Szałamacha: „Nie wiem skąd były plotki o mojej dymisji. Będziemy mieli odwagę przeprowadzić rozwiązania ws. kredytów frankowych”

fot. profil. P. Szałamachy na Facebooku
fot. profil. P. Szałamachy na Facebooku

Szef resortu finansów, Paweł Szałamacha, dementuje pogłoski jakoby miał być pierwszym zdymisjonowanym ministrem rządu Beaty Szydło.

Nie wiem, skąd były te plotki, ale rzeczywiście, w pewnym momencie, raz na tydzień pojawiały się informacje w prasie o mojej dymisji. Do plotek ciężko się odnosić, zwłaszcza gdy nie wiadomo, skąd się biorą

— mówi w wywiadzie dla „Polski The Times”.

Pytany o źródła finansowania programu „500 plus” w przyszłych latach, zapowiada, że pieniądze na ten cel pochodzić będą m.in. z uszczelnienia systemu podatkowego. W tym kontekście zwraca uwagę na działające w Polsce zagraniczne korporacje, choćby sieci handlowe, które unikają płacenia podatku w naszym kraju.

Bardzo wiele firm, w przypadku których cieszymy się, że są naszymi gośćmi zagranicznymi, od lat funkcjonując osiąga zwiększoną dynamikę obrotów, a jednocześnie nie płaci ani złotówki podatku dochodowego

— podkreśla minister.

Szałamacha tłumaczy, że za rządów PO-PSL znacznie spadła ściągalność podatków.

Dane są bezwzględne; mówią o tym, że przez osiem lat, w czasie dwóch kadencji koalicji PO-PSL, wydajność podatkowa państwa, mierzona jako udział pobieranych danin w produkcie krajowym, spadła o ponad 3 pkt procentowe, z 20 do 17 proc. I to był proces stały, to się obsuwało rok po roku. Podejmowane działania nie odniosły efektu. Było przyzwolenie na bylejakość w tym względzie

— relacjonuje szef resortu finansów.

Musimy to zatrzymać i już zatrzymaliśmy, a także trwale tę tendencję odwrócić. To spowoduje, że będziemy mogli sfinansować nasze programy prorodzinne i pozostałe

— dodaje.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych