkel, niech pani mi wierzy, jest bardzo niekomfortowa. Obok Turków bowiem, szantażują ja także Grecy. Władze w Atenach przy okazji wypłaty ostatniej transzy pakietu pomocowego zobowiązały się do zaciśnięcia pasa i dalszych reform. Berlin boi się jednak im o tych zobowiązaniach przypomnieć, bo nagle okazało się, że Grecja jest potrzebna do rozwiązania kryzysu uchodźczego. Tak to wygląda. Cały smutny stan Unii.
Czyli zbliżamy się nieuchronnie do rozpadu UE?
Niewykluczone. By temu zapobiec potrzebna jest dramatyczna zmiana kursu. W kierunku Europy narodów. Zamiast europejskich bredni Schulza, Merkel i Junckera. Rządy powinny dbać przede wszystkim o własnych obywateli. Jeśli Brytyjczycy zdecydują 23 lipca o Brexicie, UE w obecnej formie przestanie istnieć. Trzeba będzie znaleźć nową formułę funkcjonowania wspólnoty. Nie chciałbym, jako Niemiec, utknąć w Unii sam na sam z Francją.
Rozmawiała Aleksandra Rybińska
Książka, którą trzeba przeczytać: „Cichy PUCZ. Zawłaszczanie Europy przez niejawne elity gospodarczo-polityczne” - Jürgen Roth.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/291942-henkel-o-propozycji-ke-lojalnosci-nie-da-sie-wymusic-nie-mozna-zmuszac-suwerennych-krajow-by-dzialaly-wbrew-wlasnym-interesom-nasz-wywiad?strona=2