Jeżeli zostanie przedstawiony raport ekspertów i propozycje rozwiązania sporu od strony prawnej, to wtedy przyjdzie czas na dyskusje natury politycznej
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Michał Wójcik, poseł PiS.
wPolityce.pl: Sędzia Andrzej Rzepliński podtrzymał dziś swoje stanowisko ws. konfliktu o Trybunał Konstytucyjny. Powtórzył m.in., że prezydent powinien zaprzysiąc sędziów wybranych w poprzedniej kadencji. Czy w świetle jego dzisiejszych wystąpień widzi pan realne szanse na zażegnanie sporu, przed upływem jego kadencji? Czy jesteśmy skazani na tę dyskusję do końca roku?
Michał Wójcik, PiS: Trochę się martwię, że na konferencji prasowej znowu sędzia Rzepliński był bardziej politykiem niż sędzią. Mówił coś o dzieleniu środowiska sędziowskiego. Przecież nikt tego środowiska nie dzieli. My wychodzimy z zasady trójpodziału władzy. To raczej dzisiaj Trybunał i pan sędzia powinien sobie zadać pytanie, czy zasad tego trójpodziału nie złamał. Kwestia całego sporu o TK to jest kwestia postawienia sobie pytania, czy Trybunał stoi dzisiaj ponad Sejmem.
Pan sędzia Rzepliński podczas swojego przemówienia w trakcie zgromadzenia – wiedział, że Trybunał nie jest trzecią izbą parlamentu. I z tej deklaracji akurat bardzo się cieszę, bo wcześniej można było odnieść wrażenie, że sędziowie wyciągali wniosek, że Trybunał stoi ponad prawem. Ale jeżeli nie jest trzecią izbą parlamentu, to znaczy, że trzeba stosować obowiązujące prawo. A obowiązujące prawo jest jasne. Artykuł 197 mówi w jakim trybie funkcjonuje TK – na podstawie ustawy. A ustawa o TK została uchwalona zgodnie z procedurą, która jest wymagana do tego typu aktów, przez Sejm, Senat i podpisana przez prezydenta. I cały spór toczy się wokół tego, czy stosować tę ustawę czy nie.
Sędzia Rzepliński podnosił dziś też, nie bez racji, że większość środowiska prawniczego, czy sędziowskiego stanęła w tym sporze po jego stronie. Poparła tę interpretację, którą przyjął TK, że nowelizacja została legalnie uznana za konstytucyjną i nie obowiązuje. Czy takie głosy, a jest ich sporo, można tak zupełnie zlekceważyć? Czy to tylko efekt solidarności korporacyjnej czy jednak coś więcej?
Nigdy nie lekceważymy żadnego głosu w dyskusji. Natomiast w żadnym razie nie chciałbym szacować, że po jednej stronie jest 10 konstytucjonalistów, którzy popierają to, co mówi sędzia Rzepliński, a ośmiu jest po naszej stronie. To nie na tym polega. Nie trzeba być konstytucjonalistą, nie trzeba mieć nawet wykształcenia prawniczego, żeby zrozumieć o co chodzi. Każdy może sobie otworzyć konstytucję, którą macha opozycja, mówiąc, że działamy niezgodnie z prawem i przeczytać co tam jest napisane: ilu jest sędziów (art. 194 ) i na jakiej podstawie działa Trybunał Konstytucyjny. Na podstawie ustawy – ustawy aktualnie obowiązującej. Natomiast zmartwiło mnie, że podczas konferencji prasowej sędzia mówił o 19 sędziach Trybunału Konstytucyjnego.
Ale później sędzia Biernat mówił o 12-tu sędziach orzekających. Bo status trzech jest niepewny…
No właśnie. To dziwne, bo jest 15 sędziów. Tym bardziej, że jeżeli sędzia Rzepliński mówi, że jest prymat prawa, to zgodnie z nim powinien dopuścić do orzekania pozostałych trzech. Szanujmy prawo i siebie!
Tymczasem w pracach nad kompromisem ws. TK mamy pewne zawieszenie. Bo nad opinią Komisji Weneckiej pracuje sejmowa komisja ekspertów, ale jak się dowiedzieliśmy - tak szybko pracy nie zakończy…
Warto ludziom wyjaśnić, że najbliższe 8 tygodni eksperci będą pisać raport, którego wnioski będą natury merytorycznej , nie politycznej…
cd. na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jeżeli zostanie przedstawiony raport ekspertów i propozycje rozwiązania sporu od strony prawnej, to wtedy przyjdzie czas na dyskusje natury politycznej
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Michał Wójcik, poseł PiS.
wPolityce.pl: Sędzia Andrzej Rzepliński podtrzymał dziś swoje stanowisko ws. konfliktu o Trybunał Konstytucyjny. Powtórzył m.in., że prezydent powinien zaprzysiąc sędziów wybranych w poprzedniej kadencji. Czy w świetle jego dzisiejszych wystąpień widzi pan realne szanse na zażegnanie sporu, przed upływem jego kadencji? Czy jesteśmy skazani na tę dyskusję do końca roku?
Michał Wójcik, PiS: Trochę się martwię, że na konferencji prasowej znowu sędzia Rzepliński był bardziej politykiem niż sędzią. Mówił coś o dzieleniu środowiska sędziowskiego. Przecież nikt tego środowiska nie dzieli. My wychodzimy z zasady trójpodziału władzy. To raczej dzisiaj Trybunał i pan sędzia powinien sobie zadać pytanie, czy zasad tego trójpodziału nie złamał. Kwestia całego sporu o TK to jest kwestia postawienia sobie pytania, czy Trybunał stoi dzisiaj ponad Sejmem.
Pan sędzia Rzepliński podczas swojego przemówienia w trakcie zgromadzenia – wiedział, że Trybunał nie jest trzecią izbą parlamentu. I z tej deklaracji akurat bardzo się cieszę, bo wcześniej można było odnieść wrażenie, że sędziowie wyciągali wniosek, że Trybunał stoi ponad prawem. Ale jeżeli nie jest trzecią izbą parlamentu, to znaczy, że trzeba stosować obowiązujące prawo. A obowiązujące prawo jest jasne. Artykuł 197 mówi w jakim trybie funkcjonuje TK – na podstawie ustawy. A ustawa o TK została uchwalona zgodnie z procedurą, która jest wymagana do tego typu aktów, przez Sejm, Senat i podpisana przez prezydenta. I cały spór toczy się wokół tego, czy stosować tę ustawę czy nie.
Sędzia Rzepliński podnosił dziś też, nie bez racji, że większość środowiska prawniczego, czy sędziowskiego stanęła w tym sporze po jego stronie. Poparła tę interpretację, którą przyjął TK, że nowelizacja została legalnie uznana za konstytucyjną i nie obowiązuje. Czy takie głosy, a jest ich sporo, można tak zupełnie zlekceważyć? Czy to tylko efekt solidarności korporacyjnej czy jednak coś więcej?
Nigdy nie lekceważymy żadnego głosu w dyskusji. Natomiast w żadnym razie nie chciałbym szacować, że po jednej stronie jest 10 konstytucjonalistów, którzy popierają to, co mówi sędzia Rzepliński, a ośmiu jest po naszej stronie. To nie na tym polega. Nie trzeba być konstytucjonalistą, nie trzeba mieć nawet wykształcenia prawniczego, żeby zrozumieć o co chodzi. Każdy może sobie otworzyć konstytucję, którą macha opozycja, mówiąc, że działamy niezgodnie z prawem i przeczytać co tam jest napisane: ilu jest sędziów (art. 194 ) i na jakiej podstawie działa Trybunał Konstytucyjny. Na podstawie ustawy – ustawy aktualnie obowiązującej. Natomiast zmartwiło mnie, że podczas konferencji prasowej sędzia mówił o 19 sędziach Trybunału Konstytucyjnego.
Ale później sędzia Biernat mówił o 12-tu sędziach orzekających. Bo status trzech jest niepewny…
No właśnie. To dziwne, bo jest 15 sędziów. Tym bardziej, że jeżeli sędzia Rzepliński mówi, że jest prymat prawa, to zgodnie z nim powinien dopuścić do orzekania pozostałych trzech. Szanujmy prawo i siebie!
Tymczasem w pracach nad kompromisem ws. TK mamy pewne zawieszenie. Bo nad opinią Komisji Weneckiej pracuje sejmowa komisja ekspertów, ale jak się dowiedzieliśmy - tak szybko pracy nie zakończy…
Warto ludziom wyjaśnić, że najbliższe 8 tygodni eksperci będą pisać raport, którego wnioski będą natury merytorycznej , nie politycznej…
cd. na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/289563-wojcik-sedzia-rzeplinski-znow-byl-dzis-byl-bardziej-politykiem-niz-sedzia-deprecjonowanie-prac-kilkunastu-naukowcow-to-krok-za-daleko-nasz-wywiad
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.