TYLKO U NAS. Mec. Bartosiak o geopolityce, wojsku USA w Europie, Rosji i zagrożeniu wojną. "Musimy grać swoje"

Fot. TV Republika/Youtube.pl
Fot. TV Republika/Youtube.pl

Odmowa pomocy to zaprzeczenie art. 5 traktatu o NATO. To w konsekwencji może być dla Polski szalenie groźne…

Ale wolimy bronić Warszawy czy Tallina? Do tego się sprowadza ten problem. A może wolelibyśmy, żeby Amerykanie bronili Tallina i Wilna, a my skupimy się na Warszawie. Mamy bardzo praktyczne i konkretne problemy do przeanalizowania. Proszę spojrzeć na mapę. Ile jest z Warszawy do Tallina? Przez jaką oś lądową trzeba przeprowadzić wojska? Warszawa tymczasem leży 190 kilometrów od granicy Białoruskiej. I to w czołgowym terenie. Brygada pancerna USA nic nam w tych rozważaniach nie zmienia.

Trudno jednak uznać, że jest ona tu nie potrzebna. To zawsze wzmocnienie.

Najlepiej byłoby, gdyby ona stacjonowała na Łotwie. I zobaczymy, jak będzie działała.

Dla kogo najlepiej?

To jest najlepsze rozwiązanie dla nas, ale i dla NATO. Niech ona będzie pierwszą, która będzie ponosić starty, niech jej żołnierze umierają pierwsi. Ta jednostka powinna być przy granicy z Rosją. Niech tam zostaną ci żołnierze rozlokowani. I wtedy zobaczymy.

Wspomniał Pan o granicy z Białorusią. Wiemy, jak duży jest potencjał wojsk z obwodu kaliningradzkiego. Polska jest zdana na łaskę i niełaskę Rosji?

Rosja wcale nie jest taka silna, a my mamy swój potencjał. Sęk w tym, że jesteśmy przedmiotem gry między mocarstwami, między USA, Rosją. Zaś my musimy grać swoją grę, niekoniecznie taką jak Amerykanie czy Rosjanie. My od 1945 roku byliśmy pod dominacją sowiecką, a później często zbyt chętnie gramy w grę amerykańską. A powinniśmy przecież grać swoje.

Na czym ta gra powinna się opierać?

Na naszym interesie narodowym. Kształtuje się obecnie nowy ład architektury bezpieczeństwa. Unia Europejska się rozpada, Rosja jest rewizjonistyczna, Chiny rosną w potęgę, mamy koniec prymatu USA, jaki znamy z lat 90. Polska nie musi od razu rozstrzygać, jakie miejsce zajmiemy.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE ========>>>>

« poprzednia strona
123
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.