Schabowy bez mięsa. W odpowiedzi wszystkim Maziarskim, którzy boją się repolonizacji

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Jarosław Kaczyński sądzi, że „górę weźmie ta pierwsza opcja”, tych „za” upamiętnieniem brata, ale na wszelki wypadek, aby nikt nie ważył się głośno sprzeciwiać o pomnikowaniu kraju, Maziarski przytacza złowieszczą zapowiedź prezesa PiS z wywiadu dla „wSieci”:

Widzę, co się wyprawia w „Fakcie” i innych mediach niemieckich w Polsce. To strasznie smutne, ale cóż, musimy kiedyś doprowadzić do repolonizacji mediów.

I tu kolegę redaktora trafił szlag! Zapomniawszy się przez chwilę, oznajmił, co następuje:

W ewentualnym przyszłym sporze będę się domagał usunięcia pomników PiS-owskiej buty.

Bo on nie da się zakneblować, ani zrepolonizować, przed czym ma mojra, skoro na koniec swego tekstu wyznał, że jest „ogromnie ciekaw, w jaki sposób pan prezes chce mnie repolonizować”.

Ciężki przypadek. Obrońca „pomników wdzięczności” dla Armii Czerwonej, niemieckich gazet i przeciwnik upamiętnienia polskiego prezydenta, który zginął w drodze do innego pomnika, też upamiętniającego…, ma się za reprezentanta woli tej pogardzanej większości, „walczącej o demokrację w III RP”. Tak w kwestii formalnej, demokracja - wedle jej definicji - to taki system sprawowania władzy, która stanowi odzwierciedlenie woli większości społeczeństwa; może autorowi komentarza pt. „Polska wojna pomnikowa” i innym, którzy są w „GW” i nie tylko, uszło w ferworze pisania, że pół roku temu większość obywateli odsunęła od władzy Platformę tzw. Obywatelską i postawiła na Prawo i Sprawiedliwość. A może po prostu będący, więc piszący, tak pojmują demokrację jak babcia Leonia z „Samych swoich”, która wcisnęła Pawlakowi granat, bo „sąd sądem, a sprawiedliwość po naszej stronie musi być”.

Maziarski wie, czym pachnie, a właściwie śmierdzi Kaczyński i cały ten PiS, czego dał wyraz w grudniu ub.r., gdy – pewnie z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia – porównał prezesa i jego hunwejbinów do… Lenina i dekabrystów, którzy „też rozpieprzyli wszystko i jeszcze narobili do wazy”. Cóż, na tę dolegliwość podróżującemu w czasie i przestrzeni redaktorowi „GW” i innym, którzy są, nie pomoże ani aviomarin, ani laxigen. Niektórzy nie tylko piszą, co nas czeka, ale i malują, jak np. rysownik Jarosław Szymański, który zilustrował ograniczanie zakupu polskiej ziemi przez obcokrajowców obrazkiem rozpadającej się chałupy, takiejż obory i zdezelowanego ciągnika, przy których siedzi obdarty, polski chłop i jęczy:

Teraz już nas nikt nie kupi…

Aż żal serce ściska. A tak było pięknie, taka demokracja w internacjonalistycznym duchu, i wszystko było na sprzedaż, i za granicą nas szanowali, dzięki czemu wszystko u nas można kupić „made in skądś”, a teraz? Repolonizacji im się zachciewa! Na samą tę myśl konie w Janowie dostają skrętu kiszek, a co dopiero redaktor Maziarski. Wyłazi to pisowskie Szydło z worka, i ten prezydent Duda, który widzi i nie grzmi, i jeszcze ten polski antysemityzm, i resort Macierewicza, który ani chybi wyprowadzi wojsko na ulice przeciw Maziarskiej większości… - więc pisz redaktorze, póki możesz, nawet na cztery ręce, żeby było więcej!

Ku pokrzepieniu w międzyczasie, schabowy dla piszących, więc będących, proszę, ale bez mięsa…!

« poprzednia strona
12

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych