Kukiz dosadnie o podsłuchanym posiedzeniu klubu: „Nie zdziwię się, jeśli ktoś będzie rejestrował moje jęki z żoną”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

Kukiz przyznał, że rzeczywiście mógł tak powiedzieć.

Bardzo możliwe. Jestem emocjonalnym człowiekiem – powiedział w TVN24.

CZYTAJ: Paweł Kukiz węszy spisek: Doszły do mnie pogłoski, że pan premier Morawiecki szykuje jakieś swoje stronnictwo z intencją przejęcia PiS-u w przyszłości

Moje relacje osobiste z niektórymi posłami są tak bliskie, że ja też od czasu do czasu słyszę różne epitety pod moim adresem, i w takich specyficznych sytuacjach nie jest to bulwersujące, kiedy to się dzieje za zamkniętymi drzwiami. Posiedzenie klubu było za zamkniętymi drzwiami, nie miałem pojęcia, że dziennikarze będą chcieli je „otworzyć’ publicznie

— wyjaśniał na brifingu.

Czy ważne jest dla opinii publicznej to, że Kukiz powiedział np.: „k…a mać’? Ważna jest sytuacja i kontekst

— dodał.

Kontekst jest taki, że po blamażu zagrywki kukizowców z Nowoczesną i Platformą ugrupowanie Kukiza opuścił najlepszy poseł…

CZYTAJ TEŻ: Blamaż Kukiza: chciał ograć PiS, a sam się „zakiwał”. Stracił Morawieckiego i rozbił klub. I po co to było?

Kornel Morawiecki: Udawać, że nas nie ma na głosowaniu, gdy jesteśmy w Sejmie? Skończyłem działalność w Kukiz‘15! NASZ WYWIAD

JUB/telewizjarepublika.pl

« poprzednia strona
12

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych