Duża ustawa medialna w Sejmie. "To wielka odnowa mediów, która da im niezależność od polityki i stabilność finansową"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Paweł Supernak
Fot. PAP/Paweł Supernak

Projektowi wytykano także nienowoczesność. Jako „klinicznie archaiczny” i nieuwzględniający nowej rzeczywistości medialnej i rozwoju nowych technologii określiła go Marta Globik z Nowoczesnej, wskazując, że wielu młodych ludzi w ogóle nie ma dziś telewizora.

Przedstawiciele opozycji stawiali także zarzut, że projekt - jako złożony przez posłów - nie został poddany odpowiednim, szerokim konsultacjom społecznym, mimo że pracował nad nim zespół w resorcie kultury.

Krzysztof Czabański zapewniał, że „będą szerokie konsultacje społeczne”. „Z takimi wnioskami wystąpiłem i do marszałka Sejmu, i do przewodniczącej komisji kultury zgodnie z obietnicą, którą składałem” - mówił Czabański, w odpowiedzi na uwagi posłów. Zadeklarował również, iż Sejm przeprowadzi wysłuchanie publiczne w sprawie projektów. Wiceminister mówił także, iż przedstawiał założenia do ustawy różnym środowiskom, a projekt „nie powstawał w pustce”.

Odpowiadając na pytania, dlaczego projekt został złożony jako poselski, a nie rządowy, Czabański podkreślił, że pomysł wyszedł od posłów PiS: Barbary Bubuli, Joanny Lichockiej, Elżbiety Kruk i Jarosława Sellina, z którymi współpracował jeszcze zanim wszedł do rządu.

Podsumowując debatę w imieniu wnioskodawców, Barbara Bubula podziękowała za uwagi i zapowiedziała, że w toku prac w komisji i podkomisji „będziemy mieli szansę wprowadzić bardzo ważne korekty do tego projektu”. Powołując się na raporty KRRiT, oceniła także jako nieprawdziwe twierdzenie, że coraz mniej osób korzysta z tradycyjnych mediów.

Jesteśmy ciągle w czołówce krajów, jeśli chodzi o korzystanie z tradycyjnych mediów

— mówiła. Odpierała także zarzut, iż sam projekt jest anachroniczny. Wskazała, że przewiduje on m.in. korzystanie przez media narodowe z nowoczesnych form kontaktu z widzami, budowę form podcastigowych, korzystanie z internetowych form łączności, telewizji hybrydowej czy wideo na żądanie, „której telewizja nie ma, chociaż powinna mieć”.

Jak tłumaczyła, rozwój nowych technologii jest także jednym z powodów, dla którego potrzebne jest wprowadzenie powszechnej składki audiowizualnej, gdyż wskutek nowoczesnego dostępu do treści nie jest już zasadne łączenie odbioru mediów publicznych z posiadaniem telewizora. Zaznaczyła, że nowa składka będzie o kilkadziesiąt procent niższa od obecnego abonamentu radiowo-telewizyjnego.

Argumentowała, że Polska ma bardzo niski w stosunku do PKB udział państwa w finansowaniu mediów publicznych.

gah/PAP

« poprzednia strona
123

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych