Kaczyński podczas wspomnianego przemówienia podkreślił, że „być w Unii nie oznacza zgadzać się na wszystko”.
To nie oznacza zgadzać się na taką sytuację, która będzie zagrażała bezpieczeństwu naszych obywateli, Polaków, może szczególnie Polek, która będzie naruszała prawo do spokojnego życia, będzie naruszała nasz porządek moralny
— przekonywał Kaczyński.
Rzeczywistość przyniosła odpowiedź kilkanaście godzin później. Komisja Europejska swoją propozycją w sprawie podziału uchodźców (stały system dystrybucji uchodźców, olbrzymie finansowe kary za niedostosowanie się do założeń) zrobiła więcej złego dla wizerunku UE w Polsce niż postulaty i działania PO, PiS i narodowców (realnie postulujących wyjście z UE) razem wzięte.
Kara za nieprzyjęcie 8000 uchodźców - zgodnie z tymi założeniami - może wynosić 2 mld euro, czyli ok. 8 mld złotych. Urzędnicy nie przewidzieli jednak (nie chcieli przewidzieć?), że podobnie jak niemal każda połajanka ze strony KE czy niemieckiej prasy, tak każda złotówka zapłacona Brukseli „za karę” - zwłaszcza w tak drażliwej kwestii jak „podział uchodźców” - może przynieść wzrost nastrojów antyeuropejskich. Ten realny wzrost, a nie rozpisany przez totalną „Politykę” czy polityków opozycji.
I jeśli szukać gdzieś problemów związanych z nastawieniem Polaków (w tym polskich elit i władz) do Europy, projektu Unii Europejskiej i wspólnoty, to bardziej należy zerknąć na to, a nie na wyimaginowane wyjście z UE, do którego ma dążyć PiS.
Łatwiej jest jednak pójść na skróty. W końcu idąc za wcześniej narysowaną przez „Politykę” logiką, każda wątpliwość jest wpisaniem się w scenariusz „zwartych oddziałów PiS”. Jakakolwiek próba merytorycznej dyskusji z definicji musi więc utonąć w lawinie szkodliwej głupoty. Szkoda.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Kaczyński podczas wspomnianego przemówienia podkreślił, że „być w Unii nie oznacza zgadzać się na wszystko”.
To nie oznacza zgadzać się na taką sytuację, która będzie zagrażała bezpieczeństwu naszych obywateli, Polaków, może szczególnie Polek, która będzie naruszała prawo do spokojnego życia, będzie naruszała nasz porządek moralny
— przekonywał Kaczyński.
Rzeczywistość przyniosła odpowiedź kilkanaście godzin później. Komisja Europejska swoją propozycją w sprawie podziału uchodźców (stały system dystrybucji uchodźców, olbrzymie finansowe kary za niedostosowanie się do założeń) zrobiła więcej złego dla wizerunku UE w Polsce niż postulaty i działania PO, PiS i narodowców (realnie postulujących wyjście z UE) razem wzięte.
Kara za nieprzyjęcie 8000 uchodźców - zgodnie z tymi założeniami - może wynosić 2 mld euro, czyli ok. 8 mld złotych. Urzędnicy nie przewidzieli jednak (nie chcieli przewidzieć?), że podobnie jak niemal każda połajanka ze strony KE czy niemieckiej prasy, tak każda złotówka zapłacona Brukseli „za karę” - zwłaszcza w tak drażliwej kwestii jak „podział uchodźców” - może przynieść wzrost nastrojów antyeuropejskich. Ten realny wzrost, a nie rozpisany przez totalną „Politykę” czy polityków opozycji.
I jeśli szukać gdzieś problemów związanych z nastawieniem Polaków (w tym polskich elit i władz) do Europy, projektu Unii Europejskiej i wspólnoty, to bardziej należy zerknąć na to, a nie na wyimaginowane wyjście z UE, do którego ma dążyć PiS.
Łatwiej jest jednak pójść na skróty. W końcu idąc za wcześniej narysowaną przez „Politykę” logiką, każda wątpliwość jest wpisaniem się w scenariusz „zwartych oddziałów PiS”. Jakakolwiek próba merytorycznej dyskusji z definicji musi więc utonąć w lawinie szkodliwej głupoty. Szkoda.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/291666-toporna-propaganda-pt-polexit-jest-nie-tylko-bzdurna-ale-i-szkodliwa-jesli-cos-szkodzi-wizerunkowi-ue-to-raczej-pomysly-ke-ws-imigrantow?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.