Socjaliści w Parlamencie Europejskim chcą kolejnej debaty i rezolucji o Polsce, w tym na temat mediów oraz planów zaostrzenia przepisów o aborcji. Zaproponowali, by debata odbyła się jeszcze w środę, ale ostatecznie zgodzili się ją odłożyć.
O tym, czy i kiedy Parlament Europejski będzie dyskutował ponownie o sytuacji w Polsce, zdecyduje konferencja przewodniczących, czyli przywódcy grup politycznych w PE.
W środę tuż po rozpoczęciu sesji europarlamentu w Brukseli hiszpański europoseł z frakcji socjalistów Enrique Guerrero Salom zgłosił wniosek o uzupełnienie porządku obrad o punkt dotyczący Polski. Jak przypomniał, zaledwie 13 kwietnia PE przyjął dużą większością rezolucję, w której wyrażono obawę, że z powodu paraliżu Trybunału Konstytucyjnego w Polsce zagrożona jest demokracja i praworządność.
Ale mamy do czynienia nie tylko z problemami konstytucyjnymi. W Polsce występuje jeszcze wiele innych niepokojących zjawisk, jak na przykład sytuacja mediów, a zwłaszcza tych objętych nową ustawą (o mediach narodowych). Równie niepokojąca jest także kwestia praw kobiet, prawa do przerywania ciąży i zdrowia reprodukcyjnego. Dlatego nasza grupa domaga się dyskusji na ten temat dzisiaj. Domagamy się rezolucji
— grzmiał hiszpański europoseł.
Jego wniosek uzyskał poparcie europosłów Zjednoczonej Lewicy Europejskiej/Nordyckiej Zielonej Lewicy.
Sprzeciw zgłosił europoseł PiS Ryszard Legutko.
Po pierwsze, prawodawstwo tego rodzaju podpada pod prerogatywy państw narodowych, a nie instytucji europejskich; po drugie polski rząd nie ma w swojej agendzie zmiany prawa dotyczącego przerywania ciąży. To było wielokrotnie powtarzane, nie wiem dlaczego nie dotarło do pomysłodawców tej rezolucji. Po trzecie, prawdą jest, że toczy się w Polsce dyskusja na ten temat, w którą zaangażowane jest społeczeństwo obywatelskie z różnych stron tego sporu
— powiedział Legutko.
Taka rezolucja byłaby w istocie nawoływaniem do zamknięcia ust społeczeństwu obywatelskiemu i byłaby nie do przyjęcia. Byłaby traktowana jako akt arogancji, kompletnie bez podstawy. Debatować chyba jeszcze można?
— dodał.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Socjaliści w Parlamencie Europejskim chcą kolejnej debaty i rezolucji o Polsce, w tym na temat mediów oraz planów zaostrzenia przepisów o aborcji. Zaproponowali, by debata odbyła się jeszcze w środę, ale ostatecznie zgodzili się ją odłożyć.
O tym, czy i kiedy Parlament Europejski będzie dyskutował ponownie o sytuacji w Polsce, zdecyduje konferencja przewodniczących, czyli przywódcy grup politycznych w PE.
W środę tuż po rozpoczęciu sesji europarlamentu w Brukseli hiszpański europoseł z frakcji socjalistów Enrique Guerrero Salom zgłosił wniosek o uzupełnienie porządku obrad o punkt dotyczący Polski. Jak przypomniał, zaledwie 13 kwietnia PE przyjął dużą większością rezolucję, w której wyrażono obawę, że z powodu paraliżu Trybunału Konstytucyjnego w Polsce zagrożona jest demokracja i praworządność.
Ale mamy do czynienia nie tylko z problemami konstytucyjnymi. W Polsce występuje jeszcze wiele innych niepokojących zjawisk, jak na przykład sytuacja mediów, a zwłaszcza tych objętych nową ustawą (o mediach narodowych). Równie niepokojąca jest także kwestia praw kobiet, prawa do przerywania ciąży i zdrowia reprodukcyjnego. Dlatego nasza grupa domaga się dyskusji na ten temat dzisiaj. Domagamy się rezolucji
— grzmiał hiszpański europoseł.
Jego wniosek uzyskał poparcie europosłów Zjednoczonej Lewicy Europejskiej/Nordyckiej Zielonej Lewicy.
Sprzeciw zgłosił europoseł PiS Ryszard Legutko.
Po pierwsze, prawodawstwo tego rodzaju podpada pod prerogatywy państw narodowych, a nie instytucji europejskich; po drugie polski rząd nie ma w swojej agendzie zmiany prawa dotyczącego przerywania ciąży. To było wielokrotnie powtarzane, nie wiem dlaczego nie dotarło do pomysłodawców tej rezolucji. Po trzecie, prawdą jest, że toczy się w Polsce dyskusja na ten temat, w którą zaangażowane jest społeczeństwo obywatelskie z różnych stron tego sporu
— powiedział Legutko.
Taka rezolucja byłaby w istocie nawoływaniem do zamknięcia ust społeczeństwu obywatelskiemu i byłaby nie do przyjęcia. Byłaby traktowana jako akt arogancji, kompletnie bez podstawy. Debatować chyba jeszcze można?
— dodał.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/290961-a-co-to-za-teatr-petru-upomina-verhofstadta-by-nie-robil-kolejnej-debaty-o-polsce-nalegam-na-zastopowanie-tego-planu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.