Wróćmy na polskie podwórko medialne. Jest szansa na repolonizację mediów?
Wyjściem jest ustawa dekoncentracyjna. Potrzebna jest specjalna ustawa, która spowoduje rozbicie, dekoncentracje zagranicznego kapitału. Ustawowo jest to jak najbardziej do zrobienia. Należy określić ustalić procent kapitału zagranicznego jaki jest możliwy na polskim rynku medialnym. Od 1989 roku mówi się o budowaniu ładu medialnego, a cóż to jest? Jest to równowaga w każdym z trzech sektorów mediów: telewizyjnym, radiowym , prasowym. W tej chwili nie ma równowagi w żadnym z tych sektorów. W tworzenie tej ustawy powinna być także zaangażowana KRRiTV , Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Rząd szykuje dużą ustawę medialną. Zmieni ona oblicze polskich mediów publicznych?
Na planie informacji , jeszcze nie rozpoczęła się debata, a już panuje wokół niektórych propozycji wielkie zamieszanie. Choćby wokół proponowanej opłaty audiowizualnej, nota bene głowny strumień dezinformacji płynie m.in. z mediów Axel Springera i Bauera. Mówi się, że będzie wprowadzana nowa opłata. Dlaczego nowa, skoro przez całe dekady obowiązuje abonament RTV? Ustawa przewiduje opłatę zmniejszoną , która ma wynosić 15 zł. Spójrzmy ile płacą Niemcy? Tam też jest abonament, który jest prawie w 100 proc. ściągany przez specjalny urząd. Niemcy są zobligowani co miesiąc od 1 stycznia 2013 roku płacić dokładnie 17, 98 euro. Zdecydował o tym Międzylandowy Traktat o Radiofonii i telewizji zatwierdzony przez Bundestag. Telewizja Polska, Polskie Radio , Polska Agencja Prasowa, i szesnaście rozgłośni regionalnych przejdą gruntowną reformę. Nowa ustawa przewiduje nadanie im statusu państwowych osób prawnych, kierowanych przez dyrektorów, których wybierać ma 5 osobowa Rada Mediów Narodowych. A tę będzie wybierać Sejm, Senat i Prezydent.
To jest bardzo ważny moment, bardzo ważne wdrożenie dużych reform w mediach. PO zapowiadało blisko 10 lat stworzenie takiej ustawy . Minister Zdrojewski przed swoim odejściem, zaczął zajmować się opłatą audiowizualną, udzielał wielu wywiadów, robił wiele szumu i ostatecznie wszystko spełzło na niczym. Myślę, ze musiało w tym brać udział środowisko, lobbujące na rzecz zaniechania reformy mediów. Grupa naciskowa, powodująca , że Platforma nie przyprowadziła tej reformy.
Pomijam już reformę prawa e prasowym, które funkcjonuje w Polsce o 1984 roku, oczywiście po wielu nowelizacjach, ale ciągle jest to prawo awaryjne-archaiczne, do którego media w XXI muszą ciągle się odwoływać. Jeżeli dużą ustawę medialną uda się przeprowadzić zgodnie z planem to pozwolił, na wprowadzenie nowej jakości w telewizji publicznej. Bo szybka zmiana kierowników anten , zmiana agendy „Wiadomości”, to jest stosunkowo najprostsza do wykonania.
Nie wymaga to specjalnie dużo czasu. Tu chodzi jednak o zmiany jakościowe. Mówimy tutaj o całkowicie innej zawartości przekazów . Ustawa mówi o misji, a żeby ją dookreślić i wypełnić. Potrzeba na to dużo czasu, pieniędzy, talentów, ludzi. Trzeba odbudować środowiska dziennikarzy, filmowców , pisarzy, literatów, krytyków.
Obserwując debatę nawet w mediach konserwatywnych widzę, że także prawicowi politycy tak naprawdę nie rozumieją do końca roli mediów i ich znaczenia. Za często myślą w kategoriach politycznej doraźności. Część z nich uważa za sukces to, że już są inne „Wiadomości”. Zgoda, są lepsze, da się już je oglądać. Spełniają standardy, które powinno każde medium spełniać czyli po pierwsze: informować, po drugie objaśniać rzeczywistość, a po trzecie komentować. To są trzy podstawowe zasadnicze funkcje. Jeżeli Telewizja i Radio Publiczne faktycznie zaczną spełniać swoje zadania, to zmieni się jakościowo cały klimat w kraju, ale to musi trwać więcej niż 4 lata. Czeka nas tutaj długi marsz…
Rozmawiał Kamil Kwiatek
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wróćmy na polskie podwórko medialne. Jest szansa na repolonizację mediów?
Wyjściem jest ustawa dekoncentracyjna. Potrzebna jest specjalna ustawa, która spowoduje rozbicie, dekoncentracje zagranicznego kapitału. Ustawowo jest to jak najbardziej do zrobienia. Należy określić ustalić procent kapitału zagranicznego jaki jest możliwy na polskim rynku medialnym. Od 1989 roku mówi się o budowaniu ładu medialnego, a cóż to jest? Jest to równowaga w każdym z trzech sektorów mediów: telewizyjnym, radiowym , prasowym. W tej chwili nie ma równowagi w żadnym z tych sektorów. W tworzenie tej ustawy powinna być także zaangażowana KRRiTV , Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Rząd szykuje dużą ustawę medialną. Zmieni ona oblicze polskich mediów publicznych?
Na planie informacji , jeszcze nie rozpoczęła się debata, a już panuje wokół niektórych propozycji wielkie zamieszanie. Choćby wokół proponowanej opłaty audiowizualnej, nota bene głowny strumień dezinformacji płynie m.in. z mediów Axel Springera i Bauera. Mówi się, że będzie wprowadzana nowa opłata. Dlaczego nowa, skoro przez całe dekady obowiązuje abonament RTV? Ustawa przewiduje opłatę zmniejszoną , która ma wynosić 15 zł. Spójrzmy ile płacą Niemcy? Tam też jest abonament, który jest prawie w 100 proc. ściągany przez specjalny urząd. Niemcy są zobligowani co miesiąc od 1 stycznia 2013 roku płacić dokładnie 17, 98 euro. Zdecydował o tym Międzylandowy Traktat o Radiofonii i telewizji zatwierdzony przez Bundestag. Telewizja Polska, Polskie Radio , Polska Agencja Prasowa, i szesnaście rozgłośni regionalnych przejdą gruntowną reformę. Nowa ustawa przewiduje nadanie im statusu państwowych osób prawnych, kierowanych przez dyrektorów, których wybierać ma 5 osobowa Rada Mediów Narodowych. A tę będzie wybierać Sejm, Senat i Prezydent.
To jest bardzo ważny moment, bardzo ważne wdrożenie dużych reform w mediach. PO zapowiadało blisko 10 lat stworzenie takiej ustawy . Minister Zdrojewski przed swoim odejściem, zaczął zajmować się opłatą audiowizualną, udzielał wielu wywiadów, robił wiele szumu i ostatecznie wszystko spełzło na niczym. Myślę, ze musiało w tym brać udział środowisko, lobbujące na rzecz zaniechania reformy mediów. Grupa naciskowa, powodująca , że Platforma nie przyprowadziła tej reformy.
Pomijam już reformę prawa e prasowym, które funkcjonuje w Polsce o 1984 roku, oczywiście po wielu nowelizacjach, ale ciągle jest to prawo awaryjne-archaiczne, do którego media w XXI muszą ciągle się odwoływać. Jeżeli dużą ustawę medialną uda się przeprowadzić zgodnie z planem to pozwolił, na wprowadzenie nowej jakości w telewizji publicznej. Bo szybka zmiana kierowników anten , zmiana agendy „Wiadomości”, to jest stosunkowo najprostsza do wykonania.
Nie wymaga to specjalnie dużo czasu. Tu chodzi jednak o zmiany jakościowe. Mówimy tutaj o całkowicie innej zawartości przekazów . Ustawa mówi o misji, a żeby ją dookreślić i wypełnić. Potrzeba na to dużo czasu, pieniędzy, talentów, ludzi. Trzeba odbudować środowiska dziennikarzy, filmowców , pisarzy, literatów, krytyków.
Obserwując debatę nawet w mediach konserwatywnych widzę, że także prawicowi politycy tak naprawdę nie rozumieją do końca roli mediów i ich znaczenia. Za często myślą w kategoriach politycznej doraźności. Część z nich uważa za sukces to, że już są inne „Wiadomości”. Zgoda, są lepsze, da się już je oglądać. Spełniają standardy, które powinno każde medium spełniać czyli po pierwsze: informować, po drugie objaśniać rzeczywistość, a po trzecie komentować. To są trzy podstawowe zasadnicze funkcje. Jeżeli Telewizja i Radio Publiczne faktycznie zaczną spełniać swoje zadania, to zmieni się jakościowo cały klimat w kraju, ale to musi trwać więcej niż 4 lata. Czeka nas tutaj długi marsz…
Rozmawiał Kamil Kwiatek
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/290968-nasz-wywiad-dr-karp-niemieckie-koncerny-w-mediach-w-polsce-tak-wielka-koncentracja-wystepuje-jedynie-w-krajach-trzeciego-swiata?strona=3
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.
