Dopytywany przez dziennikarzy, polityk przyznał, że niektórzy posłowie PiS, których miejsca podczas głosowania były puste, mogli w tym czasie siedzieć w ławach rządowych.
Z podanych przez Sejm danych wynika, że podczas czwartkowego wyboru sędziego TK głosowało 224 posłów PiS (wszyscy za wyborem Jędrzejewskiego). W głosowaniu nie wzięło udziału 10 posłów PiS: Andrzej Adamczyk, Dorota Arciszewska-Mielewczyk, Jan Krzysztof Ardanowski, Joachim Brudziński, Przemysław Czarnecki, Mariusz Orion Jędrysek, Wojciech Murdzek, Piotr Pyzik, Jacek Świat i Krzysztof Zaremba.
Sejm wybiera sędziego TK bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów (230). Opozycyjne kluby umówiły się, by nie brać udziału w czwartkowym głosowaniu nad wyborem sędziego TK - chciały doprowadzić do braku kworum. W głosowaniu wzięło udział jednak kilkoro posłów klubu Kukiz‘15, w tym posłanka Zwiercan, która zagłosowała za siebie i za Morawieckiego.
Kierwiński zarzucił marszałkowi Kuchcińskiemu, że „uciekł” po czwartkowym głosowaniu z Sejmu.
Oczekujemy, że marszałek Kuchciński zabierz głos w tej sprawie. To czterodniowe milczenie marszałka Kuchcińskiego, uciekanie od jakiegokolwiek stanowiska w tej sprawie jest naprawdę czymś niezwykłym
— stwierdził Kierwiński.
Ogółem w głosowaniu ws. sędziego TK brało udział 233 posłów, za wyborem Jędrzejewskiego opowiedziało się 227. Większość bezwzględna wynosiła 117. Nie głosowało 227 posłów. W pierwszym momencie opozycja przyjęła wynik brawami, sądząc, że sędzia nie został wybrany. Następnie marszałek Sejmu poinformował jednak, że wybór został dokonany.
Nawiązując do decyzji prokuratury o wszczęciu postępowania sprawdzającego dotyczącego głosowania „na dwie ręce”, Halicki zwrócił uwagę, że nastąpiła po trzech dniach od złożenia przez PO zawiadomienia w tej sprawie.
Trzy dni presji potrzebne było po to, żeby oczywiste naruszenie prawa spowodowało reakcję prokuratury. Trzy dni i złożony przez nas wniosek musiał być podstawą do tego, żeby prokuratura zareagowała, chociaż w innych przypadkach, np. w kwestii TK prokurator generalny potrafił wydać opinię, wysłać list zanim jeszcze zdarzenie miało miejsce
— powiedział wiceszef klubu PO.
Halicki z Kierwińskim posuwają się do insynuacji, bo coś im się przywidziało. Szukają posłów PiS, których rzekomo nie było na sali, a sami przyznają, że mogli oni siedzieć w ławach rządowych. Domagają się zdjęć z monitoringu, a Halicki dopiero co histerycznie protestował przeciwko mikrofonom na sali obrad, które rzekomo inwigilują posłów…
CZYTAJ: „To efekt ustawy inwigilacyjnej?”. Halicki doszukuje się podsłuchów na mównicy sejmowej. WIDEO
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dopytywany przez dziennikarzy, polityk przyznał, że niektórzy posłowie PiS, których miejsca podczas głosowania były puste, mogli w tym czasie siedzieć w ławach rządowych.
Z podanych przez Sejm danych wynika, że podczas czwartkowego wyboru sędziego TK głosowało 224 posłów PiS (wszyscy za wyborem Jędrzejewskiego). W głosowaniu nie wzięło udziału 10 posłów PiS: Andrzej Adamczyk, Dorota Arciszewska-Mielewczyk, Jan Krzysztof Ardanowski, Joachim Brudziński, Przemysław Czarnecki, Mariusz Orion Jędrysek, Wojciech Murdzek, Piotr Pyzik, Jacek Świat i Krzysztof Zaremba.
Sejm wybiera sędziego TK bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów (230). Opozycyjne kluby umówiły się, by nie brać udziału w czwartkowym głosowaniu nad wyborem sędziego TK - chciały doprowadzić do braku kworum. W głosowaniu wzięło udział jednak kilkoro posłów klubu Kukiz‘15, w tym posłanka Zwiercan, która zagłosowała za siebie i za Morawieckiego.
Kierwiński zarzucił marszałkowi Kuchcińskiemu, że „uciekł” po czwartkowym głosowaniu z Sejmu.
Oczekujemy, że marszałek Kuchciński zabierz głos w tej sprawie. To czterodniowe milczenie marszałka Kuchcińskiego, uciekanie od jakiegokolwiek stanowiska w tej sprawie jest naprawdę czymś niezwykłym
— stwierdził Kierwiński.
Ogółem w głosowaniu ws. sędziego TK brało udział 233 posłów, za wyborem Jędrzejewskiego opowiedziało się 227. Większość bezwzględna wynosiła 117. Nie głosowało 227 posłów. W pierwszym momencie opozycja przyjęła wynik brawami, sądząc, że sędzia nie został wybrany. Następnie marszałek Sejmu poinformował jednak, że wybór został dokonany.
Nawiązując do decyzji prokuratury o wszczęciu postępowania sprawdzającego dotyczącego głosowania „na dwie ręce”, Halicki zwrócił uwagę, że nastąpiła po trzech dniach od złożenia przez PO zawiadomienia w tej sprawie.
Trzy dni presji potrzebne było po to, żeby oczywiste naruszenie prawa spowodowało reakcję prokuratury. Trzy dni i złożony przez nas wniosek musiał być podstawą do tego, żeby prokuratura zareagowała, chociaż w innych przypadkach, np. w kwestii TK prokurator generalny potrafił wydać opinię, wysłać list zanim jeszcze zdarzenie miało miejsce
— powiedział wiceszef klubu PO.
Halicki z Kierwińskim posuwają się do insynuacji, bo coś im się przywidziało. Szukają posłów PiS, których rzekomo nie było na sali, a sami przyznają, że mogli oni siedzieć w ławach rządowych. Domagają się zdjęć z monitoringu, a Halicki dopiero co histerycznie protestował przeciwko mikrofonom na sali obrad, które rzekomo inwigilują posłów…
CZYTAJ: „To efekt ustawy inwigilacyjnej?”. Halicki doszukuje się podsłuchów na mównicy sejmowej. WIDEO
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/289257-fatamorgana-platformy-halicki-z-kierwinskim-szukaja-19-poslow-pis-bo-im-sie-cos-przywidzialo?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.