CZTERY PYTANIA DO... Jarosława Flisa: Kukiz'15 przeżywa trudny moment. "Mamy duży znak zapytania, co dalej z tym ruchem protestu"

Fot. wPolityce
Fot. wPolityce

Nie jestem przekonany czy Kornel Morawiecki gra w ogóle o swoją przyszłość polityczną. Może te cztery lata w parlamencie, będą swoistym zwieńczeniem jego kariery politycznej

—mówił w rozmowie z portalem „wPolityce.pl” dr Jarosław Flis, socjolog.

wPolityce.pl: O czym świadczy wyłam posłów Kukiz’15 podczas pamiętnego głosowania na „dwie ręce”?

dr Jarosław Flis: Z jednej strony jest to na pewno sygnał mówiący o zmianie polityki Kukiz‘15 wobec Prawa i Sprawiedliwości. Z drugiej strony widać wyraźne pękniecie w klubie Pawła Kukiza. Do tej pory w większości przypadków taka próba źle się kończyła i była zwiastunem jakichś większych kłopotów. Rozłamowcy zwykle nie najlepiej kończyli i bywali przygarnięci do większych ugrupowań.

Może być to również sygnał, że ruch Kukiza nie jest już tak atrakcyjny jak po wyborach. W tym sensie to na pewno duży znak zapytania, co dalej z tą partią czy ruchem protestu? Mieliśmy ich w polskiej polityce kilka. One zawsze wysyłały jakiś sygnał, ale nie przynosiły niczego trwałego, bo co trwałego nam zostało po Samoobronie albo po Ruchu Palikota? Może poza kilkoma większymi politykami, którzy gdyby trafili pod inny adres, skończyliby lepiej i okazaliby się bardziej przydatni.

Co dalej z Kornelem Morawieckim?

Nie jestem przekonany, czy Kornel Morawiecki gra w ogóle o swoją przyszłość polityczną. Może te cztery lata w parlamencie będą swoistym zwieńczeniem jego kariery politycznej. Jego syn przyjmuje rolę gracza, mówi się, że ma duże możliwości, że ma duże pole manewru, choć wszyscy, którzy byli dotychczas przymierzani na następców Kaczyńskiego, mieli raczej później problem.

W co gra klub Pawła Kukiza?

Bratanie się z opozycją jest zawsze jakimś sygnałem. Już wcześniej było widać, przejawy niezadowolenia wobec PiS. Widać wyraźnie, że w Prawie i Sprawiedliwości przeważa nurt rebelii i rewanżu, zwłaszcza rewanżu. Zwycięża on nad nurtem republikańskim, jeżeli chodzi o walkę o dobro wspólne. Nawet osoby życzliwe - jak Paweł Kukiz - pokazują, że dominuje bardziej nurt „teraz my”, niż nurt „okej, próbujemy to prostować”. Działania Prawa i Sprawiedliwości w wielu dziedzinach przypominają budowę III RP do kwadratu, niż IV RP.

Rozumiem więc, że ci którzy liczyli, że ta zmiana faktycznie coś przyniesie, a nie tylko zmiany na stanowiskach kierowniczych, mogą czuć się zawiedzeni, i Kukiz tak to przedstawia w rożnych wypowiedziach. W zasadzie jeżeli nie jesteś z rządem, to jesteś mu przeciwny. W tak podgrzanej atmosferze będzie musiało się to tak skończyć jak ostatnio. To jest dla Kukiz’15 na pewno wielkie zagrożenie. Moment pewnego wahania, czy jest z rządem czy przeciwko - to zresztą podobna sytuacja do tego, co przechodził Ruch Palikota, który wahał się czy popiera tego Tuska, czy go nie popiera, Bycie mniejszą partią opozycyjną jest bardziej kłopotliwe niż bycie mniejszą partią koalicyjną.

Prezydent przyjmie ślubowanie od prof. Zbigniewa Jędrzejewskiego. Opozycja nie jest zadowolona. Co dalej z Trybunałem Konstytucyjnym?

Ta sytuacja jest bardzo zagmatwana. W PiS ciągle jest walka o to, czy ta rozprawa z Trybunałem będzie symboliczna czy praktyczna. Jeżeli praktyczna, to o co gramy? Symboliczna jest o tyle, że takiej instytucji nie kasuje się tak łatwo jak gimnazjum. Tam jest mała instytucja z małym budżetem, i grupą interesantów. Jej przełożenie na bezpośrednie życie zwykłego człowieka nie jest takie oczywiste. Natomiast likwidacja gimnazjów w porównaniu z paraliżem Trybunału, jest, jak się okazało, poza zasięgiem. Podobnie jak przy obniżeniu wieku emerytalnego, co okazuje się okazuje nie takie proste jak zmiany ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Nie wyobrażam sobie, jak PiS miałby walczyć z całym aparatem sądowniczym. Kuriozalna jest sytuacja, kiedy rząd może przegrać w sądzie każdy proces.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych