Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego jego brat mógł wygrać wybory i pozostać prezydentem na II kadencję.
Wówczas sondaże Platformy się pogarszały - paradoksalnie po tragedii smoleńskiej się poprawiły. Ostatniej nocy, gdy Leszek jeszcze żył i widzieliśmy się ok. północy w szpitalu, otrzymałem wiadomość, że kolejny sondaż jest dużo bardziej korzystny dla brata. Rzecz była nierozstrzygnięta. Wiedział, że 2 maja w Chicago ma się zacząć kampania wyborcza, że szansa jest. Bardzo chciał z niej skorzystać
— tłumaczył.
Prezes PiS był również pytany o kwestię podpisania traktatu lizbońskiego.
Rozumowanie Leszka było proste: wiedział, że wybory są tuż-tuż. Nie miał żadnych wątpliwości, jakie będą tego efekty. Jeśli ktoś wierzy, że sprawa z Lepperem była po to, by rozbić Samoobronę, to jest w błędzie. Podejmując tę decyzję, by prowadzić tę sprawę i nie złamać prawa jej nieprowadzeniem, postawiliśmy prawo i zasady przed interesem politycznym. (…) Wiedział, że wybory są nieuniknione. Nawet gdyby zawetował w trakcie rokowań w Brukseli to, co później nazwano traktatem lizbońskim, to przegrana byłaby ewidentna i kolejna ekipa przejęłaby ten traktat bez rozwiązań korzystnych dla Polski, które wywalczył mój brat
— tłumaczył.
Jak mówił lider PiS, podobnie było z ratyfikacją traktatu.
Polskie społeczeństwo jest nastawione bardzo proeuropejsko - i na to się nic nie poradzi, w tym kontekście funkcjonujemy
— dodawał.
Jarosław Kaczyński mówił też o aktualności spraw, jakie poruszał w wywiadzie prezydent Lech Kaczyński.
Jeżeli chodzi o kwestie związane z energetyką i gospodarką, to one pozostają aktualne, choć pewne rzeczy się zmieniły. (…) Trzeba zabiegać o status państwa, które nie ma charakteru klientystycznego. I panu prezydentowi, i obecnemu rządowi udało się to dziś znakomicie
— mówił szef PiS.
Trzeba tę pozycję Polski lewarować. Leszek znakomicie wykorzystywał różnego rodzaju pomysły, by to robić. Wbrew temu, co mu niektórzy przypisują, świetnie sobie zdawał sprawę z sytuacji, jaka panuje w tych krajach na wschodzie, ale wiedział, że pozycja Polski dzięki temu bardzo rośnie. Chciał zresztą pójść dalej - Azję dopiero zaczął, miała być Ameryka Południowa. Ktoś może powiedzieć: jakie to ma znaczenie? A gdyby ktoś przeczytał raporty tamtejszych ambasad, to dowiedziałby się, jakie to ma znaczenie
— zaznaczył Kaczyński.
Szef PiS wspominał też prywatne wspomnienia związane ze śp. Bratem, podkreślając jego niezwykłą pamięć.
maf
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego jego brat mógł wygrać wybory i pozostać prezydentem na II kadencję.
Wówczas sondaże Platformy się pogarszały - paradoksalnie po tragedii smoleńskiej się poprawiły. Ostatniej nocy, gdy Leszek jeszcze żył i widzieliśmy się ok. północy w szpitalu, otrzymałem wiadomość, że kolejny sondaż jest dużo bardziej korzystny dla brata. Rzecz była nierozstrzygnięta. Wiedział, że 2 maja w Chicago ma się zacząć kampania wyborcza, że szansa jest. Bardzo chciał z niej skorzystać
— tłumaczył.
Prezes PiS był również pytany o kwestię podpisania traktatu lizbońskiego.
Rozumowanie Leszka było proste: wiedział, że wybory są tuż-tuż. Nie miał żadnych wątpliwości, jakie będą tego efekty. Jeśli ktoś wierzy, że sprawa z Lepperem była po to, by rozbić Samoobronę, to jest w błędzie. Podejmując tę decyzję, by prowadzić tę sprawę i nie złamać prawa jej nieprowadzeniem, postawiliśmy prawo i zasady przed interesem politycznym. (…) Wiedział, że wybory są nieuniknione. Nawet gdyby zawetował w trakcie rokowań w Brukseli to, co później nazwano traktatem lizbońskim, to przegrana byłaby ewidentna i kolejna ekipa przejęłaby ten traktat bez rozwiązań korzystnych dla Polski, które wywalczył mój brat
— tłumaczył.
Jak mówił lider PiS, podobnie było z ratyfikacją traktatu.
Polskie społeczeństwo jest nastawione bardzo proeuropejsko - i na to się nic nie poradzi, w tym kontekście funkcjonujemy
— dodawał.
Jarosław Kaczyński mówił też o aktualności spraw, jakie poruszał w wywiadzie prezydent Lech Kaczyński.
Jeżeli chodzi o kwestie związane z energetyką i gospodarką, to one pozostają aktualne, choć pewne rzeczy się zmieniły. (…) Trzeba zabiegać o status państwa, które nie ma charakteru klientystycznego. I panu prezydentowi, i obecnemu rządowi udało się to dziś znakomicie
— mówił szef PiS.
Trzeba tę pozycję Polski lewarować. Leszek znakomicie wykorzystywał różnego rodzaju pomysły, by to robić. Wbrew temu, co mu niektórzy przypisują, świetnie sobie zdawał sprawę z sytuacji, jaka panuje w tych krajach na wschodzie, ale wiedział, że pozycja Polski dzięki temu bardzo rośnie. Chciał zresztą pójść dalej - Azję dopiero zaczął, miała być Ameryka Południowa. Ktoś może powiedzieć: jakie to ma znaczenie? A gdyby ktoś przeczytał raporty tamtejszych ambasad, to dowiedziałby się, jakie to ma znaczenie
— zaznaczył Kaczyński.
Szef PiS wspominał też prywatne wspomnienia związane ze śp. Bratem, podkreślając jego niezwykłą pamięć.
maf
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/288550-jaroslaw-kaczynski-w-palacu-prymasowskim-pozycje-polski-trzeba-lewarowac-leszek-to-rozumial-i-wykorzystywal-ku-temu-okazje-relacja?strona=2