Minister Szyszko ujawnia gigantyczne zaniedbania PO-PSL ws. Puszczy Białowieskiej i zapowiada zawiadomienie do prokuratury

Fot. PAP/Zborowski
Fot. PAP/Zborowski

Dopuszczenie do degradacji cennych siedlisk przyrodniczych w Puszczy Białowieskiej za czasów koalicji PO-PSL ma być podstawą zawiadomienia o podejrzeniu przestępstwa, które chce złożyć do prokuratury minister środowiska Jan Szyszko i szef Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski.

Błędnymi decyzjami gospodarczymi koalicji rządzącej PO-PSL doprowadzono do katastrofalnej sytuacji środowiska przyrodniczego Puszczy Białowieskiej. Następuje zanik i degradacja siedlisk cennych z punktu widzenia wspólnoty europejskiej

— ocenił minister na środowej konferencji prasowej.

Podkreślił, że koszty tej „pomyłki” są ogromne. Szyszko wyliczał, że zamarciu uległo dziesiątki milionów drzew o kubaturze przekraczającej 3,7 mln m sześc. Wartość tego drewna to ponad 700 mln zł.

To jest skandal, szczególnie w tym okresie kiedy na Lasy Państwowe nałożono haracz w wysokości 1,6 mld zł. Poprzednia ekipa rządząca wyciągała ręce po pieniądze do Lasów chcąc je zdestabilizować, a nie miała pieniędzy na podstawową rzecz, mianowicie na badania podstawowe w Puszczy Białowieskiej

— podkreślił.

Minister dodał, że jego obowiązkiem jest „powiadomić organy kontroli” o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Dopytywany przez dziennikarzy o tę sprawę poinformował, że zostanie złożony wniosek do prokuratury okręgowej.

Według nas złamano podstawowe prawo leśne, zaczęto omijać prawo leśne, i zaczęto mówić rzeczy nieprawdziwe, że to były lasy (Puszcza Białowieska) nietknięte ręką człowieka

— powiedział Szyszko.

Wyjaśnił, że chodzi o „zniszczenie obszarów Natury 2000”.

Minister dodał, że na ternie Puszczy Białowieskiej prowadzony będzie stały naukowy monitoring, który ma m.in. pokazać różnice w różnorodności biologicznej na terenach gdzie prowadzona jest gospodarka leśna i tam gdzie takie działania nie będą prowadzone.

Zgodnie z planem 1/3 powierzchni nadleśnictw gospodarczych w puszczy z gospodarki drzewnej ma być wyłączona z prowadzenia gospodarki drzewnej. Środowiska ekologiczne krytykują ten pomysł i wskazują, że III strefa UNESCO, w której nie można prowadzić zabiegów gospodarczych, stanowi 50 proc. nadleśnictw.

Dyrektor generalny LP Konrad Tomaszewski ocenił, że tą decyzją „znakomicie zwiększyliśmy ilość lasów, które będą wyłączone z jakiejkolwiek działalności ludzkiej”. Dodał też, że na pozostałej części, jest też wiele rezerwatów, czy bagnisk gdzie również nie będzie żadnego pozyskania drewna.

Serce mi krwawi, kiedy słyszę, że leśnicy chcą wyciąć całą Puszczę Białowieską. Leśnicy na prawdę nie oszaleli i wiedzą na czym polega gospodarka leśna, to są obraźliwe słowa. Nie chodzi o pozyskiwanie surowca drzewnego do sprzedaży, tu chodzi o ochronę przyrody realizowaną metodami gospodarki leśnej

— podkreślił Tomaszewski. Jednocześnie wyjaśnił, że taka ochrona polega m.in. na nowych nasadzeniach, dokonywaniu cięć sanitarnych, rozrzedzaniu drzewostanu, kiedy pojawia się samosiew, czy ochronie lasu przed pożarami. Dodał, że takie działanie jest zgodne z prawem.

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.