Schabowy bez mięsa. W odpowiedzi wszystkim Maziarskim, którzy boją się repolonizacji

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Redaktor Wojciech Maziarski pisze, więc jest. Ostatnio w „Gazecie Wyborczej”, między innymi, którzy też są i też piszą.

O „resorcie Macierewicza”, który „wymyślił dziesięć przykazań w służbie ojczyzny” i „brnie w kuriozalną koncepcję wojska”, o dzielnej Łodzi, która będzie stosować wyroki TK, te niepublikowane”, o wicepremierze Gowinie, który „wciska kit niczym profesjonalny kadarowski propagandzista”, czy na cześć Gronkiewicz-Waltz, która „mówiła to, co powinien powiedzieć Duda, ale tego nie zrobił” na przykład. Skoro piszą, więc są, notabene nie tylko w „GW”…

Niestety, są i tacy, których być nie powinno. Aż strach wypowiedzieć nazwę tej zgrai: Prawo i Sprawiedliwość. Redaktor Maziarski zajął się tylko jednym jej, wiadomo, głupim pomysłem wyburzenia pomników sowieckich wyzwolicieli Polski, które „należy zostawić w spokoju, bo upamiętniają”…, i zastąpienia tychże innymi monumentami.

Jarosław Kaczyński z obsesyjnym uporem forsuje pomysł obstawienia Polski pomnikami Lecha Kaczyńskiego, (…) mimo sprzeciwów opinii publicznej, konserwatora zabytków i władz samorządowych Warszawy

— alarmuje ów były naczelny „Newsweeka” i autor książek „Jak feniks z butelki” oraz „Rozmowy z alkoholikami”.

Zwariował ten kurdupel zupełnie, znaczy, Kaczyński. Bo kiedyś, gdy zemrze, a PiS straci władzę - wszak nikt nie jest wieczny –

Czeka nas taki sam spór jak dziś o pomniki wdzięczności - usunąć pomniki Lecha Kaczyńskiego czy je zostawić?

Jak antycypuje, „zwolennicy PiS będą oczywiście twierdzić, że Lech Kaczyński był wielkim Polakiem”, inni zaś będą mówić o arogancji PiS, o demonstracyjnym geście wbrew woli większości, o bucie i pogardzie, o PiS-owskiej dominacji nad Polską i obrażaniu milionów ludzi budujących demokratyczna III RP po upadku komunizmu, bo w sumie Kaczyński był dość marnym prezydentem… (wszystkie te określenia copyright by Wojciech Maziarski). Swą wyliczankę za, a przede wszystkim przeciw kończy sakramentalnie, wszak:

Gdyby nie tragiczna śmierć podczas lotu, który organizowała jego kancelaria, sromotnie przegrałby wybory pół roku później.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych