Kornel Morawiecki: Udawać, że nas nie ma na głosowaniu, gdy jesteśmy w Sejmie? Skończyłem działalność w Kukiz'15! NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Pietruszka
Fot. PAP/Pietruszka

W Ruchu Kukiza skończyłem działalność. Panią poseł Zwiercan wyrzucono, mnie chciano zawiesić, więc odszedłem. I to już koniec

— mówi portalowi wPolityce.pl Kornel Morawiecki.

wPolityce.pl: Panie Marszałku, wywołał Pan awanturę na całą Polskę, prosząc poseł Małgorzatę Zwiercan, by głosowała w Pana imieniu.

Kornel Morawiecki: Awanturę? Czy ja wiem…

Skąd pomysł, by organizować głosowanie na „dwie ręce”?

Takiego pomysłu nie było, to była szczególna sytuacja. Na chwilę wyszedłem z sali, to był wymóg chwili. Głosowanie było zgodne z moją wolą, z moim stanowiskiem. Jest więc wszystko w porządku.

Ale to było działanie niezgodne z przepisami

Ale jakimi przepisami?

Nie można głosować za kolegę, którego akurat nie ma na sali.

Dlaczego nie można? Regulamin Sejmu nie mówi o tym zdaje się nic… Nie wiem, czy jakieś przepisy zostały złamane. Sądzę, że moja koleżanka też tego nie wie. Ona nie myślała, że coś złego zrobiła. Szczególnie, że mówiłem jej, jaki mam stosunek do tej sprawy.

Dzwonił Pan do niej i ją instruował?

Nie, ja byłem na posiedzeniu, byłem w Sejmie. W czasie innych głosowań byłem na sali, w czasie tego akurat musiałem na chwilę wyjść. I wtedy miało miejsce to głosowanie. I tylko tyle, tak się to stało.

Rozumiem, że w ten właśnie sposób zakończył Pan swoją współpracę z Ruchem Kukiza?

W Ruchu Kukiza tak, skończyłem działalność. Panią poseł Zwiercan wyrzucono, mnie chciano zawiesić, więc odszedłem. I to już koniec.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE ========>>>>>>

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych