Podczas 11 spotkań z prezydentem Kaczyńskim, red. Warzecha ocenił, że udało się napisać ok. 2/3 planowanej książki.
Mam na swoim komputerze nagrania z tych rozmów. „Chodzenie” pana prezydenta w pokoju za gabinetem było dość upiorne, ponieważ skrzypiała podłoga. (…) Mocno słodzona herbata, bez krawata, bez marynarki - to tworzyło dobrą atmosferę rozmów. Toczyły się one w trudnym okresie (bo mama pana prezydenta była w szpitalu), ale nie miało to żadnego wpływu na przebieg tych rozmów
— zaznaczył Warzecha.
Nigdy się nie zdarzyło, by pan prezydent argumentował coś z perspektywy autorytetu - zawsze były to argumenty
— dodawał publicysta „wSieci”.
Warzecha mówił też o różnicach na przykład w podejściu do polskiej gospodarki.
Pan prezydent był pragmatyczny: słuchał liberałów, etatystów i próbował wynieść to, co najcenniejsze. To mi się bardzo podobało. (…) Nowoczesna Polska w rozumieniu Lecha Kaczyńskiego miała być silna. Na tym polega nowoczesność, a nie na przyjmowaniu często idiotycznych rozwiązań tylko dlatego, że jakiś kraj na Zachodzie je przyjął
— podkreślał autor.
Jacek Karnowski zwracał uwagę, że dorobek śp. Prezydenta jest niezwykle bogaty i aktualny, co wiele mówi o wielkości tego polityka. Warzecha odpowiadał:
Jeżeli publicyści i komentatorzy piszą często, że brakuje nam ludzi z wizją, to powinni przeczytać tę książkę. Różnica pomiędzy głowami państw, które były wcześniej i następcą prezydenta Kaczyńskiego jest właśnie taka. Te rozmowy zmieniły tyle, że przekonałem się bardzo mocno, że prezydent Lech Kaczyński miał to wszystko świetnie przemyślane
— tłumaczył Warzecha.
Każdy, kto chce zobaczyć, jak polityk powinien układać plan strategicznego rządzenia, to powinien przeczytać tę książkę
— dodawał.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Podczas 11 spotkań z prezydentem Kaczyńskim, red. Warzecha ocenił, że udało się napisać ok. 2/3 planowanej książki.
Mam na swoim komputerze nagrania z tych rozmów. „Chodzenie” pana prezydenta w pokoju za gabinetem było dość upiorne, ponieważ skrzypiała podłoga. (…) Mocno słodzona herbata, bez krawata, bez marynarki - to tworzyło dobrą atmosferę rozmów. Toczyły się one w trudnym okresie (bo mama pana prezydenta była w szpitalu), ale nie miało to żadnego wpływu na przebieg tych rozmów
— zaznaczył Warzecha.
Nigdy się nie zdarzyło, by pan prezydent argumentował coś z perspektywy autorytetu - zawsze były to argumenty
— dodawał publicysta „wSieci”.
Warzecha mówił też o różnicach na przykład w podejściu do polskiej gospodarki.
Pan prezydent był pragmatyczny: słuchał liberałów, etatystów i próbował wynieść to, co najcenniejsze. To mi się bardzo podobało. (…) Nowoczesna Polska w rozumieniu Lecha Kaczyńskiego miała być silna. Na tym polega nowoczesność, a nie na przyjmowaniu często idiotycznych rozwiązań tylko dlatego, że jakiś kraj na Zachodzie je przyjął
— podkreślał autor.
Jacek Karnowski zwracał uwagę, że dorobek śp. Prezydenta jest niezwykle bogaty i aktualny, co wiele mówi o wielkości tego polityka. Warzecha odpowiadał:
Jeżeli publicyści i komentatorzy piszą często, że brakuje nam ludzi z wizją, to powinni przeczytać tę książkę. Różnica pomiędzy głowami państw, które były wcześniej i następcą prezydenta Kaczyńskiego jest właśnie taka. Te rozmowy zmieniły tyle, że przekonałem się bardzo mocno, że prezydent Lech Kaczyński miał to wszystko świetnie przemyślane
— tłumaczył Warzecha.
Każdy, kto chce zobaczyć, jak polityk powinien układać plan strategicznego rządzenia, to powinien przeczytać tę książkę
— dodawał.
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/288544-nasza-relacja-z-promocji-ostatniego-wywiadu-lecha-kaczynskiego-lukasz-warzecha-jezeli-komentatorzy-pisza-ze-brakuje-nam-ludzi-z-wizja-to-powinni-przeczytac-te-ksiazke?strona=2