Burza wokół planów likwidacji sowieckich pomników. Rosyjski MSZ: „To nie pozostanie bez reakcji. To są działania graniczące z barbarzyństwem”

Fot. PAP/Tomasz Waszczuk
Fot. PAP/Tomasz Waszczuk

Druga wojna światowa była tragedią całej ludzkości, a nie tylko Związku Radzieckiego ani innych poszczególnych krajów, a pomniki, które pozostały z tych czasów, są symbolami zwycięstwa nad faszyzmem, które przypominają ludziom o tym, że nic podobnego nie może się powtórzyć. Nie mówiąc już o tym, że stanowią one wartość kultury

—dodała przedstawicielka Izby Społecznej. Sutormina oświadczyła także, że „nie jest to pierwsza sytuacja, kiedy polskie władze niszczą pomniki dziedzictwa kulturalno-historycznego, które zachowały się w przestrzeni postsowieckiej”.

Na przykład we wrześniu ubiegłego roku zdemontowany został relief umieszczony na pomniku bohatera Związku Radzieckiego generała Iwana Czerniachowskiego, w pobliżu miejsca jego śmierci

—podkreśliła. Wiceprezes IPN Paweł Ukielski zaznaczył w rozmowie z PAP, że strona rosyjska zareagowała „nieco przedwcześnie” stwierdzając, że powstał już dokładny projekt „dotyczący likwidacji ponad 500 pomników wdzięczności ZSRR”. Jak wyjaśnił, tych pomników łącznie było ponad 500.

Teraz jesteśmy na etapie inwentaryzacji stanu obecnego. Szacujemy ostrożnie, że jest co najmniej sto kilkadziesiąt takich miejsc. Więc dalsze działania i plany będziemy przedstawiać dopiero gdy inwentaryzacja się zakończy i będziemy wiedzieli dokładnie z jaką materią mamy do czynienia

—powiedział. Podkreślił również, że IPN na pewno nie będzie postulować fizycznego zniszczenia pomników.

Raczej zależałoby nam na stworzeniu pewnego muzeum, skansenu, a zatem miejsca, w którym byłyby jak najbardziej zachowane. Dotychczas ta kwestia nie była w żaden sposób systemowy rozwiązana. Zależy nam, by tym problemem zająć się właśnie systemowo, a nie „od pomnika do pomnika”. Czyli by nie organizować za każdym razem specjalnej akcji, tylko zastanowić się w jaki sposób spokojnie i godnie można przeprowadzić tego typu akcję. I przenieść te pomniki w jedno miejsce, skansen, gdzie będą się znajdowały

—mówił Ukielski. IPN zależy - jak zaznaczył - by polska przestrzeń publiczna była wolna od tego typu upamiętnień.

Ciąg dalszy na kolejnej stronie

« poprzednia strona
1234
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych