Stanisław Tyszka o wynoszeniu za granicę sprawy Trybunału Konstytucyjnego:"Nie życzę sobie, by prezydent Polski tłumaczył się komukolwiek"

fot. wPolityce.pl/tvp.info
fot. wPolityce.pl/tvp.info

Drugim tematem poruszonym przez gości Bogdana Rymanowskiego była kwestia spotkania liderów w sprawie Trybunału Konstytucyjnego oraz wizyta prezydenta Dudy w Waszyngtonie.

Fakt, że prezydent Duda rozmawiał z Barackiem Obamą nt. Trybunału Konstytucyjnego, to jest dramat

– powiedział Stanisław Tyszka.

Nie życzę sobie, by prezydent Polski tłumaczył się komukolwiek, w Brukseli, w Berlinie, Moskwie czy Waszyngtonie, z naszych wewnętrznych spraw

– dodał.

Oskarżam wszystkie partie polityczne, że przez swoje partyjniactwo, przez swoją dziecinadę umiędzynarodowiły wewnętrzne sprawy Polski. W tym momencie mówi się o tym w stolicach europejskich. Ciąży na nas odpowiedzialność, by jak najszybciej zamknąć sprawę. I to nie przez pijarowe ściemy, ale jak najszybszą zmianę konstytucji

– stwierdził.

Patryk Jaki przekonywał, że intencje Jarosława Kaczyńskiego są jasne. Prezes PiS ma dążyć do rozwiązania problemu.

To nie jest żadna pułapka. PiS od dawna przedstawia konstruktywne sposoby rozwiązania tego problemu. Przedstawiamy bardzo wiele propozycji dla Polski. Ale nie możemy się z tym przebić, bo trwa spór o TK. Ten spór rozpoczął się od tego, że sędzia Rzepliński napisał niekonstytucyjną ustawę na Platformy Obywatelskiej. Potem Po pozwoliła sobie ukraść 5 sędziów TK i oddać dwóch. Mówiliśmy o tym, by wybrać sędziów od nowa. Jarosław Kaczyński to zaproponował i powiedział, by opozycja wybrała większość. Ale opozycja się na to nie zgodziła. Bo nie chodzi im o to, by rozwiązać problem, tylko gonić przysłowiowego króliczka

– powiedział.

Tyszka ma rację, opozycja doprowadziła do umiędzynarodowienia tej sprawy. Nie proponujemy żadnej rezolucji w PE. Chcemy tę sprawę rozwiązać w Polsce. Jeżeli będzie dobra wola opozycji, to przecież razem mamy większość konstytucyjną, to możemy zmienić konstytucję. Wystarczy chcieć

– dodał.

Adam Szejnfeld bronił Grzegorza Schetyny, który nie wierzy w dobre intencje Jarosława Kaczyńskiego.

Trzeba umieć odróżniać kanał od tunelu. Pan prezes wpuścił w kanał. Mamy do czynienia z grą. Gdy miną dwa ważne wydarzenia światowe w Polsce, to Kaczyński zrzuci skórę baranka i wróci do wizerunku wilka z kłami. Każdy człowiek funkcjonuje i ocenia rzeczywistość na podstawie wiedzy teoretycznej, ale też doświadczenia. Doświadczenie z panem Kaczyńskim pokazuje, że tak będzie.

mly

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.